Słowa, od których rozpoczynam, Drogi Czytelniku, nasze „niedzielne” spotkania, mogą Ci się skojarzyć - zresztą słusznie - ze Słowem Boga: „Pamiętaj, abyś Dzień Święty święcił”.
Warto do tego Słowa powrócić, gdyż staje się dzisiaj znowu pewnym kluczem do rozpoznawania i kierunkowania naszych refleksji nad istotą człowieczego życia, pracy i odpoczynku, smutku i radości, doświadczenia
samotności i doświadczenia wspólnoty, wiedzy i wiary, rozmowy i modlitwy. Pomijam już nawet owo intrygujące słowo: „Pamiętaj...”, którego brak w treści innych przykazań. Napisano i powiedziano
już o tym dość dużo. Można to słowo na razie niejako „odsunąć na bok”, gdyż istotna jest, podobnie jak w każdym przykazaniu, sama treść, wola Pana Boga objawiona mnie i Tobie. Wola, której
zamiarem jest wpłynąć na wolę moją i Twoją, ukształtować naszą wolę, ukształtować jej ludzkie wybory. Oto otrzymujemy od Boga każdego tygodnia „dzień”. To dar czasu, pozornie identyczny ze
wszystkimi innymi dniami. Jednak ten dzień jest w zamiarze Boga święty. To nie jest taki sam dzień jak inne. To nie jest taki sam dar, jak inne, pozornie identyczne. Przypominam, że kiedyś Bóg zechciał
zsyłać na ziemię mannę. Każdego dnia manna była zdrowym pożywieniem na ten jeden dzień. Jeżeli ktoś chciał zebrać jej więcej, by móc nieco poleniuchować następnego dnia - pokarm stawał się zepsuty.
Jednak manna zbierana przed szabatem z nakazu Boga była zbierana na dwa dni - i pokarm się nie psuł. To Darczyńca decyduje przecież o udzieleniu i treści daru, obdarowany ma ten dar przyjąć, podziękować,
a nadto zgodnie z wolą Darczyńcy spożytkować. Ci Izraelici, którzy nie przyjmowali daru manny zgodnie z wolą Boga, marnowali ten dar Boga, obrażali Darczyńcę.
Otrzymujemy każdy dzień jak mannę na pustyni. Jeden z tych dni to „Dzień Święty”. Sam Bóg określa, który to dzień. Dla Izraelitów tym Dniem stał się szabat, na wyraźne polecenie Boga.
Chrześcijanie od samego początku świętowali w sposób szczególny pierwszy dzień po szabacie - Dzień Zmartwychwstania. Najpierw świętowali ten Dzień we własnej wspólnocie, a gdy stało się to możliwe,
określili zewnętrzne, społeczne warunki tego świętowania. Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest bowiem istotną treścią religijnego przeżywania każdej niedzieli, każdego „Zmartwychwstania”.
Wschodnie języki właśnie termin „zmartwychwstanie” przyjęły jako nazwę Dnia Świętego.
Otrzymujemy od Boga Dzień Święty. Nazywamy go: „Dzień Pański”, gdyż jest to Dzień działania Pana, Dzień Spotkania z Panem, Dzień uwielbienia Pana. To nie jest dzień człowieka, to jest
i ma pozostać Dzień Pana. Człowiecze, jeżeli zechcesz Panu odebrać ten dzień i przeżywać go tylko na swój ludzki sposób, stanie ci się on wtedy jak manna zbierana niezgodnie z Bożą wolą.
Możesz zapytać, na czym ma ten dzień polegać? Odpowiedzi, które słyszymy, wskazują na potrzebę czasu na odpoczynek, czasu na spotkanie z ludźmi, z rodziną. Te odpowiedzi wprawdzie mieszczą się również
w sposobie przeżywania Dnia Pańskiego, ale nie dotykają absolutnie istoty. Odpocząć można i we środę, i w piątek, i w niedzielę także. O terminie i sposobie odpoczynku decyduje bowiem człowiek. Ale Bóg
zdecydował, że istotą Dnia Pańskiego jest świętowanie. To ma być Święto!
Cieszą powracające w Polsce dyskusje na temat potrzeby takich prawnych i organizacyjnych rozwiązań, które pozwolą świętować (nie: odpoczywać!) każdemu, kto świętować chce. Starszym powraca wspomnienie
odświętnie (na święto) ubranych wiernych, podążających od swoich domów do świątyni, do miejsca świętego. Powraca nam czasem wspomnienie atmosfery domu rodzinnego, w którym w Dzień Święty panowała nieco
inna atmosfera, niż w dni pozostałe, była swoista „radosna powaga”. Była to radość, uśmiech, ale bez krzykliwych oznak. Był tam też czas na pogawędkę sąsiedzką, spokojną, nieśpieszną, był
czas na spacer, był też czas, by usiąść przy stole i wziąć do ręki książkę lub gazetę. Również katolicką, chociaż nie jedynie. I o treściach tej gazety spokojnie porozmawiać. Powiesz, Drogi Czytelniku:
sielanka, której dziś już nie ma. A ja Ci odpowiem, że to zależy od Ciebie, czy ta „sielanka” będzie udziałem Twojej rodziny.
Wielokrotnie będziemy spotykali się na tych łamach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu