Reklama

Św. Cyryl i św. Metody - Apostołowie Słowian

Tym dwóm braciom ludy słowiańskie zawdzięczają miejsce w chrześcijańskiej Europie. Dzięki misji świętych Cyryla i Metodego Słowianie nie tylko poznali wiarę w jedynego Boga, ale także zostali przyjęci do grona cywilizowanych narodów naszego kontynentu. Michał - arcybiskup Moraw, znany był bardziej pod swoim zakonnym imieniem: Metody, jego brat Konstanty jako Cyryl.

Niedziela łowicka 39/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cyryl i Metody żyli około sto lat przed chrztem Polski, gdy Słowianie zaczynali dopiero formować swoje państwa. Ich władcy widzieli, że kraje mające wsparcie Kościoła Chrystusowego rosły w siłę. Stwarzało to korzystny grunt pod dzieło ewangelizacji Słowian. Trudną do pokonania barierę stanowiły zarówno różnice językowe, jak i oddalenie ziem słowiańskich od głównych ośrodków chrześcijaństwa. Trzeba było wielkiej odwagi i wytrwałości, by podjąć się tego zadania. Uczynili to dwaj bracia sołuńscy (Sołuń, to po słowiańsku Saloniki, miasto, gdzie obaj się urodzili: Michał prawdopodobnie w 825, Konstanty rok później).
Obaj bracia od dzieciństwa mieli styczność z mową słowiańską i nauczyli się nią posługiwać. Ponieważ pochodzili z zamożnego domu, otrzymali staranne wykształcenie. Metody został zarządcą jednej ze słowiańskich prowincji cesarstwa bizantyjskiego. Cyryl otrzymał funkcję sekretarza i doradcy patriarchy Konstantynopola Ignacego. Piastując jednocześnie urząd bibliotekarza przy kościele Hagia Sophia w Konstantynopolu. Praca ta nie sprawiała mu radości. Opuścił stolicę i udał się do jednego z klasztorów, jak się potem okazało na greckiej górze Olimp. Odnaleziony, odmówił powrotu do dotychczasowych zajęć. Zgodził się jednak wykładać filozofię w Akademii Cesarskiej.
Metody również przeżył rozczarowanie pełnionym urzędem i podobnie jak brat, zrezygnował. W ten sposób, po latach rozłąki obaj bracia spotkali się w klasztorze na górze Olimp.
Wkrótce Konstantynopol postanowił wykorzystać ich talenty. Na prośbę władcy koczowniczego ludu Chazarów, obaj greccy misjonarze, z mandatu cesarza bizantyjskiego, najpierw na Krymie wśród Chazarów, a potem w Bułgarii, prowadzili akcję chrystianizacyjną. Tam poznali język Słowian. Na Krymie odnaleźli grób św. Klemensa, papieża-męczennika, którego relikwie przywieźli do Konstantynopola, a następnie zawieźli do Rzymu, co było dla ówczesnego Kościoła wielkim wydarzeniem.
Wkrótce cesarz Michał, na prośbę władcy Państwa Wielkomorawskiego Rościsława, skierował obu braci-misjonarzy z misją do tego właśnie kraju. Morawianie byli już wprawdzie ochrzczeni, lecz przysłani im misjonarze z Niemiec, Włoch i Grecji nie władali miejscowym językiem, więc nie mogli szerzyć wiary wśród ludu. Cesarz uznał, że to zadanie w sam raz dla Cyryla i Metodego.
Konstanty-Cyryl profesor akademii cesarskiej w Konstantynopolu, opracował na bazie alfabetu greckiego, alfabet staro-cerkiewno-słowiański zwany głagolicą (cyrylica to uproszczona głagolica utworzona przez jednego z uczniów Cyryla). Dokonał również przekładu (wraz z Metodym) Pisma Świętego i ksiąg liturgicznych na język staro-cerkiewno-słowiański.
Misjonując na Morawach, napotkali bracia wiele trudności. Czas nie sprzyjał głoszeniu Ewangelii w kraju Rościsława, który prowadził ciągłe walki z sąsiadującymi Niemcami. Kiedy pozycja władcy osłabła (na skutek zabiegów duchowieństwa niemieckiego) ograniczono działalność misyjną Cyryla i Metodego, którzy musieli przenieść się do Panonii - kraju obejmującego głównie obszar dzisiejszej Słowacji, Chorwacji i Serbii. Dopiero tu znaleźli korzystne warunki do dalszej pracy.
Uciążliwe wyprawy mocno nadwątliły siły Cyryla, który nigdy nie był dobrego zdrowia. W czasie pobytu w Rzymie, gdzie zdawał sprawę Ojcu Świętemu ze swojej pracy, 14. lutego 869 r. Cyryl zmarł. Dzień jego śmierci jest w Kościele prawosławnym i rzymskokatolickim, które uważają się za kontynuatorów ich misji, obchodzony jako wspomnienie Świętych Braci. Krótko przed śmiercią Cyryl przywdział habit zakonny. Choć wcześniej kilkakrotnie przebywał w klasztorze, nigdy nie złożył żadnych ślubów zakonnych.
Po śmierci brata Metody kontynuował rozpoczęte dzieło. Przyjął sakrę biskupią zostając arcybiskupem Moraw. Jego misja ponownie spotkała się ze sprzeciwem niemieckiej hierarchii, uważającej Morawy za swoje „terytorium kanoniczne”. Metody został uwięziony i oskarżony o herezję. Poszukiwał oparcia w Rzymie, gdzie znalazł je u papieża Jana VIII, który uznał nauki Metodego za prawowierne.
Metody zmarł w Rzymie. Jego (i brata) relikwie znajdują się w Bazylice św. Klemensa.
Cyryl i Metody uznani są za świętych (choć nigdy nie byli formalnie kanonizowani) zarówno w tradycji łacińskiej jak i greckiej. Bez obu braci trudno wyobrazić sobie kulturę słowiańską, szczególnie piśmiennictwo. Rok 1969 był ogłoszony przez UNESCO rokiem obu braci (w 1100 lecie śmierci Cyryla), a Jan Paweł II ogłosił ich w 1980 r. Apostołami Europy.
Bracia działali w ramach tzw. Kościoła Wschodniego. Trzeba przypomnieć, że pozostawali w pełnej jedności z Kościołem Zachodnim. Jan Paweł II w Liście Apostolskim (Egre giae virtutis) z 31 grudnia1980 r. tak pisze: „Cyryl i Metody spełniali posługę misyjną w jedności zarówno z Kościołem Konstantynopolitańskim, przez który zostali posłani, jak i z Rzymską Stolicą św. Piotra, przez nią potwierdzeni. Było to wyrazem jedności Kościoła, która za czasów ich życia i działalności nie została dotknięta nieszczęściem rozłamu między Kościołem Wschodnim a Zachodnim chociaż stosunki między Rzymem a Konstantynopolem były już nacechowane pewnymi napięciami”.
W 1985 r. przypadła „Tysiącsetna rocznica dzieła ewangelizacji Świętych Cyryla i Metodego”. Uczczono ją licznymi sympozjami, spotkaniami, opracowaniami... Ojciec święty wydał specjalną encyklikę Slavorum Apostoli (w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, dnia 2 czerwca 1985 r.) w której przypomniał, że „Bracia Sołuńscy byli dziedzicami nie tylko wiary, ale i kultury starożytnej Grecji, kontynuowanej przez Bizancjum. (…) Wcielając Ewangelię w rodzimą kulturę ludów ewangelizowanych, święci Cyryl i Metody położyli szczególne zasługi dla ukształtowania się i rozwoju tej kultury, a raczej wielu kultur. Wszystkie bowiem kultury narodów słowiańskich zawdzięczają swój »początek« lub własny rozwój dziełu Braci Sołuńskich (n. 21).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta? "Anachroniczna hańba"

2024-11-12 08:49

[ TEMATY ]

Watykan

choinka

protest aktywistów

jodła

Włodzimierz Rędzioch /Niedziela

Około 40 tys. osób podpisało się pod petycją do papieża Franciszka, Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i lokalnych władz we włoskim Trydencie, by odstąpiono od planów ścięcia liczącej 200 lat jodły, która ma być ustawiona przed Bożym Narodzeniem na placu Świętego Piotra.

Ścięcie ponad 30-metrowej jodły stanęło pod znakiem zapytania i to na krótko przed jej planowanym transportem Valle di Ledro do Rzymu - podają miejscowe media, powołując się na mieszkańców malowniczych okolic jeziora Garda. Planuje się też przywieźć mniejsze drzewka, które udekorują sale w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ

Cierpienia młodego Polaka

[ TEMATY ]

depresja

Karol Porwich/Niedziela

Ponad 2,5-krotnie zwiększyła się liczba prób samobójczych podejmowanych przez polską młodzież na przestrzeni ostatnich 8 lat.

Okazuje się, że samobójstwa są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów wśród młodych Polaków. Tylko w minionym roku każdego tygodnia co najmniej dwie młode osoby umierały w wyniku skutecznej próby samobójczej. Oznacza to, że ponad 100 dzieci i młodzieży w akcie desperacji odebrało sobie życie. Najmłodszy samobójca miał zaledwie 8 lat, ale psychologowie odnotowali myśli samobójcze już u 6-latków. Zazwyczaj jednak to osoby w wieku 13-18 lat targają się na swoje życie. Według szacunków badaczy, liczba prób samobójczych jest 10-15 razy większa niż samobójstw zakończonych zgonem, a jeszcze liczniejsza jest grupa osób, które pogrążone w czarnych myślach każdego dnia zastanawiają się nad odebraniem sobie życia, lecz z różnych powodów tego nie czynią. Są one potencjalnymi samobójcami, których przed ostatecznym krokiem chroni tylko ledwo tlący się płomień nadziei, że nie wszystko jest bez sensu, że jeszcze jest szansa na szczęśliwe życie. Co zrobić, aby ten płomień nie zgasł? Jak uratować osobę, która chce odebrać sobie życie?
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o udostępnianie ubogim kościelnych nieruchomości

2024-11-15 19:41

[ TEMATY ]

ubodzy

papież Franciszek

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

Z okazji zbliżającego się Roku Świętego 2025 papież Franciszek wystosował list do rzymskiego duchowieństwa i wspólnot zakonnych, w którym prosi, aby wszyscy, którzy są właścicielami nieruchomości wnieśli wkład w powstrzymanie kryzysu mieszkaniowego w Wiecznym Mieście.

Papież przypomina, że już w bulli ogłaszającej Jubileusz wzywał wszystkich, by byli namacalnymi znakami nadziei dla tych którzy żyją w trudnej sytuacji. Boża miłość posługuje się bowiem naszą miłością, a dobro wspólne wyraża się w trzech nienaruszalnych prawach: do ziemi, do domu i do pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję