Prezentujący na tegorocznych Targach SacroExpo swoje prace Stanisław Brach nie jest kimś nowym na rynku artystycznym. Choć ma zaledwie 32 lata, jest uznanym twórcą. Jego prace to rzeźby, a jego materiał
to ceramika - choć, jak sam przyznaje, nie jest to łatwa do obróbki ani popularna materia.
Absolwent krakowskiej ASP, uzyskał dyplom na Wydziale Rzeźby, w pracowni prof. Mariana Koniecznego, wielokrotnie prezentował swoje prace w wielu znanych galeriach w całej Polsce. Za krzyż wykonany
w technice współczesnej ceramiki otrzymał wyróżnienie na SacroExpo 2002 r.
Obecnie Stanisław Brach realizuje projekt wystroju kościoła pw. św. Stanisława BM w Krakowie (Dąbie). W centrum ołtarza głównego znajdą się postaci świętych wysokości 2-3 metrów. Tabernakulum będą
stanowiły odrzwia z płaskorzeźbami - scenami z życia Jezusa.
To, co wyróżnia twórcę i jest niejako cechą pozwalającą na rozpoznanie jego dzieł, to chropowata, niejednolita popękana faktura, intensywna czerwień, którą Brach bardzo lubi. I w większości jego prac
ten kolor dominuje. Można wspomnieć tu choćby rzeźbę Głowa Króla - gdzie czerwień koloru żywej krwi oddaje w niesamowity sposób całą wymowę dzieła. Choć są również prace i takie jak Twarz, którą
pokrywają blade, zimne kolory - wskazujące na umieranie Boga Człowieka.
Ceramika, jako technika i materiał pracy, nie jest łatwa. Trudny jest proces wypalania, którego Brach uczył się już jako uczeń Technikum Ceramicznego, kiedy zakupił pierwszy piec. Do właściwego wypalenia
konieczna jest również dobra znajomość chemii.
Niezbędnym elementem w realizacji sztuki sakralnej jest bez wątpienia zaangażowanie ducha i wiara. „Człowiek musi tworzyć z przekonania. Nie wyobrażam sobie swojej pracy bez zaangażowania i
wiary. Można świetnie zrobić drogę krzyżową, ale tego nie czuć. To, co robię, musi wypływać z mojego życia.” - mówi Artysta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu