Reklama

Moim życiem Chrystus

Wspomnienie o bp. Stanisławie Czajce (1897-1965)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stanisław Czajka urodził się 13 listopada 1897 r. we wsi Kamienna, w powiecie włocławskim. Jego rodzice, Andrzej i Marianna z domu Gapińska, prowadzili niewielkie gospodarstwo rolne. Sakrament chrztu św. otrzymał w kościele parafialnym w Lubieniu Kujawskim. Stanisław już od najmłodszych lat, jako ministrant, czuł powołanie do służenia Bogu. Jako uczeń szkoły powszechnej w Kłotnie, znał miejscowego proboszcza - ks. Franciszka Świetlickiego. Kapłan ten miał silny wpływ na umocnienie powołania młodego Stanisława, pomógł mu również w podjęciu nauki w gimnazjum w Piotrkowie. Do czasu wybuchu I wojny światowej chłopiec ukończył pięć klas gimnazjum. Dalszą naukę pobierał prywatnie.

W 1915 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. W zdobywanie wiedzy i zapewnienie bytu materialnego wkładał dużo wysiłku. Wpłynęło to na pogorszenie stanu zdrowia w takim stopniu, że władze seminaryjne uznały, iż jest ono za słabe, by mógł otrzymać święcenia. Jednak w następnych latach stan zdrowia się poprawił. 11 kwietnia 1917 r. Stanisław Czajka otrzymał święcenia niższego stopnia, a w 1920 r. pozostałe święcenia: subdiakonatu - 28 lutego i diakonatu - 20 marca. 13 marca 1920 r. ówczesny ordynariusz kujawsko-kaliski - bp Stanisław Kazimierz Zdzitowiecki udzielił mu święceń kapłańskich.

Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w parafii Konopiska u boku ks. Stefana Wróblewskiego. Pracował tam niespełna rok, po czym został przeniesiony do parafii Pajęczno. 5 listopada 1921 r. został wikariuszem w parafii św. Barbary w Częstochowie. Oprócz obowiązków wikariuszowskich uczył religii w miejscowych szkołach powszechnych, a także prowadził organizacje młodzieżowe. Chciał kontynuować studia z zakresu prawa kanonicznego, ale przeszkodą okazała się zbyt mała liczba kapłanów do pracy duszpasterskiej w nowo powstałej diecezji częstochowskiej.

W październiku 1927 r. biskup częstochowski Teodor Kubina zwolnił ks. Stanisława Czajkę z obowiązków wikariusza i zezwolił na rozpoczęcie studiów z zakresu prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Rozpoczynając studia w Lublinie, przerwał wcześniej podjęte studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po roku uzyskał licencjat, po czym odbył dwie podróże zagraniczne: do Innsbrucka i Lowanium. Po powrocie do kraju, 31 października 1930 r., przedstawił rozprawę doktorską napisaną pod kierunkiem o. prof. Gommara Michielsa OFMCap.: Przedawnienie w prawie karnym kanonicznym. Praca ta została opublikowana w Lublinie w 1934 r. Następnie przez lata pełnił w diecezji funkcję sekretarza generalnego katolickich stowarzyszeń młodzieżowych męskich i żeńskich. Jest wielce prawdopodobne, że w ramach tej działalności wydawał kilkustronicowe miesięczniki: Okólnik Związku Młodzieży Polskiej Męskiej w Częstochowie i Okólnik Związku Młodzieży Polskiej Żeńskiej w Częstochowie. 12 stycznia 1932 r. Wydział Prawa Kanonicznego KUL wydał uchwałę, w której zlecił ks. dr. Czajce prowadzenie wykładów. Wykłady te prowadził przez 4 lata.

Z początkiem roku akademickiego 1936/37, po śmierci ks. dr. Karola Makowskiego, bp Teodor Kubina powierzył ks. dr. Stanisławowi Czajce stanowisko rektora Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Ks. Czajka przygotował w tym czasie do druku pracę: Powołanie kapłańskie i obowiązki kapłańskie w świetle uchwał I Synodu Plenarnego na Jasnej Górze 1936 r. Pracę tę drukowano w Sosnowcu. Nie ukazała się ona jednak na półkach księgarskich, ponieważ jej druk przerwały działania wojenne.

Normalny i spokojny tryb pracy rektorskiej ks. Czajki zakłóciła wojna. W pierwszych miesiącach wojny zamknięto Uniwersytet Jagielloński, a jego profesorów wywieziono do Oranienburga. Na początku roku akademickiego 1939/40, 5 listopada, niemieckie władze wydały nakaz eksmisyjny. Seminarium Duchowne musiało opuścić zajmowany do tej pory gmach. Mimo czterokrotnych eksmisji udało się utrzymać Seminarium i prowadzić wykłady. Było to możliwe dzięki sile ducha, nadzwyczajnej energii i poczuciu obowiązku wobec Ojczyzny i Kościoła, jakie posiadał Ksiądz Rektor, a także dzięki zrozumieniu kard. Adama Sapiehy i poparciu krakowskich profesorów.

