Reklama

Zrozumieć Mszę św.

Znak krzyża na rozpoczęcie Mszy św.

Niedziela kielecka 26/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawujemy Mszę św. w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. W codziennym życiu często wykonujemy znak krzyża i wymieniamy przy tym Osoby Trójcy Świętej: znak krzyża rozpoczyna naszą modlitwę, żegnamy się przed posiłkiem, na rozpoczęcie podróży.
Również Mszę św., tę najświętszą czynność chrześcijan, rozpoczynamy znakiem krzyża. Po śpiewie na wejście, który jest właściwym początkiem celebracji, kapłan wypowiada formułę trynitarną, w której wymienia Trzy Osoby Boże. Wszyscy się żegnamy i odpowiadamy na koniec „amen”.
Co oznacza ten znak krzyża? Co oznaczają towarzyszące mu słowa? Zwróćmy tym razem uwagę na trzy prawdy, które kryją się w tym geście.
Pierwsza prawda: znakiem krzyża i wezwaniem Trójcy Przenajświętszej wyrażamy, że jesteśmy ochrzczeni. Kiedy byliśmy dziećmi, rodzice przynieśli nas do kościoła, na nasze czoło spłynęła woda chrztu. Kapłan wypowiedział słowa: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Gromadzimy się na Mszy św. dlatego, że jesteśmy ochrzczeni. Bo chrzest to sakrament, który złączył nas z Trzema Osobami Bożymi; uczestniczymy w życiu i miłości Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Każda Eucharystia jest dopełnieniem tego dzieła, które się w nas rozpoczęło przez chrzest św. To jest pierwszy właściwy motyw naszego udziału we Mszy św. - nie sam nakaz prawa, który spełniamy, czasem nie rozumiejąc jego znaczenia.
Druga prawda, która się kryje w tym geście i w tych słowach, to prawda o męce i śmierci krzyżowej oraz o zmartwychwstaniu Chrystusa, które świętujemy w Eucharystii. Św. Paweł pisze w 1 Liście do Koryntian: „Ile razy spożywacie ten chleb i pijecie z tego kielicha, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie” (por. 1 Kor 11, 26). Msza św. jest pamiątką całego Misterium Chrystusa, tzn. Jego męki i śmierci uwieńczonej zmartwychwstaniem. Żegnamy się na początku Mszy św., abyśmy pamiętali, że otaczając ołtarz, stajemy wokół Chrystusowego krzyża, wokół Jego grobu, który w poranek Wielkanocny okazał się grobem pustym. „Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci”. Tę radosną prawdę wyznajemy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Trzecia prawda ukryta w tym geście to ta, że Eucharystia - ofiara uwielbienia, dziękczynienia, uczta eucharystyczna, wspólna modlitwa - wszystko to dzieje się w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; że składamy Eucharystię jako dziękczynienie Ojcu przez Chrystusa w Duchu Świętym. Nazywamy to wymiarem trynitarnym liturgii Mszy św.
Jest to doskonale widoczne w bardzo wielu momentach. Np. kiedy kapłan kończy kolektę, czyli modlitwę dnia, wypowiada słowa: „Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków”. Taki wydźwięk trynitarny ma hymn Chwała na wysokości - jest to uwielbienie Ojca, Chrystusa i Ducha Świętego. Modlitwa eucharystyczna jest zanoszona do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym. Wyrażamy to szczególnie w uroczystej końcowej doksologii, czyli w słowach: „Przez Chrystusa, w Chrystusie, z Chrystusem, Tobie Boże Ojcze wszechmogący w jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała…”. Wreszcie, w imię Trójcy Przenajświętszej otrzymujemy końcowe błogosławieństwo, to jest wyraz życzliwości Boga i pomocy, jakiej Bóg pragnie nam udzielać w życiu. A to dlatego, że Msza św. „nie kończy się” błogosławieństwem, ale znajduje swoje przedłużenie w życiu ludzi ochrzczonych, którzy swoim postępowaniem pragną oddawać Bogu chwałę - temu Bogu, który obdarzył ich swoim życiem w sakramencie chrztu św.
Na koniec piękne zdanie św. Leona Wielkiego o krzyżu, którym znaczymy nasze czoła i nasze ciało: „Twój Krzyż jest źródłem wszelkich błogosławieństw i przyczyną wszelkich łask. Dzięki niemu wierzący czerpią moc ze słabości, chwałę ze wzgardy i życie ze śmierci”.
Należałoby sobie tylko życzyć, abyśmy zawsze ten znak wykonywali bardzo poprawnie, pięknie - a zwłaszcza w sposób świadomy, natchniony wiarą, a nie pośpiesznie i niedbale, jak czasem można to zobaczyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie umrzesz w niełasce. Obiecuję!

„To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem Mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach” – tymi słowami zwrócił się Pan Jezus do św. Małgorzaty Marii Alacoque w jednym z objawień, które stały się jej udziałem. Zbawiciel miał na myśli nabożeństwo do swojego Najświętszego Serca, a na jego propagatorkę wybrał właśnie francuską mistyczkę

Św. Małgorzata Maria Alacoque (1647-90) posługiwała w klasztorze Sióstr Wizytek w Paray-le-Monial. Pan Jezus sam ją wybrał, aby objawić jej moc swojego Serca, „które tak bardzo kocha ludzi”, a spotyka się wyłącznie z niewdzięcznością, pogardą i obojętnością. Zapewnił przy tym, że Jego Serce aż kipi od łask, a dostąpią ich ci, których jedyną zasługą będzie, iż to Serce po prostu ukochają i będą Mu oddawać należną cześć.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do bł. ks. Jerzego Popiełuszki

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

nowenna

Grzegorz Jakubowski / KPRP

Nowenna do odmawiania między 10 a 18 października przed wspomnieniem bł. ks. Jerzego Popiełuszki lub w dowolnym terminie.

Boże jedynie dobry i łaskawy, spraw przez nieskończone zasługi męki i śmierci Jezusa Chrystusa, Syna Twego, przez przyczynę Niepokalanej Maryi Dziewicy i wszystkich Świętych, a szczególnie Błogosławionego księdza Jerzego, abym dostąpił łaski, o którą proszę (przedstawić swoje prośby).
CZYTAJ DALEJ

Abp Gänswein: w krajach bałtyckich odczuwa się strach przed Rosją

2025-10-15 11:41

[ TEMATY ]

abp Georg Ganswein

kraje bałtyckie

strach przed Rosją

Adobe Stock

Kraje bałtyckie na mapie

Kraje bałtyckie na mapie

Według oceny nuncjusza apostolskiego abp. Georga Gänsweina w krajach bałtyckich wyraźnie odczuwa się strach przed potencjalnym zagrożeniem ze strony Rosji. „Jest to napięta atmosfera, która przenika całe kraje bałtyckie” - powiedział arcybiskup w nowym odcinku podcastu „Friedensreiter”. Abp Gänswein, były prywatny sekretarz papieża Benedykta XVI, od roku pełni funkcję nuncjusza papieskiego na Litwie, Łotwie i w Estonii. 69-latni duchowny powiedział, że z bliska obserwuje napięcia między Rosją a NATO.

Abp Gänswein podkreślił, że Watykan nie jest wprawdzie podmiotem militarnym, gospodarczym ani finansowym, ale ma znaczenie moralne. „To ma kluczowe znaczenie” - powiedział duchowny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję