Do końca lutego można zgłaszać kandydatury na konkurs „Proboszcz Roku 2005”. Może brać w nim udział każda rzymskokatolicka parafia polska. Kandydaturę mogą zgłaszać sami parafianie.
To już trzecia edycja konkursu na Proboszcza Roku. Celem, jak twierdzą organizatorzy: KAI oraz Redakcja Programów Katolickich TVP, jest zwrócenie uwagi na tych proboszczów, którzy w sposób szczególny łączą praktykę i mistykę; modlitwę i misję społeczną.
Inauguracja konkursu, która odbyła się w Sekretariacie Episkopatu w Warszawie, została połączona z dyskusją panelową dotyczącą kształtu współczesnej parafii oraz idealnego modelu proboszcza. Jak mówił ks. Jan Drob, proboszcz to kapłan, który troszczy się nie tylko o świątynię i dzieła charytatywne, ale o całego człowieka, również o tego, który nie chodzi do kościoła.
Grzegorz Polak, redaktor naczelny Wielkiej Encyklopedii Jana Pawła II zwrócił uwagę m.in. na stopniowe odchodzenie od modelu patriarchalnego do partnerskiego w relacjach proboszcz-świeccy oraz na niepokojące zjawisko bierności wiernych i oczekiwanie, że ksiądz wszystko za nich zrobi. - Tymczasem właśnie świeccy powinni wychodzić z inicjatywami i podejmować działania w parafii, a przez to bardziej czuć się odpowiedzialnymi za swoją parafię - mówił G. Polak.
Na ten problem zwróciła uwagę również Barbara Sułek-Kowalska z Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, która stwierdziła, że ważne jest także stworzenie świeckim warunków do realizacji ich własnych pomysłów na to, jak powinna wyglądać ich parafia. - Proboszcz nie musi sam wszystkiego wymyślać, może przejrzeć szeregi swoich parafian i zachęcić kompetentne osoby do tego, by zajęły się np. pomocą bezrobotnym - podkreślała, dodając, że parafia jest doskonałym miejscem do kształtowania społeczeństwa obywatelskiego, bo pozwala przełamać bierność ludzi.
Natomiast Marcin Przeciszewski, prezes KAI, zauważył, że parafia nie powinna się opierać na charyzmacie proboszcza, bowiem proboszcz się co jakiś czas zmienia. - Musi być tak uformowana, by funkcjonowała po jego odejściu - zaznaczał prezes KAI.
- Jeśli świeccy będą prowadzić wiele dzieł w parafii, to przetrwają one nawet po zmianie proboszcza - dodał Szymon Hołownia.
Kapitułę konkursu tworzą: abp Damian Zimoń (przewodniczący honorowy), Marcin Przeciszewski - prezes KAI, Barbara Sułek-Kowalska - Wydział Dziennikarstwa UW, Bogdan Sadowski - Redakcja Programów Katolickich TVP S. A., publicysta Szymon Hołownia oraz Małgorzata Starzyńska - sekretarz Kapituły. Ostateczne rozstrzygnięcie odbędzie się na początku grudnia 2005.
Jak mówią członkowie Kapituły, Proboszczem Roku może zostać każdy proboszcz.
- Nie chodzi tutaj o pokazanie, że jeden ksiądz jest dobry, a drugi nie. Chodzi o pokazanie dobra, które w Kościele dokonuje się na co dzień, o pokazanie kapłana, który do końca angażuje się w tworzenie wspólnoty parafialnej i w inspirowanie świeckich do działania, do odpowiedzialności za parafię - mówił M. Przeciszewski. - Przy wyborze zwycięzcy ważnym kryterium będzie również liczba powołań kapłańskich z danej parafii.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym
u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata
i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium.
Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych
chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty
skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych.
W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas
logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym.
Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym.
Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie.
Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał
ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu
Bogu.
Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących.
Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie
ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym
zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów
i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy
o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości.
Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć.
Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej
społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
- Najważniejsza jest pamięć, wdzięczność i modlitwa - podkreśla ks. Paweł Zazuniak, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej, zachęcając do udziału w kampanii „Mniej śmieci - więcej pamięci”. Akcja przypomina, by w czasie uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego pamiętać o zmarłych w duchu troski o stworzenie, zgodnie z nauczaniem papieża Franciszka zawartym w encyklice Laudato si’.
Caritas Diecezji Siedleckiej apeluje, by ograniczyć ilość odpadów pozostających po uroczystościach na cmentarzach i powrócić do istoty chrześcijańskiej pamięci o zmarłych. Organizacja przypomina, że nie chodzi o rezygnację z tradycji, lecz o jej pogłębienie i oczyszczenie z elementów nadmiaru i rywalizacji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.