Reklama

Benedykt XVI

Benedykt XVI zachęca do jedności wszystkich chrześcijan

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Margita Kotas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do zdecydowanego kroczenia ku widzialnej jedności wszystkich chrześcijan i przezwyciężenia, jako bracia w Chrystusie, wszelkiego rodzaju niesprawiedliwej dyskryminacji - zachęcał Benedykt XVI w przemówieniu podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Nawiązując do obchodzonego obecnie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan papież przypomniał, że "jednym z najpoważniejszych grzechów, które zniekształcają oblicze Kościoła, jest grzech przeciwko jego widzialnej jedności, zwłaszcza historyczne podziały, które oddzieliły chrześcijan i które nie zostały jeszcze całkowicie przezwyciężone". Ojciec Święty wezwał także do modlitwy o pokój, aby "w różnych konfliktach, które niestety mają obecnie miejsce, ustały masakry bezbronnych cywilów, zakończyła się wszelka przemoc i znaleziono odwagę by podjąć dialog i negocjacje".

Publikujemy tekst papieskiego przemówienia:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy bracia i siostry!

Dziś liturgia proponuje Ewangelię mówiącą o weselu w Kanie. O wydarzeniu tym mówi Jan, naoczny świadek tego faktu. Wydarzenie to zostało umieszczone w niedzielę, która następuje bezpośrednio po okresie Bożego Narodzenia, ponieważ wraz z pokłonem trzech Mędrców ze Wschodu i Chrztem Jezusa stanowi trylogię epifanii, czyli objawienia się Chrystusa. Wesele w Kanie jest w istocie "początkiem znaków" (J 2, 11), to znaczy pierwszym cudem dokonanym przez Jezusa, przez który ukazał On publicznie swoją chwałę, wzbudzając wiarę swoich uczniów. Przywołajmy pokrótce to, co wydarzyło się podczas zaślubin w Kanie Galilejskiej. Zabrakło wina, a Maryja Matka Jezusa, zwróciła na to uwagę swojemu Synowi. Odpowiedział On, że jeszcze nie nadeszła Jego godzina; ale potem wysłuchał prośby Maryi, i po wypełnieniu wodą sześciu wielkich stągwi przemienił wodę w wino, wino znakomite, lepsze od poprzedniego. Poprzez ten "znak", Jezus objawia się, jako mesjaniczny Oblubieniec, który przyszedł aby zawrzeć ze swoim ludem nowe i wieczne Przymierze, zgodnie ze słowami proroków: "jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje" (Iz 62,5). Wino jest symbolem tej radości miłości; ale nawiązuje też ono do krwi, którą Jezus przeleje na końcu, aby przypieczętować swój pakt oblubieńczy z ludzkością.

Reklama

Kościół jest oblubienicą Chrystusa, który swą łaską czyni go świętym i pięknym. Jednakże ta oblubienica, składająca się z istot ludzkich, nieustannie potrzebuje oczyszczenia. Jednym z najpoważniejszych grzechów, które zniekształcają oblicze Kościoła, jest grzech przeciwko jego widzialnej jedności, zwłaszcza historyczne podziały, które oddzieliły chrześcijan i które nie zostały jeszcze całkowicie przezwyciężone. Właśnie w tych dniach, od 18 do 25 stycznia, odbywa się doroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Jest to wydarzenie zawsze chętnie przeżywane przez wiernych i wspólnoty, budząc we wszystkich chęć zaangażowania duchowego na rzecz pełnej jedności. Bardzo ważne pod tym względem było czuwanie modlitewne, które niemal przed miesiącem przeżywałem wraz z wieloma tysiącami młodych z całej Europy oraz wspólnotą ekumeniczną z Taizé: było to wydarzenie łaski, w którym doświadczyliśmy piękna tworzenia jedności w Chrystusie. Zachęcam wszystkich do wspólnej modlitwy, abyśmy mogli dokonać tego "Czego Bóg od nas oczekuje?"(por. Mich 6,6- 8), jak mówi tegoroczny temat tygodnia zaproponowany, przez niektóre wspólnoty chrześcijańskie Indii. Zachęcają one do zdecydowanego kroczenia ku widzialnej jedności wszystkich chrześcijan i przezwyciężenia, jako bracia w Chrystusie, wszelkiego rodzaju niesprawiedliwej dyskryminacji. W najbliższy piątek, na zakończenie tych dni modlitwy będę przewodniczył nieszporom w bazylice świętego Pawła za Murami, w obecności przedstawicieli innych Kościołów i wspólnot kościelnych.

Drodzy przyjaciele, do modlitwy o jedność chrześcijan, pragnąłbym dodać po raz kolejny modlitwę o pokój, aby w różnych konfliktach, które niestety mają obecnie miejsce, ustały masakry bezbronnych cywilów, zakończyła się wszelka przemoc i znaleziono odwagę by podjąć dialog i negocjacje. W obu tych intencjach wzywajmy wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny, pośredniczki łask.

2013-01-20 13:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: Benedykt XVI nie pojedzie na pogrzeb brata do Ratyzbony

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

@Mazur/Episkopat

Benedykt XVI nie weźmie udziału w uroczystościach pogrzebowych swego brata ks. Georga Ratzingera w Ratyzbonie, zaplanowanych na 8 lipca. Według portalu Vatican News z 3 bm. na pogrzeb przybędą m.in. osobisty sekretarze papieża-seniora abp Georg Gänswein i były prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Ludwig Müller, który w latach 2002-12 był biskupem Ratyzbony.

Brat Benedykta XVI był przez 30 lat kapelmistrzem w katedrze ratyzbońskiej i kierownikiem działającego tam chóru chłopięcego „Regensburger Domspatzen”. Zmarł 1 lipca w wieku 96 lat. 93-letni papież-senior przebywał w Ratyzbonie w dniach 18-22 czerwca, by odwiedzić swego ciężko chorego brata. Jak wspominał obecny biskup tego miasta Rudolf Voderholzer, podczas tych pięciu dni bracia widzieli się dziewięć razy: „Było mało słów, wiele ufnych gestów, a przede wszystkim wspólna modlitwa”. Obaj bracia, którzy tego samego dnia 29 czerwca 1951 roku przyjęli święcenia kapłańskie, przez całe życie byli z sobą bardzo związani.

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję