Jezus mówił w przypowieściach.
Tym sposobem właśnie streszczał
Swą naukę objawioną
I przedziwne Boże Słowo.
Raz powiedział tak:
- Kochani,
Kto nie wchodzi do owczarni
Przez szeroką Bożą bramę,
Ten z pewnością sieje zamęt.
Jest złodziejem, rozbójnikiem
I najgorszym okrutnikiem.
Kto przez bramę wchodzi sobie,
Ten pasterzem jest już owiec.
Temu drzwi się otwierają,
A owieczki go słuchają.
On je woła po imieniu
I prowadzi ku zbawieniu.
Obcy nie jest tam słuchany,
Bowiem jego głos nieznany!
Lecz uczniowie nie pojęli
Prawdy, którą usłyszeli.
Wtedy Boski Nauczyciel
Wytłumaczył należycie:
- Przecież Ja jestem tą bramą!
Owce tylko mnie uznają!
Jeśli ktoś przeze Mnie wejdzie,
Ten zbawiony, bracia, będzie.
Wszyscy, którzy wcześniej byli,
Są, niestety, nieprawdziwi.
Moje owce oszukują,
Ciągle coś im obiecując.
Oni też je nie kochają.
Niszczą, kradną, zabijają...
Ja zaprawdę bramą jestem!
Kocham owce całym sercem,
Przy Mnie znajdą wieczną paszę.
Tylko Ja... jestem Mesjaszem!
Być Mesjaszem trudna sprawa,
Jednak mnie dziś zastanawia,
Kto tą bramą jest dla owiec?
No to... czekam na odpowiedź.
Pomóż w rozwoju naszego portalu