Stanowisko rektora Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie ks. Czajka pełnił do 1944 r. Papież Pius XII mianował go - na miejsce zmarłego w 1943 r. bp. Antoniego Zimniaka - biskupem tytularnym Centurii Numidyjskiej i biskupem pomocniczym częstochowskim. Był jedynym Polakiem mianowanym biskupem w czasie II wojny światowej. Sakrę biskupią przyjął 28 października 1944 r. Konsekratorem był bp Teodor Kubina, a współkonsekratorami biskup katowicki Stanisław Adamski i biskup pomocniczy katowicki Juliusz Bieniek. Mianowano go równocześnie wikariuszem generalnym w diecezji. 6 lutego 1946 r. otrzymał nominację na egzaminatora prosynodalnego z zakresu prawa kanonicznego. Jakiś czas później został konsultorem diecezjalnym. W 1947 r. powierzono mu zarząd parafią św. Barbary w Częstochowie, lecz nie przyjął go ze względów zdrowotnych. Od 23 grudnia 1948 r. pełnił obowiązki proboszcza w parafii św. Zygmunta w Częstochowie. W tym samym czasie pracował w Kurii Diecezjalnej. W czerwcu 1951 r. bp Zdzisław Goliński zlecił mu oraz ks. Alojzemu Jatowtowi i ks. Stanisławowi Zimorowiczowi przygotowanie petycji do Stolicy Apostolskiej, aby ta wyraziła zgodę na utworzenie Kapituły Katedralnej częstochowskiej. Po jej utworzeniu bp Czajka mianowany został prepozytem Kapituły Katedralnej w Częstochowie.

Po śmierci bp. T. Kubiny, od 13 lutego do 17 czerwca 1951 r., pełnił rządy wikariusza generalnego. Drugi raz rządził diecezją po śmierci bp. Zdzisława Golińskiego, tj. od 6 lipca 1963 r. do 5 lutego 1964 r. W czasie pełnienia obowiązków biskupa pomocniczego wizytował wiele parafii. Był również wizytatorem zakonów i zgromadzeń żeńskich. Troskliwie opiekował się seminariami częstochowskimi: Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie i Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Częstochowskiej w Krakowie. Po objęciu rządów w diecezji przez ks. dr. Stefana Barełę (trzeci biskup częstochowski), 22 lutego, bp Czajka mianowany został wikariuszem generalnym. We wrześniu zaś rozpoczął przewodniczenie w Komisji ds. Muzyki i Śpiewu Kościelnego. Mimo żywego zainteresowania obradami II Soboru Watykańskiego, nie dane mu było uczestniczyć w żadnej z sesji.

W związku z postępującą chorobą bp Czajka został skierowany na leczenie. Zanim udał się na urlop zdrowotny, bierzmował młodzież w swojej parafii. Brał również udział w Dniach Maryjnych diecezji przemyskiej. Stamtąd wyjechał do Kołobrzegu na kurację. 3 lipca wrócił do Częstochowy. Wieczorem uczestniczył jeszcze w Apelu Jasnogórskim.

Rankiem 4 lipca 1965 r. nastąpił atak serca. Mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej bp S. Czajka zmarł o godz. 13.50. Na ostatnią drogę w sakramenty święte zaopatrzył biskupa o. Marian Toth z Jasnej Góry. Do ostatniej chwili Ksiądz Biskup zachowywał przytomność umysłu. " Matuchno Kochana, zabierz już swego biednego robaczka" - to jego ostatnie słowa. Zaznaczyć trzeba, że bp Czajka był gorliwym czcicielem Matki Bożej Częstochowskiej i swego patrona św. Stanisława Kostki.

Jeszcze w dniu zgonu przeniesiono zwłoki do kościoła św. Zygmunta. 5 lipca trumnę wystawiono w bazylice katedralnej. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 6 lipca 1965 r., przy udziale Prymasa Polski Stefana Kardynała Wyszyńskiego, abp. Karola Wojtyły - metropolity krakowskiego, bp. Stefana Bareły - ordynariusza częstochowskiego, bp. Antoniego Pawłowskiego - ordynariusza włocławskiego i wielu innych.

Bp Stanisław Czajka pochowany został w krypcie bazyliki katedralnej w Częstochowie.

Ksiądz Biskup w swoim herbie umieścił krzyż z ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie. Podkreślił w ten sposób swój związek z Krakowem, gdzie pracował jako rektor Seminarium częstochowskiego. W tle znajduje się palący się Wieluń, szpital i kolegiata wieluńska, zbombardowana 1 września 1939 r. Zawołaniem bp. Czajki były słowa: " Mihi vivere Christus - Moim życiem Chrystus".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Przybylski podczas ingresu: śląski lud wciąż potrzebuje Jezusa

2025-10-04 12:33

[ TEMATY ]

archidiecezja katowicka

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Arcybiskup Andrzej Przybylski podczas swojego ingresu do katowickiej katedry wyraził nadzieję, że sobotnia uroczystość będzie nie tylko wprowadzeniem nowego biskupa, ale wejściem wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego.

Podziel się cytatem Zobacz zdjęcia: Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach - Chciałbym was dzisiaj poprosić, aby ten ingres nie był tylko moim ingresem, nowego biskupa do katowickiej katedry, ale żeby był naszym wspólnym ingresem, odnowionym wejściem nas wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego. Bo nie wystarczy, żeby sam pasterz wszedł do świątyni. On tam wchodzi po to, żeby ze sobą wprowadzić całą owczarnię – zdrowe i pobożne owieczki i te zagubione, poranione i zbuntowane, te odnalezione na peryferiach i błądzące jeszcze pośród zawirowań tego świata – powiedział nowy metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec ze św. Faustyną - tajemnice chwalebne

2025-10-04 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

św. Faustyna Kowalska

pixabay.com

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

W czasie rezurekcji ujrzałam Pana w piękności i blasku i rzekł do mnie: córko Moja, pokój tobie, pobłogosławił i znikł, a duszę moją napełniło wesele i radość nieopisana. Umocniło się serce moje do walki i cierpień (Dz 1067).
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję