Reklama

Kościół

Papież: w konfesjonale zrozumiałem dramat aborcji

[ TEMATY ]

Franciszek w Panamie

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Światowe Dni Młodzieży przekroczyły wszelkie moje oczekiwania. Jestem wykończony, ale zarazem szczęśliwy z realizowania w ten sposób mej piotrowej misji. Papież Franciszek mówił o tym w czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Panamy do Rzymu. W czasie 50-minutowej rozmowy dziennikarze pytali Ojca Świętego m.in. o dramat aborcji, trudną sytuację w Wenezueli, a także oczekiwania związane z watykańskim szczytem w sprawie nadużyć.

Reklama

Papież wyznał dziennikarzom, że Panama była dla niego wspaniałym doświadczeniem. Podkreślił, że zadaniem Piotra jest umacnianie braci w wierze, a tego nie da się wypełniać dawaniem „zimnych” nakazów i poleceń, tylko trzeba dotykać serc ludzi i odpowiadać na to, co się dzieje w danej sytuacji. „Ja tak to przeżywam i trudne jest dla mnie do wyobrażenia, że ktoś wypełnia swoją misję tylko głową, By pełnić misję trzeba współodczuwać, a kiedy czujesz niejednokrotnie zostajesz ugodzony” – mówił Papież przywołując jedno ze spotkań, które go szczególnie dotknęło. Mowa o kilkuletnim chłopcu zaadoptowanym przez panamską parę prezydencką. Stracił on matkę w czasie próby przekroczenia granicy z Kolumbią i został zupełnie sam. „Takie sytuacje uderzają i w ten sposób misja nabiera koloru, zaczyna do mnie przemawiać, dotyka mnie. Misja zawsze mnie angażuje” – mówił Franciszek podkreślając, że właśnie dlatego zawsze uczy młodzież, by w życiu używała języka rozumu, serca i rąk. „Nie umiem dokonać bilansu misji. Ja z tym wszystkim idę do Pana na modlitwę, czasem przed Panem nawet przysnę, ale zawsze zanosząc Mu to wszystko, co przeżyłem w czasie misji i prosząc Go, by umacniał przeze mnie w wierze. Tak właśnie przeżywam moją misję Papieża” – wyznał Ojciec Święty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Edukacja wolna od kolonizacji ideologicznych

Papież był pytany co myśli o wprowadzeniu edukacji seksualnej w szkołach w obliczu problemu jakim w Ameryce Łacińskiej jest zjawisko wczesnych ciąż i o to, jak jego krytyka aborcji ma się do głoszonego przez niego miłosierdzia. Franciszek stwierdził, że dobrze prowadzona edukacja seksualna, która pomaga we wzrastaniu jest czymś właściwym i potrzebnym. Podkreślił jednak, że musi być ona wolna od jakichkolwiek kolonizacji ideologicznych, gdyż wówczas jedynie wyrządza krzywdę. „Jeśli w szkole prowadzi się edukację seksualną przesiąkniętą ideologiami niszczy się człowieka” – wskazał Franciszek.

Reklama

Wyznał, że dramat aborcji najlepiej zrozumiał w konfesjonale. „Przesłanie miłosierdzia jest dla wszystkich, także dla osoby ludzkiej, która się rozwija podczas ciąży. Po porażce aborcji też jest miłosierdzie. Jest to jednak bardzo trudne miłosierdzie, problemem nie jest bowiem ofiarowanie przebaczenia tylko towarzyszenie kobiecie, która zdała sobie sprawę, że dokonała aborcji. Trzeba być w konfesjonale, tam musisz dać pocieszenie” – mówił Franciszek. Podkreślił, że właśnie dlatego wszystkim księżom dał możliwość z rozgrzeszania z aborcji. Papież podkreślił, że takie kobiety muszą mieć możliwość „spotkania” ze swoim dzieckiem. „Kiedy płaczą mówię im, by zaśpiewały kołysankę, której nigdy nie mogły zaśpiewać. W ten sposób znajduje się drogę do pojednania mamy z dzieckiem. Z Bogiem jednają się wcześniej. Bóg zawsze przebacza. Ale także matka musi zdać sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. By dobrze zrozumieć dramat aborcji trzeba być w konfesjonale. To jest coś straszliwego” – mówił Franciszek.

Brak świadectwa odpycha od Kościoła

Pytany o motywy odchodzenia ludzi z Kościoła Ojciec Święty zauważył, że głównym powodem takiego postępowania jest brak chrześcijańskiego świadectwa, czy wręcz antyświadectwo. „Jeśli pasterz staje się jedynie przedsiębiorcą i organizatorem programu duszpasterskiego, a nie jest blisko ludzi i nie daje właściwego świadectwa ludzie czują się opuszczeni” – mówił Papież. Wspomniał też o katolikach, którzy w każdą niedzielę są w kościele, a swym pracownikom nie płacą trzynastki, zatrudniają ich na czarno, wykorzystują ludzi, a potem jeżdżą na wakacje na Karaiby. Ojciec Święty wskazał, że według niego takie postępowanie najbardziej oddala ludzi od Kościoła. Wskazał, że gdy nie daje się odpowiedniego świadectwa lepiej w ogóle nie mówić, że jest się katolikiem.

Franciszek odniósł się również do zapalnej sytuacji w Wenezueli i wyznał, że przeraża go możliwość rozlewu krwi stąd jego apele o wypracowanie sprawiedliwego i pokojowego rozwiązania. Dodał, że problem przemocy go terroryzuje. Przypomniał tu m.in. sytuację w Kolumbii, w której po latach walk konkretyzuje się proces pokojowy, a gdzie ostatnio znów dokonano krwawego zamachu na szkołę policyjną.

Reklama

W kontekście problemu migrantów postrzeganych przez wielu, jako źródło wszelkiego zła społecznego Papież stwierdził, że skuteczne rozwiązanie problemu migracyjnego leży w niesieniu realnej pomocy w krajach, z których ludzie uciekają przed wojnami czy głodem. „Europa jest w stanie to uczynić, a to może pomóc tym krajom się rozwijać. Wciąż jednak dominuje w nas przekonanie, że Afrykę trzeba jedynie wykorzystywać” – mówił Franciszek.

„Nie” dla opcjonalnego celibatu

Pytany o lutowy watykański szczyt w sprawie nadużyć Papież stwierdził, że trzeba zdać sobie sprawę z dramatu, jakim jest wykorzystywanie nieletnich i wypracować odpowiednie zasady postępowania, by podobne sytuacje nie miały już miejsca. „Biskupi muszą konkretnie wiedzieć, jak reagować w takich sytuacjach” – stwierdził Papież podkreślając, że będzie to także czas modlitwy przebłagalnej, a zarazem spotkań z ofiarami nadużyć. Pytany o możliwość udzielania święceń kapłańskich żonatym mężczyznom, jako odpowiedź na kryzys powołań, Franciszek jednoznacznie stwierdził, że nie wprowadzi opcjonalnego celibatu. Wspomniał zarazem, że toczy się dyskusja teologów na temat tego, jak zaradzić brakowi księży np. na wyspach Pacyfiku, gdzie są miejsca, gdzie nie sprawuje się już Eucharystii. „Jestem przekonany, że ten temat musi być podjęty z duszpasterskiego punktu widzenia” – podkreślił Franciszek. Przytoczył też słowa Pawła VI: „Wolę oddać życie, niż zmienić prawo dotyczące celibatu”.

W spontanicznych słowach Papież odniósł się do doświadczenia z Panamy, które bardzo zapadło mu w serce. Mówił o rodzicach, którzy na trasie przejazdu podnosili w górę z dumą swoje dzieci, by mu je pokazać. „Podczas zimy demograficznej, którą przeżywa Europa, a Włochy są zdecydowanie poniżej zera te sceny muszą dać nam do myślenia” – mówił Franciszek i pytał: „Co jest moją dumą? Turystyka, wakacje, willa, piesek? A może dzieci?”:

2019-01-28 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek modli się o pokój w Wenezueli i Kolumbii

[ TEMATY ]

pokój

Kolumbia

wenezuela

Franciszek w Panamie

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek modli się o pokój w pogrążonych w kryzysie i dotkniętych konfliktami państwach Ameryki Łacińskiej. Wobec nasilającej się walki o władzę w Wenezueli, papież powiedział w niedzielę podczas modlitwy Anioł Pański w Panamie, że sytuacja w kraju rządzonym przez socjalistów jest "poważna". - W tych godzinach jestem szczególnie blisko ludu Wenezueli i modlę się o sprawiedliwe, pokojowe rozwiązanie" - powiedział.

Franciszek wspomniał także o niedawnym ataku terrorystycznym w Kolumbii, gdzie w ubiegłym tygodniu w wyniku samobójczego zamachu bombowego na terenie akademii policyjnej w Bogocie zgięło 21 osób. Podczas modlitwy Anioł Pański w Domu-Ogniska Miłosiernego Samarytanina w Juan Díaz, peryferyjnej dzielnicy stolicy Panamy, papież odczytał imiona wszystkich 21 zabitych młodych mężczyzn i kobiet, którzy chcieli wziąć udział w Światowych Dniach Młodzieży. Równocześnie papież modlił się o pokój dla Kolumbii.
CZYTAJ DALEJ

“Chrystus spowity całunem” wystawiony w Rzymie

2025-04-18 22:00

[ TEMATY ]

Rzym

Chrystus spowity całunem

niezwykła rzeźba

Włodzimierz Rędzioch

“Chrystus spowity całunem”

“Chrystus spowity całunem”

W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.

Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję