Reklama

Adwentowa podróż

Dawno temu w Nazarecie (1)

Co wydarzyło się w Nazarecie ponad 2000 lat temu? Co dotychczas ustalili archeolodzy biblijni? O czym mówią zachowane apokryfy? Co wiadomo dziś o czasie poprzedzającym narodzenie Jezusa Chrystusa? Kim byli Jego ziemscy dziadkowie? Czym zajmowała się Maryja nim poślubiła Józefa i czy to możliwie, że była jedynaczką?... Adwent to dobry czas, by przyjrzeć się bliżej tym zagadnieniom.

Niedziela włocławska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

4 lata temu jechałam do Ziemi Świętej na spotkanie Jana Pawła II z młodymi świata, które odbyło się na Górze Błogosławieństw w Galilei. Pewnego słonecznego poranka nasz autokar wjechał do Nazaretu i... nie mogłam wprost uwierzyć, że tu naprawdę wydarzyło się TO wszystko... „Tutaj Archanioł Gabriel zwiastował Maryi, że pocznie i urodzi Syna” - powiedział z uśmiechem jadący z nami ksiądz. Jestem pewna, że czuł się równie poruszony. Wkrótce zatrzymaliśmy się przed Bazyliką Zwiastowania. Kilkadziesiąt metrów dalej wznosiła się Bazylika św. Józefa. Po drodze usłyszeliśmy od przewodnika kilka słów o kościele Archanioła Gabriela, który według tradycji wzniesiono w miejscu, gdzie Gabriel po raz pierwszy objawił się Maryi. Według tutejszych przekazów bowiem Archanioł ukazał się Maryi dwukrotnie.
Dotykaliśmy miejsc, o których dotąd czytaliśmy w Ewangelii. Myśleliśmy, że wszystko o nich wiemy. Tymczasem na miejscu przekonaliśmy się, że nie wiemy prawie nic...

Co dobrego z Nazaretu?

Reklama

Nazaret był miastem nieznanym w Starym Testamencie. Swój rozkwit zawdzięcza chrześcijaństwu, od wieków bowiem stanowi cel tysięcy pielgrzymów. W I w. zamieszkany był przez Żydów i chrześcijan. Wśród nich byli potomkowie zarówno rodziny Maryi, jak i św. Józefa. Dziś to galilejskie miasto znane jest na całym świecie. W czasach działalności Jezusa, Żydzi mieli je za głęboko prowincjonalną miejscowość. Jeden z ewangelistów odnotował w swoich zapiskach, że gdy Jezus Chrystus przybył do Jerozolimy, tamtejsi faryzeusze mówili: „A co dobrego może być z Nazaretu?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miriam haftuje szaty kapłańskie

Ewangelie milczą odnośnie rodziców Maryi: Anny i Joachima. Ich imiona są znane jedynie z apokryfów, z których najstarszy pochodzi z ok. 150 r. oraz Księgi Narodzenia Maryi, spisanej w VIII w. Trudno byłoby uznać apokryfy za absolutnie wiarygodne źródła, ale nie można wykluczyć, że zwłaszcza w najstarszych z nich, nie ma okruchów prawdy. I tak w świetle jednego z zapisów św. Joachim miał wywodzić się ze znakomitej i zamożnej rodziny. Już samo jego imię miało być prorocze, gdyż oznaczało tyle co: „przygotowany Panu”. Joachim najprawdopodobniej pochodził z Galilei. Do dziś zresztą wielu Galilejczyków wskazuje miejsce, w którym zamieszkiwał wraz z żoną i malutką wówczas Maryją (którą w Izraelu wszyscy nazywają po prostu: Miriam). Ok. 40 km od Nazaretu zachowały się ruiny wczesnochrześcijańskiej świątyni zbudowanej z jasnego kamienia. Według tradycji świątynię wzniesiono w miejscu, w którym niegdyś stał dom Joachima i w którym Maryja spędziła pierwsze lata życia. Był to jeden z pierwszych kościołów w historii, którego patronką była Matka Boża. Ruiny otacza obecnie piękny park, w którym oprócz typowych dla Galilei drzew oliwnych, rosną też imponujących rozmiarów kaktusy.
Joachim do późnej starości oczekiwał dziecka. Pewnego dnia udał się na pustkowie i tam przez 40 dni postem i modlitwą błagał Boga o miłosierdzie. Wtedy ukazał mu się Anioł, który oznajmił, że prośby zostały wysłuchane i wkrótce żona Joachima urodzi dziecko, które stanie się radością całej ziemi. Urodziła się Maryja. W pierwszą rocznicę Jej urodzin Joachim miał podobno wyprawić wielką ucztę. Zmarł, gdy była małą dziewczynką.
Tymczasem Anna, babcia Chrystusa, miała pochodzić z Betlejem. Jak wynika z powyższych opisów - poczęła Maryję w późnym wieku. Gdy Miriam miała 3 lata została oddana przez rodziców do świątyni, gdzie wraz ze swoimi rówieśniczkami wychowywała się zajęta modlitwą, studiowaniem Pisma Świętego i haftowaniem szat kapłańskich. Apokryfy mówią, że również Anna zmarła, gdy Maryja była jeszcze dzieckiem.

cdn.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych, studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju. Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję