Przez 20 lat (1941-61) siostry urszulanki prowadziły przedszkole dla dzieci z osiedla Baranówek, upaństwowione w 1961 r. Urszulanki, które - jak mówi przełożona s. Jadwiga - „są w parafii po to, aby ludziom służyć na różnych polach, także poprzez różne formy integracji, budowanie wspólnoty i więzi” - postanowiły zorganizować spotkanie po latach byłych wychowanków swojego przedszkola. Zapraszają wszystkich, którzy kiedykolwiek uczęszczali do tej placówki, bądź byli z nią w innej formie związani.
Spotkanie dla byłych wychowanków przedszkola urszulańskiego odbędzie się 2 października. Rozpocznie je Msza św. o godz. 10.00 w kościele Chrystusa Króla. Po Mszy św. - spotkanie w sali katechetycznej na plebanii. Dzieci szkolne przygotują montaż słowno-muzyczny, będzie można odnaleźć się na starych fotografiach - nie tylko w albumach i kronikach, ale na gazetkach i planszach, specjalnie przygotowanych z tej okazji. Goście będą proszeni o uzupełnianie w miarę możliwości danych, dotyczących 20 lat funkcjonowania przedszkola. Być może w spotkaniu weźmie udział któraś z dawnych wychowawczyń.
Urszulanki szare przybyły do Kielc 5 kwietnia 1940 r., w 1941 r. powołały przedszkole, realizując także w ten sposób zadania swojego charyzmatu. W domu urszulańskim w latach funkcjonowania przedszkola przebywało od kilku do kilkunastu sióstr, które - obok wielu innych prac i posług - włączały się w działalność pedagogiczną i inną na rzecz przedszkola. Największy bodaj wkład w kształt placówki miała s. Andrzeja Śmiałowska. Przedszkole kilkakrotnie zmieniało swą skromną siedzibę (zarazem związaną z Domem Sióstr), począwszy od domku przy ul. Janczarskiej, Czarnieckiego (obecnie od strony Alei na Stadion), Żółkiewskiego i Sobieskiego.
Starannie i przejrzyście prowadzone kroniki ilustrują pracę sióstr i klimat minionych czasów: „mikołajki”, wyprawy na sanki, wigilie (1958 r. - dzieci otrzymały grzybki z piernika i po 2 pomarańcze), dzień ubogich i chorych (na fotografii gromada maluchów otacza babcię na drewnianym wózku), zabawy w piaskownicy, gimnastyka, orkiestra dęta...
1 września 1961 r. s. Śmiałowska otrzymała 3-miesięczne wymówienie, 26 września zjawił się nowy personel, aby przejąć placówkę, którą do dzisiaj jako błogosławiony dar wspomina wielu mieszkańców Kielc. „Siostry z bólem i goryczą przyjęły decyzję, że nie mogą pełnić pracy, do której zostały przygotowane” - napisano w ostatnich zdaniach kroniki.
W imieniu organizatorów zachęcamy do udziału w spotkaniu.