Reklama

„Przez Maryję do Jezusa”

Dzięki zaangażowaniu ks. Mariana Kopko i Biura Pielgrzymkowego „Elżbieta” z Legnicy grupa pątników z Polkowic i innych miast Dolnego Śląska uczestniczyła w autokarowej pielgrzymce do największych sanktuariów maryjnych Europy. Odbyła się ona w dniach 25 września - 9 października 2004 r.

Niedziela legnicka 4/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemcy i Francja

Reklama

Pierwszym etapem naszego pielgrzymowania było bawarskie miasteczko Altötting z trzema świątyniami i kaplicą z cudowną figurą Maryi z Dzieciątkiem. Wielu z nas było zaskoczonych niemiecką pobożnością, skupieniem modlitewnym oraz przygotowaniem nabożeństw. Jeszcze tego wieczoru dotarliśmy do największego sanktuarium maryjnego w Szwajcarii - Einsiedeln. Miejsce to zauroczyło nas piękną architekturą opactwa benedyktyńskiego oraz wieczornymi modlitwami tamtejszych zakonników. Po nocnej podróży w ciemnościach i we mgle wjechaliśmy na wysokość 1820 m n. p. m., gdzie przywitało nas francuskie sanktuarium Matki Bożej La Salette. Płacząca Maryja wymownie przemawia swoim smutkiem i troską, a jej orędzie jest dla nas wciąż aktualne. Maryja prosi, by świętować niedzielę, nie obrażać imienia Jezus oraz modlić się. Wspaniale treści te przybliżał nam saletyn - ks. Roman Gierek - pracujący w tym alpejskim sanktuarium. Przewodniczył też Drodze Krzyżowej, podczas której prowadził rozważania na temat miłości małżeńskiej, jej rozwoju i zagrożeń. Nazajutrz, gdy wzeszło słońce, naszym oczom ukazał się niesamowity widok: jezioro z chmur w dole, a majestatyczne i lśniące Alpy wysoko wzniesione ku niebu. Zostawiając nasze intencje modlitewne w rękach Maryi z La Salette, udaliśmy się w dalszą drogę, przemierzając piękną francuską ziemię. Zatrzymaliśmy się na godzinny spacer po Carcasonne, podziwiając katedrę i stare mury z basztami. Wieczorem dotarliśmy do największego francuskiego sanktuarium gromadzącego rocznie miliony pielgrzymów - Lourdes. Ta mała niegdyś wioska dzięki objawieniom Matki Bożej w Grocie Massabielskiej przerodziła się w miasto z setkami hoteli i restauracji. Ogromne wrażenie zrobiła na nas wieczorna procesja różańcowa ze świecami, w której uczestniczyło tysiące pielgrzymów, mówiących różnymi językami świata. Byli tam i duchowni, i ludzie świeccy, starzy i młodzi, zdrowi i chorzy, na wózkach, łóżkach - otoczeni wolontariuszami. Ta jedność w odmawianiu różańca była przejmująca wobec tej różnorodności. Gorące modlitwy, jak wiecznie płonące świece przy Grocie Massabielskiej, wciąż wznoszą się ku Chrystusowi. Wczesnym świtem kapłani celebrowali Mszę św. w Grocie Objawień Matki Bożej wraz z innymi księżmi z Polski. Po odśpiewaniu pieśni My chcemy Boga udaliśmy się do domu rodzinnego Bernadetty Soubirous. Wrażenie zrobiło na nas ubóstwo rodziny Soubirous, ciasnota i trudne warunki życia. Następnie zwiedziliśmy 3 kościoły wznoszące się nad Grotą Massabielską oraz Bazylikę Piusa X. Zgodnie z tutejszą tradycją udaliśmy się do źródła, aby obmyć się i napić cudownej wody. Potem w skupieniu, z różańcem w ręku i modlitwą na ustach szliśmy do Groty, aby z pobożnością dotknąć zimnych ścian tej groty, którą obrała sobie Piękna Pani, aby przekazać orędzie całemu światu. Wielkie przeżycia duchowe! Doświadczenie ogromu łask i miłosierdzia Bożego spływających na chorych, niepełnosprawnych, samotnych i opuszczonych. Wzruszeni, szczęśliwi i przeniknięci Bożym Pokojem opuściliśmy Lourdes, udając się do Santiago de Compostella.

Hiszpania i Portugalia

Nasze kroki skierowaliśmy do Bazyliki grobu św. Jakuba, pierwszego apostoła męczennika. Tam w kaplicy Matki Bożej Szkaplerznej nasi kapłani odprawili Mszę św. w intencji powołań kapłańskich i zakonnych oraz we wszystkich naszych intencjach. Zgodnie z tutejszą tradycją zeszliśmy do krypty, gdzie spoczywają szczątki św. Jakuba, po czym wspięliśmy się po schodach do figury świętego Apostoła, aby z pobożnością dotknąć tego posągu. Tak jak pierwsi pielgrzymi przybywający do grobu Apostoła zaopatrzyliśmy się w muszle - symbol pieszego pielgrzymowania. Podziwialiśmy urokliwe uliczki, wąskie kamienne przejścia i licznych turystów - pielgrzymów codziennie przybywających do Santiago de Compostella. Następnie udaliśmy się na nocleg do miejscowości Noalla, do hotelu Vermar, pięknie położonego nad Oceanem Atlantyckim. Spacer po piaszczystej plaży, zbieranie muszelek oraz zanurzenie nóg w wodach Oceanu - dało nam potrzebny relaks i wypoczynek. Coraz bardziej zbliżaliśmy się do celu naszej podróży - Fatimy - największego sanktuarium maryjnego w Portugalii. Pielgrzymowanie w Fatimie rozpoczęliśmy rozważaniem Drogi Krzyżowej w intencji Ojca Świętego. Odwiedziliśmy kapliczkę Matki Bożej Różańcowej. Następnie udaliśmy się do domu Łucji, potem Franciszka i Hiacynty. Zakwaterowaliśmy się w pensjonacie Sao Paulo, nieopodal bazyliki, u Księży Marianów. Wieczorem uczestniczyliśmy we Mszy św. w bazylice, a potem w Różańcu św. i procesji ze światłami. Zakończyliśmy ten dzień śpiewem w kaplicy Objawień wspólnie z innymi pielgrzymami z Polski. Kolejny dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie okolic Fatimy oraz plażowanie nad Atlantykiem. Podziwialiśmy piękną bazylikę Naszej Madonny w Batalha, zachwycając się jej ogromem oraz przepięknie zdobionym portalem. W drodze powrotnej zwiedziliśmy XIII-wieczną bazylikę w Alcobaca, mocno zniszczoną, ale piękną i wyniosłą. W niedzielę 3 października wstaliśmy wcześniej, aby o 6.00 rano uczestniczyć we Mszy św. w kaplicy Objawień sprawowanej przez naszych kapłanów. W ciemnościach wróciliśmy do hotelu, aby ponownie o 10.15 udać się na Różaniec, po którym z figurą Matki Bożej Fatimskiej przeszliśmy do ołtarza polowego, aby uczestniczyć we Mszy św. międzynarodowej. Tłumy rozmodlonych ludzi w różnych językach wielbiły Boga. Następnie, korzystając z wolnego czasu, zwiedzaliśmy sklepiki pełne pamiątek i dewocjonalii. Po sjeście poobiedniej udaliśmy się na międzynarodową procesję eucharystyczną. Ks. Marian Kopko został wyróżniony i dane mu było poprowadzić nabożeństwo eucharystyczne i w procesji nieść Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Przy śpiewie i modlitwach wszystkich wiernych szliśmy za naszym przewodnikiem. Na koniec nasz kapłan udzielił wszystkim błogosławieństwa
Najświętszym Sakramentem. Po pysznej kolacji w hotelu Sao Paulo dziękowaliśmy gościnnym gospodarzom: ks. Franciszkowi i br. Pawłowi, śpiewem i tańcem przy wtórze harmonii.
W poniedziałek 4 października pożegnaliśmy Matkę Bożą Fatimską. Tego dnia zwiedzaliśmy Salamankę. Uderzyło nas piękno katedry z XII w. oraz fasada Uniwersytetu w Salamance. Wreszcie dotarliśmy do rynku, słynnego niegdyś z walk byków. Wyruszyliśmy w dalszą drogę. Po drodze mijaliśmy miasto św. Teresy Wielkiej - Avila, oraz stolicę Hiszpanii - Madryt. Nazajutrz udaliśmy się do Saragossy, aby tam pokłonić się Naszej Pani na Filarze (Neustra Senora del Pilar), która króluje w pięknej bazylice, bogato zdobionej srebrem i złotem. Jest w niej również okazały chór zakonny, w którym oprócz wystawionej księgi Pisma Świętego ręcznie pisanej, podziwialiśmy drewniane, rzeźbione stalle. Mogliśmy też ucałować filar, na którym stoi figura Maryi, a przy którym modlił się również Jan Paweł II. Na placu przed bazyliką widzieliśmy fontannę wzniesioną ku czci krajów hiszpańskojęzycznych. Kolejny etap naszej podróży to sanktuarium Matki Bożej na Montserrat - tzn. przepiłowanej góry, do której jakby przyklejony jest kościół i opactwo Benedyktyńskie. Tam czczona jest XII-wieczna figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, trzymająca w prawej ręce jabłko. Ze względu na hebanową twarz Hiszpanie nazywają tę Matkę Bożą - „Czarnulką”. Mogliśmy pokłonić się Maryi i ucałować wyciągnięte ku nam jabłko, a potem uczestniczyć we Mszy św. w kaplicy świętej figury. Urokliwe to miejsce, pełne kolorowych witraży. Piękna mozaika w ołtarzu przedstawia ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny przez Jezusa. Zapadły nam w pamięć widoki skał, przepaści, ostre serpentyny i wąskie drogi wijące się jak rozrzucone wstążki. I jeszcze zakupy benedyktyńskich wyrobów: likierów, miodów, suszonych owoców, dewocjonaliów, kartek... O 21.00, mijając po drodze Barcelonę, dotarliśmy do miasteczka Santa Suzana na Costa Bravo. Tam mieliśmy nocleg w hotelu Don Angelo. Dzień zakończył spacer nocą po plaży, moczenie nóg w Morzu Śródziemnym i spacer po roztańczonej i rozbawionej alei pełnej hoteli, restauracji, sklepików.

Słoneczna Italia i droga powrotna

6 października opuściliśmy bardzo gościnne Santa Suzana i hotel Don Angelo. Po obfitym śniadaniu udaliśmy się w kierunku Francji. Smutno było opuszczać urocze morze i piękną Hiszpanię. Około południa dotarliśmy do francuskiego starego Avignonu. Mieliśmy możność uczestniczyć we Mszy św. w katedrze, w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Mszę św. przygotowały Siostry Karmelitanki z Polski, które od 2 tygodni przebywały w Avignonie na zaproszenie tutejszego arcybiskupa. Kolejnego dnia opuściliśmy Francję, udając się do Księstwa Monaco, które zauroczyło nas w każdym calu. Katedra, pałac książęcy, ogrody książęce, wszystkie domy i ulice utrzymane w najlepszym porządku. Ogrody na dachach, kwitnące i egzotyczne rośliny budziły nasz podziw. Nazajutrz dotarliśmy do Mediolanu, pięknego miasta włoskiego z największą katedrą gotycką na świecie. Monumentalna budowla zachwyciła nas kunsztem architektonicznym i artystycznym. Centrum dnia jak zwykle stanowiła Eucharystia. Tym razem mieliśmy możność uczestniczyć w niej w kaplicy, gdzie spoczywa św. Karol Boromeusz.
Po wielu przeżyciach i tysiącach przejechanych kilometrów wróciliśmy do kraju. Jestem ogromnie wdzięczna Panu Bogu i wszystkim tym, dzięki którym mogłam uczestniczyć w tej pielgrzymce. Szczególnie dziękuję mojemu bratu - ks. Marianowi, który zaprosił mnie na nią oraz mojej rodzinie - Jurkowi i dzieciom, którzy zgodzili się na mój wyjazd. Cieszę się z każdej osoby poznanej na pielgrzymce i dziękuję za ich obecność. Chciałabym tu wymienić Maję Kokocińską, Józia i Henię Hałków, Basię, Marysię, Kasię, p. Jolę, p. Jana, naszą przewodniczkę Kasię, panów kierowców oraz wszystkich, którzy poprzez modlitwy, śpiew i swój entuzjazm tworzyli niepowtarzalny klimat naszego wspólnego pielgrzymowania po sanktuariach maryjnych Europy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach

2025-10-01 09:24

[ TEMATY ]

ingres

Katowice

abp Andrzej Przybylski

Archiwum Bp. Andrzeja

W sobotę 4 października w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbędzie się ingres abp. Andrzeja Przybylskiego. Ceremonia poprzedzona będzie kanonicznym objęciem urzędu w kurii metropolitalnej. Mszy świętej podczas ingresu przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce.

Kanoniczne objęcie urzędu przez abp. Andrzeja Przybylskiego w kurii metropolitalnej w Katowicach zaplanowano na godz. 9.00; nowy metropolita przedstawi kolegium konsultorów bullę nominacyjną podpisaną przez papieża Leona XIV, po czym kanclerz kurii sporządzi i odczyta protokół podpisany przez członków kolegium.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne,  pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję