Reklama

Święci i błogosławieni

W 200. rocznicę urodzin św. Marii de Mattias

Święta na trudne czasy

Jako dziecko sprawiała rodzicom (zwłaszcza mamie) kłopoty, bo miała żywy temperament, wciąż skakała i biegała, gdzieś się spieszyła. Jako nastolatka była nieco płaczliwa i trochę rozchwiana emocjonalnie. Jako kobietę dojrzałą cechowała ją impulsywność i pewna nietolerancja wobec innego niż jej sposobu myślenia i działania. A jednak właśnie ją Pan Bóg chciał widzieć jako Założycielkę Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Stała się Świętą na niespokojne, trudne czasy, w jakich żyjemy.

Niedziela legnicka 5/2005

Archiwum parafii

Św. Maria de Mattias, obraz w kościele pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie

Św. Maria de Mattias, obraz w kościele pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołana do miłości

Maria de Mattias urodziła się 4 lutego 1805 r. we włoskiej miejscowości Vallecorsa w rodzinie mieszczańskiej. Będąc młodą dziewczyną, zastanawiała się, co ma do zrobienia w życiu, jakie jest jej miejsce na ziemi. Często płakała, wzdychała, męczył ją niepokój. Z domu rodzinnego wyniosła umiłowanie modlitwy i Pisma Świętego, czytała książki o duchowości chrześcijańskiej, żywoty świętych. To wszystko otwierało ją na działanie Ducha Świętego. „Pewnego dnia - napisze potem - poczułam lekkość, jakby unosiły mnie jakieś ramiona”. Poczuła, że jej serce całkowicie zmieniło się i zostało napełnione odwagą, słyszała głos swojego Pana, zrozumiała, że jest kochana. Kiedy doświadczyła Bożej miłości, musiała rozeznać, jak na nią odpowiedzieć. Inspirowana przez św. Kaspra del Bufalo założyła w Acuto 4 marca 1834 r. Zgromadzenie Adoratorek Przenajdroższej Krwi. Zmarła w Rzymie 20 sierpnia 1866 r. Jej doczesne szczątki odbierają cześć w rzymskim kościele Przenajdroższej Krwi, który jest połączony z domem generalnym Zgromadzenia. 18 maja 2003 r. Jan Paweł II ogłosił ją świętą.

Doświadczenie krzyża

Już na początku swojej drogi wybrała krzyż i zgodziła się na cierpienie i doświadczała go przez całe życie. Dotykało ją nie tylko cierpienie fizyczne z powodu choroby, wycieńczającej pracy, trudów licznych podróży i ubóstwa, ale i duchowe, kiedy zawodzili ją ci, których kochała. Siostry potrafiły wyprosić ją z jednego z rzymskich domów zakonnych i odmówić schronienia w innym. W jednej z biografii czytamy, że siostry kochały Marię, ale także bały się jej. Była bowiem osobą o żelaznej woli i silnym charakterze, zdecydowana i konsekwentna w działaniu, pomimo trudności. Ta kobieta, pełna zaufania w Bożą moc, wykorzystująca w pełni swoją osobowość, była zdolna do zrealizowania w tak trudnych czasach I poł. XIX w. dzieła o wielkim znaczeniu duchowym i społecznym. Na terenie całej Italii zakładała szkoły, podejmując trud wychowawczyni i nauczycielki młodych dziewcząt. Uczyła je (bezpłatnie) nie tylko pisania i czytania, ale i zasad moralnych, katechizmu, haftu i szycia. Opiekowała się biednymi, pomagała ubogim, organizowała liturgię i spotkania modlitewne. Wiele razy musiała walczyć z niezrozumieniem i obojętnością. Ją i jej dzieło oczerniali ludzie, z którymi pracowała i którym ufała. Jednak nie zrażała się.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Maria radości”

Co czyniła Maria w takich sytuacjach? Była sobą - cierpiała w milczeniu, z pokorą i poddaniem. Zaciskała zęby i modliła się o zrozumienie dla tych, którzy podobnie jak ona dążyli do dobrego celu, a mimo to sprawiali jej tyle bólu. Nie pozostawała jednak bierna. Przeciwstawiała się rozpaczy i frustracji, cierpliwie tłumaczyła, wyjaśniała. Broniła swojej godności nie tylko słowami, ale przede wszystkim tym, że nie ustawała w czynieniu dobra. To, co robiła, robiła spokojnie, z łagodnością i uśmiechem, który rozświetlał jej bladą twarz. Przez te wszystkie bolesne doświadczenia Maria stała się „Marią od Krzyża” (tak zaczęła się podpisywać). I przedziwny paradoks - tytuł ten nie wskazuje na osobę smutną i zniechęconą. Wyraża on „Marię radości, Marię błogosławieństw, Marię złączoną z Bogiem” (M. Spinelli, Kobieta słowa).

„Jesteś wart Krwi Chrystusa”

Tę właśnie prawdę za przykładem św. Marii głosiły i głoszą Siostry Adoratorki, bo ich pierwszym celem jest promowanie chwały Krwi Chrystusa, ceny naszego zbawienia. Jak za czasów Marii, tak i teraz „przedmiotem” ich pracy są dziewczęta, ich rodzice, rodziny, przyjaciele, znajomi - parafia, osiedle, miasto, kraj, cały świat. Idą do ludzi, by nauczać i przypominać, że Boża miłość jest tak wielka, że za każdego pojedynczego człowieka - robotnika, bezrobotnego, więźnia Jezus przelał na Krzyżu swoją Krew. Poruszona tą miłością Maria pragnęła na nią odpowiadać i ukazywać ją innym. „Pielęgnujmy w naszym sercu miłość ku Jezusowi Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu - pisała - oraz zabiegajmy o to, aby był On poznany i kochany przez wszystkich. Świadomość, że Chrystus odkupił wszystkich, napełnia mnie pragnieniem pomocy drogim bliźnim w obecnych czasach, posługując się możliwymi środkami”.
Założyła 68 wspólnot, przyjęła i uformowała ok. 200 sióstr. Zachowały się listy pisane przez nią do Adoratorek. Mówiła w nich, że siostry mają dążyć do świętości, zachować czystość sumienia i odnajdywać w swym życiu wolę Bożą. Ich postępowanie ma cechować pokora, naturalność i święta radość. Dziś ok. 1800 sióstr pracuje na wszystkich kontynentach, w 26 krajach - w szkołach, szpitalach i na polu społecznym. Działają na rzecz promocji kobiet, pomagają uzależnionym i chorym na AIDS. W 1992 r. 5 sióstr ze Stanów Zjednoczonych zostało zamordowanych w Liberii, gdzie podjęły działalność charytatywną i apostolską.
„Jesteśmy wezwane - mówi s. Krystyna - by świadczyć w świecie o żywej i zbawiającej obecności Chrystusa. Naszym celem apostolskim jest dzielenie się z bliźnimi owocami Odkupienia przez dzieło ewangelizacji i miłości. W myśl założeń św. Marii de Mattias ukierunkowujemy naszą modlitwę i działanie na ewangelizację dzieci i młodzieży, na formację duchową rodzin, na posługę wśród chorych. Odpowiadamy na wezwanie i potrzeby Kościoła, niesiemy prawdę o uzdrawiającej mocy Krwi Chrystusa mieszkańcom Syberii, Białorusi, Albanii, Szwajcarii, Korei, Chorwacji, Filipin, Brazylii, Indii itp. W diecezji legnickiej mamy dom w Bolesławcu. Tam też jest siedziba Stowarzyszenia Krwi Chrystusa - wspólnoty osób świeckich, które żyją duchowością św. Marii de Mattias i w swoim środowisku propagują kult Przenajdroższej Krwi”.

W artykule wykorzystano następujące materiały: Kobieta słowa, Mario Spinelli, Za wszelką cenę, A. M. Vissani, E. Salvi, M. Piccotti, Święto dla życia, Życie Marii de Mattias, Giovanni Merlini.

2005-12-31 00:00

Ocena: +36 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję