Trzeba stwierdzić, że wiele osób ma bardzo wybiórczą pamięć, jeśli chodzi o sprawy finansowe. Narzekamy na olbrzymie rachunki, które musimy płacić za mieszkanie, wodę, energię cieplną, prąd, wywóz śmieci, kanalizację itp. Jednak, gdy przychodzimy do świątyni, zapominamy, że te sprawy nie są obce również każdemu proboszczowi, który płaci za to samo, tylko w zwielokrotniony sposób. A przecież dochodzą inne koszty, jak opłacenie kościelnego, organisty, czasem kancelisty, osób sprzątających kościół i piorących szaty liturgiczne. Trzeba zakupić środki czystości i wszystko, co jest potrzebne do celów kultu. Podziwiamy czyste, zadbane szaty liturgiczne w kilku kolorach, kielichy i monstrancje, a każda z tych rzeczy została zakupiona przez proboszcza. Ilu wiernych musi rzucić swój datek na tacę, aby mógł zapłacić wszystkie rachunki i sprostać niezbędnym kosztom? Należy pamiętać, że zazwyczaj jedna z tacek w miesiącu przekazywana jest na rozmaite cele: seminarium duchowne, Caritas, kurię diecezjalną, uczelnie katolickie, misje, nuncjaturę apostolską, budujące się kościoły, akcje charytatywne etc. Dochodzą jeszcze potrzeby własnej kancelarii. W urzędzie stanu cywilnego, w urzędzie komunikacji, czy skarbowym za każde wydane zaświadczenie płacimy i nie protestujemy. A w kancelarii parafialnej, która jest przecież podobnym biurem, nie widzimy potrzeby przekazania choćby symbolicznej sumy. W wielu parafiach w kancelariach petentów obsługują księża, ale poza godzinami urzędowania tego biura kilkoro ludzi skrzętnie wprowadza te dane do ksiąg i komputera, aby dostęp do nich był łatwy i szybki. Skąd zatem pochodzą te ogromne pieniądze, którymi rzekomo dysponują księża proboszczowie? Na końcu wspomnieć trzeba fundusze wydawane co miesiąc na remonty i utrzymanie w odpowiednim stanie budynków należących do parafii. Proboszczowie nie dostają od państwa nic, sami płacą wszelkie należne podatki i ponoszą koszty swojego utrzymania. Wierząc w mity o bogactwie księży, codziennie okupują plebanię bezdomni, czasem wręcz żądając wsparcia, niestety, przy propozycji, nie zgadzają się oni nawet na najlżejszą pracę, żeby na ten grosz zarobić.
Analizując powyższe fakty, nasuwa się wniosek, jak proboszczom udaje się na bieżąco opłacać wszelkie należności, prowadzić prace remontowe, czy budowlane, zapewniając jednocześnie sprawne działanie wspólnocie parafialnej? Zapewne niejeden makler giełdowy, czy bankowiec mógłby się wiele nauczyć od księży z małych wiejskich parafii, jak obracać dostępnymi finansami, żeby ich wystarczyło na egzystencję i aby dzięki pomocy Bożej napływały także spoza obszaru parafii i innych firm i instytucji.
Francesca Sgobbi twierdzi, że od 16 lat objawia się jej ks. Jerzy. Że słyszy jego głos a czasem także go widzi. Zapisuje jego słowa. To kobieta o niezwykłej prostocie i głębokiej wierze, która czyni ją wiarygodnym świadkiem tych wydarzeń, jak twierdzą włoscy duchowni, którzy ją znają – mówi dr Milena Kindziuk, biografka bł. ks. Popiełuszki, wykładowca na UKSW w Warszawie.
Ireneusz Korpyś: Jest Pani współautorką – razem z ks. prof. Józefem Naumowiczem – książki „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” – widziałem, że cieszyła się ogromnym zainteresowaniem na Targach Wydawców Katolickich. Ludzie chcą o tym czytać. Dlaczego?
O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym
u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata
i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium.
Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych
chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty
skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych.
W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas
logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym.
Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym.
Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie.
Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał
ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu
Bogu.
Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących.
Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie
ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym
zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów
i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy
o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości.
Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć.
Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej
społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
Purpurat, mianowany kardynałem przez papieża Franciszka w 2015 roku, miał 86 lat. Zmarł, 20 października, w San Severino Marche. Należał do grona pierwszych włoskich kardynałów mianowanych przez papieża Franciszka.
W poniedziałek 20 października rano, w San Severino Marche zmarł kardynał Edoardo Menichelli, arcybiskup senior Ancony-Osimo. Miał 86 lat. Należał do grona pierwszych włoskich kardynałów mianowanych przez papieża Franciszka — otrzymał kapelusz kardynalski podczas konsystorza 14 lutego 2015 roku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.