Reklama

Duszne pogawędki

Prorok Najwyższego

Niedziela rzeszowska 25/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie dni obfitowały w wydarzenia liturgiczne; mieliśmy kończącą się oktawę Bożego Ciała, była uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, oddawaliśmy cześć Niepokalanemu Sercu Maryi. Cały kalendarz liturgiczny jest właściwie rozłożonym na cały rok wspominaniem wydarzeń z dziejów naszego zbawienia, jak również osób, które na te dzieje wywarły szczególny wpływ. Chociaż może bardziej poprawne byłoby stwierdzenie, że to nie wydarzenia czy osoby są podmiotem uroczystości, świąt i wspomnień liturgicznych, ale sam Pan Bóg, który w taki właśnie sposób kieruje dziejami świata. To On przecież jest autorem planu, według którego wszystko zmierza do ostatecznego celu. To On wybiera poszczególne osoby, aby w Jego planie odegrały określoną rolę. Oczywiście sami święci też zostają nam ukazani jako wzory - jak odpowiedzieć na Boże wezwanie, co zrobić z darem wybrania otrzymanym od Boga bez żadnych szczególnych zasług.
Jak już wspomniałem, obchody liturgiczne mają różną rangę - są uroczystości, które przypominają i uobecniają w obrzędach najważniejsze wydarzenia i osoby o szczególnym znaczeniu bądź to dla całej historii zbawienia, bądź to dla poszczególnych Kościołów lokalnych. Są święta, które w nieco mniej uroczystych obchodach przywołują wydarzenia i osoby „niższej rangi”. Są wreszcie wspomnienia osób i wydarzeń mniej istotnych, ale mogące być dla nas zachętą do życia bliższego Ewangelii.
Nie wdając się w szczegóły, można najogólniej stwierdzić, że kalendarz liturgiczny Kościoła to przeżywanie naszego zbawienia na przestrzeni całego roku. Każde wydarzenie i każda osoba, którą przywołuje liturgia to jakaś propozycja, podpowiedź; to ukazanie, jak wielorakie jest działanie Bożej łaski, jak różne na pozór drogi prowadzą do zbawienia. Ważne jest jednak to, byśmy w liturgii świadomie uczestniczyli, byśmy starali się jak najlepiej poznać sens przeżywanych okresów liturgicznych, znaczenie czy historię poszczególnych świąt, żywoty świętych. Zdarza się nieraz bowiem tak, że uczestniczymy w obchodach jakiegoś wydarzenia, jesteśmy do jakiegoś święta przywiązani, może nawet trochę się oburzamy, że to czy inne święto nie jest już obowiązkowe, a równocześnie zapytani o jego treść nie bardzo potrafimy ją wyjaśnić. Bywa, że więcej uwagi zwracamy na pewne zewnętrzne przejawy, nie starając się wnikać do wnętrza, szukać najgłębszego sensu wydarzenia. Wielką rolę w świadomym przeżywaniu naszej wiary ma wsłuchiwanie się w Słowo Boże. Liturgia Słowa każdej niedzieli, jak również ważniejszych świąt czy uroczystości daje nam nie tylko zestaw czytań biblijnych, ale też homilię czy kazanie. Nieocenioną pomocą jest tu chociażby prasa religijna - nie wspominając o innych środkach przekazu - podająca nam czytania mszalne, a nierzadko również komentarze, notki historyczne i inne wiadomości mogące pomóc nam w coraz bardziej świadomym przeżywaniu obchodów liturgicznych.
W najbliższych dniach kalendarz liturgiczny postawi nam przed oczy postać Jana Chrzciciela. To właśnie on został nazwany prorokiem Najwyższego, a określenia tego użył jego ojciec Zachariasz po cudownym odzyskaniu mowy. Jan rzeczywiście był prorokiem, największym z proroków - jak powiedział o nim sam Jezus. Był znakiem dla jemu współczesnych. Nie tylko jego nauczanie zmuszało ludzi do przemyślenia swego życia, ale również - a może przede wszystkim - jego postawa. Słuchała go cała Jerozolima; nawet Herod, który potem kazał go stracić, jak notuje Ewangelia - chętnie go słuchał, choć jego nauczanie napełniało go lękiem. Ludzie widzieli w Janie kogoś szczególnego; nie musiał się przedstawiać, nie musiał przekonywać do swego posłannictwa; po prostu był znakiem.
Człowiek potrzebuje znaków; nie tylko słów, ale też znaków, symboli - czegoś, co będzie wyrywało z obojętności, co będzie zmuszało do przemyśleń. Pełen zrozumienia udział w liturgii też zmusza człowieka do zastanowienia; liturgia również powinna być dla nas swoistym znakiem czy raczej znakami stale wzywającymi do ciągłego umacniania naszej więzi z Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję