Reklama

Z cyklu barwy życia...

Być jak Abraham dla Lota, czyli słów kilka o współczuciu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Im głębsze cierpienie, tym czystsze zrozumienie z niego wypływa” - pisał św. Jan od Krzyża. Cierpienia często stanowią kierunek zwrotny w ludzkim życiu. Są kolejnymi progami zrozumienia lub zgorzknienia, miłości lub nienawiści. Wartość cierpienia podkreślają nie tylko mistycy i święci. Jest ono tajemnicą, która przemienia. Nic dziwnego zatem, że niesie z sobą pewne ryzyko (nigdy nie wiadomo, czy nie uczyni nas niezdolnymi do pełni miłości). Dlatego tak niebezpiecznie jest cierpieć w osamotnieniu i dlatego dany nam został Pocieszyciel. Ma on moc oczyszczania pamięci, pomaga przemienić ranę we współczucie. Współczucie bowiem wypróbowane w cierpieniu, staje się nie lada cnotą. To ono pozwoliło powiedzieć skatowanemu Chrystusowi: „Panie, przebacz im, bo nie wiedza, co czynią”. Cierpiąca i współczująca miłość Odkupiciela - podkreślał Bernard z Clairvaux - była zasadniczym motywem męki Pana. Ikonografia ilustrowała tę myśl Bernarda, przedstawiając ukrzyżowanego Chrystusa, który skłania się ku opatowi i obejmuje go ramieniem. Natomiast pobożność pasyjna, zakorzeniona w teologii cierpienia, uczyniła człowieka współczującym męce Boga, czego świadectwem są stygmaty św. Franciszka z Asyżu i innych świętych jednoczących się w bólu z Chrystusem. Współczucie jest swoistym zaproszeniem do współpracy z Bogiem. Ewangelie ukazują Chrystusa współczującego ludzkim słabościom, które leczył swą mocą, i moc tę przekazał uczniom. Również w Starym Testamencie spotykamy dowody współczucia i troski, jak chociażby w dziejach Abrahama, który swym współczującym wstawiennictwem ocalił Lota od niechybnej śmierci. Współczucie stanowi nie tylko przedmiot praktyki religijnej, ale i refleksji filozoficznej. J. J. Rousseau pisał, że jest najnaturalniejszą z cnót, gdyż jako „wrodzona wersja na widok cierpienia bliźniego” przygasza „gorącą miłość, jaką mamy dla swego dobrobytu”. Współczucie jednak nie zawsze budzi pozytywne uczucia. Zarzucano mu, że kocha się w ludzkiej biedzie, a człowiek dlań jest wart miłości dopiero wtedy, gdy cierpi. Mówiono, że samo przysparza cierpień, nie jest wszak uczuciem ni łatwym, ni przyjemnym. Najbardziej chyba znane są ataki Nietzschego na współczucie, które pojmował jako przypadłość ludzi słabych. Nierzadko też utożsamiano współczucie z litością, która w pewien sposób upokarza. Jeśli jednak litość ma w sobie sporą dawkę utajnionej pogardy, to współczucie jest swoistym spotkaniem. Od nas wszak zależy, czy współczując spotykamy się jedynie z pamięcią własnych cierpień, czy z drugim człowiekiem, w naszej wspólnej ziemskiej niedoli. Różne mogą być motywy i rodzaje współczucia. Uchodzący za religię współczucia buddyzm wyróżnia ning-dzie czyli empatię, porównywalną z matczyną miłością, naturalną i niemal instynktowną, oraz „wielkie współczucie” (ning-dzie czenmo), czyli całkowite poświęcenie się innym. Tutaj wzorem jest Budda, który „pojawia się w świecie gwoli zbawienia wielu, gwoli radości wielu, powodowany współczuciem dla świata, gwoli błogości, gwoli radości bogów i ludzi”.
Dalajlama w swej książce Moc współczucia, stwierdza, że jest ono - podobnie jak miłość i przebaczenie - ideą wspólną wszystkim systemom religijnym, bez względu na tradycję i filozofię. Pisze o odczuwanym wobec wszystkich żywych istot poczuciu bliskości, które bazuje na współczuciu i w nim się ugruntowuje, wszyscy wszak żyjemy ku szczęściu, i wszyscy wikłamy się w cierpienie, wszyscy zatem na równi godni jesteśmy współczucia, i chociaż nasze religie i filozofie są często bardzo odmienne, a współczucie chrześcijan i buddystów z tak różnych źródeł wypływa, to paradoksalnie przecież pozostaje wciąż tym samym współczuciem. Mimo że miłość nie jest w buddyzmie akcentowana tak wyraźnie, jak w chrześcijaństwie, to w usta samego Buddy wkładane są pełne altruizmu słowa; „Muszę wziąć na siebie brzemię wszystkich istot żywych, siebie samego muszę dać w zastaw, aby cały wszechświat wykupić z wędrówki poprzez dzikie pustynie piekieł, dziedziny zwierząt i świata umarłych”. Dalajlama zaś kończy jedną ze swych książek, przytaczając taką oto, pełną współczucia modlitwę:

Obym stał się teraz i na wszystkie czasy
Opiekunem dla potrzebujących opieki,
Przewodnikiem dla tych, którzy zgubili drogę,
Okrętem dla płynących przez oceany,
Mostem dla tych, którzy przechodzą na drugi brzeg,
Azylem dla będących w niebezpieczeństwie,
Lampą dla przebywających w ciemnościach,
Schronieniem dla tych, którzy nie mają schronienia,
I sługą wszystkich potrzebujących.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz Jerzy Popiełuszko - globalny święty

Gdy media całego świata informowały w październiku 1984 r., że w Polsce agenci komunistycznej bezpieki zamordowali katolickiego kapłana, nikt nie przypuszczał, że jest to początek niezwykłego fenomenu - obok św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej ks. Jerzy Popiełuszko jest polskim świętym globalnym. Do jego grobu spontanicznie pielgrzymowało ponad 23 mln osób, w tym papieże, prezydenci i premierzy, politycy i ludzie kultury oraz zwyczajni ludzie ze wszystkich kontynentów. Relikwie męczennika czczone są w ponad tysiącu kościołach na całym świecie, w krajach tak odległych jak Uganda, Boliwia, Peru. 19 października przypada kolejna rocznica męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Już pierwszej nocy po odnalezieniu zmasakrowanego ciała ks. Jerzego w konfesjonałach kościoła św. Stanisława Kostki na Żoliborzu zaczęły dziać się prawdziwe cuda - wspominają kapłani, którzy słuchali do świtu spowiedzi. Choć tłumy nie oblegają już świątyni, grób męczennika jest stale nawiedzany. Pod kościół wciąż podjeżdżają autokary z pielgrzymami z Polski i ze świata. - Wśród cudzoziemców przeważają Francuzi, Włosi i Amerykanie, ale niedawno była grupa z Kamerunu - mówi KAI pracownica Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki, działającego od dekady w podziemiach świątyni. Co ciekawe, Francuzi pielgrzymowali tu najliczniej jeszcze na długo przed cudownym uzdrowieniem ich rodaka, które otwiera drogę do kanonizacji męczennika.
CZYTAJ DALEJ

"Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości"

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 12, 13-21.

Poniedziałek, 20 października. Wspomnienie św. Jana Kantego, prezbitera.
CZYTAJ DALEJ

„Kurtki dla dzieci”: Rycerze Kolumba niosą pomoc i nadzieję na Ukrainie

2025-10-20 13:19

[ TEMATY ]

Ukraina

Rycerze Kolumba

Kurtki dla dzieci

pomoc i nadzieja

Sebastian Nycz/Rycerze Kolumba

Ponad 10 tysięcy dzieci w Polsce i na Ukrainie otrzymało wsparcie w ramach akcji „Kurtki dla dzieci” organizowanej przez Rycerzy Kolumba

Ponad 10 tysięcy dzieci w Polsce i na Ukrainie otrzymało wsparcie w ramach akcji „Kurtki dla dzieci” organizowanej przez Rycerzy Kolumba

Ponad 10 tysięcy dzieci w Polsce i na Ukrainie otrzymało wsparcie w ramach akcji „Kurtki dla dzieci” organizowanej przez Rycerzy Kolumba. Do najmłodszych trafiają nie tylko zimowe kurtki. Przekazywanie darów to okazja do spotkań, będących gestem solidarności i nadziei w czasach wojny.

Akcja „Coats for Kids” trwa w Zakonie Rycerzy Kolumba od 2009 roku. 2 lata temu w ramach tej inicjatywy przekroczono liczbę miliona rozdanych kurtek. Jak mówi Radiu Watykańskiemu-Vatican News Mykoła Mostowiak, Delegat Stanowy Rycerzy Kolumba na Ukrainie, akcja ma charakter ogólnoświatowy. Od kilku lat, w związku z rosyjską pełnoskalową inwazją na Ukrainę, Rycerze Kolumba szczególnie wspierają najmłodszych doświadczających dramatu wojny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję