Dzisiejsze święto zostało ustanowione w hołdzie mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej m.in. za pomoc udzielaną uciekinierom, walkę w oddziałach partyzanckich, za żywienie mieszkańców miast i żołnierzy podziemnego państwa polskiego oraz z szacunkiem dla ogromu ofiar poniesionych przez mieszkańców wsi - rozstrzeliwanych, wyrzucanych z domostw, pozbawianych dobytku, wywożonych do sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych oraz na przymusowe roboty.
- Chcemy najpierw podziękować Panu Bogu za to, że mamy tak bohaterskich Polaków, bo tak jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa krew męczenników rodziła nowych wyznawców Chrystusa, tak męczeństwo tamtych ludzi jest fundamentem polskiej wolności - powiedział bp senior Antoni Długosz. W Kaplicy Matki Bożej przewodniczył Mszy św. stanowiącej najważniejszy punkt obchodów dzisiejszego święta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Częstochowski biskup podkreślił, że modli się w intencjach wszystkich męczenników polskiej wsi. - Pamiętajmy o tym, że to byli ludzie, którzy niczym nie zawinili, zginęli, bo byli Polakami - zauważył biskup. Dodał, że modli się szczególnie o to, by taka tragedia nigdy się nie powtórzyła oraz za ludność polskiej wsi dziś, by „rolnicy żyli w pokoju i radości, by byli doceniani przez mieszkańców miast, którzy muszą pamiętać, że to dzięki trudom i wysiłkom polskiej wsi mamy co jeść”.
Reklama
O. Jan Poteralski, podprzeor klasztoru podkreślił, że polscy rolnicy zawsze przybywali na Jasną Górę i tutaj „u Maryi szukali pomocy i pocieszenia”. - Tutaj uczyli się jak żyć, jak bronić polskiej ziemi, jak ją pielęgnować, jak zachowywać tradycje a w czasie wojen to właśnie ci gospodarze oddawali życie, pomagali innym a wielu z nich zginęło tylko dlatego, że podzielili się kromką chleba - mówił o. Poteralski.
Krystian Kiełbasa, Rycerz Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy, ze wsi Proboszczowice w powiecie gliwickim podkreśla, jak ważna jest pamięć historyczna. - Po tylu latach możliwe jest wreszcie nazwanie po imieniu wielkiej tragedii polskiej wsi, pokazanie jak wiele krzywdy zostało wyrządzone polskiej wsi, ilu wspaniałych ludzi, za dzisiejszą wolność pozostawiło swoją najwyższą cenę - swoje życie - powiedział radny.
Na zakończenie Mszy św. głos zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący klubu PSL. - Przychodzimy w pierwszej kolejności z aktem modlitwy za tych, którzy oddali swoje życie w walce, również w męczeństwie, tych, którzy byli żołnierzami, partyzantami, tych, którzy byli w Batalionach Chłopskich i Armii Krajowej, ale również tych, którzy jako mieszkańcy polskiej wsi, a wtedy to była największa część Polski, oddali swe życie jako cywilne ofiary zbrodniczych, fałszywych totalitaryzmów. Oddali swe życie w obronie swej rodziny, swego dobytku, oddali swe życie za Polskę i za Boga – powiedział przewodniczący. Dodał, że „przychodzimy też z dziękczynieniem za dar męstwa i odwagi tych, którzy potrafili przeciwstawić się w najtrudniejszych czasach złu, barbarzyństwu i ideologii śmierci, i zwyciężyli”.
Po Eucharystii wierni udali się do Kaplicy Pamięci Narodu, gdzie pod tablicą Wincentego Witosa złożyli hołd i kwiaty.
Reklama
W intencji polskiej wsi i to w pątniczym trudzie, przez 11 dni, modliło się także prawie stu uczestników 35. pieszej pielgrzymki rolników z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Ks. Paweł Mydłowski, przewodnik grupy podkreśla, że celem pielgrzymki jest „podziękowanie Bogu za plony, za uchowanie nas od klęsk żywiołowych, a także prośba o deszcz upragniony, którego jest bardzo mało”.
Wielu rolników z powodu wczesnego lata już rozpoczęło żniwa, które w tym roku nie będą jednak zbyt urodzajne. - U nas żniwa trwają już od miesiąca, bo pogoda była upalna, ale niestety z powodu suszy zbiory będą mizerne - powiedział duszpasterz rolników.
Jeden z uczestników pielgrzymki, pan Marcin, który szedł z synem podkreślił, że pielgrzymka jest wielkim podziękowaniem dla rolników za ich trud, za ich pracę, za plon, który jest tak ważny i modlitwą, by „nigdy nie zabrakło chleba na polskiej ziemi”.
Początki duszpasterstwa rolników sięgają lat 1982-1983, kiedy na bazie Solidarności Rolników Indywidualnych powstała piesza pielgrzymka rolników z Klenicy na Jasną Górę. Z tej pielgrzymki utworzyło się duszpasterstwo rolników. Założycielem pieszej pielgrzymki był ówczesny proboszcz Klenicy ks. prałat Eugeniusz Jankiewicz. Wraz z duszpasterstwem rozwijała się piesza pielgrzymka rolników.
12 lipca 1943 r. niemieccy okupanci rozpoczęli pacyfikację wsi Michniów w woj. świętokrzyskim. Mieszkańcy tej miejscowości za pomoc niesioną partyzantom zostali w ciągu dwóch dni w okrutny sposób wymordowani, a miejscowość została spalona. Datę tych wydarzeń uznano za symboliczny dzień pamięci mieszkańców polskich wsi.