- Rozmawialiśmy o tym, skąd wzięło się cierpienie. Nazwaliśmy emocje i uczucia, które towarzyszą nam w cierpieniu i próbowaliśmy znaleźć odpowiedź, jak je przeżywać, jak sobie z nim radzić, a przede wszystkim jak pomagać przeżywać je innym – mówi s. Maria Czepiel. Elżbietanka zaznacza, że jedna z odpowiedzi poprowadziła młodych do obecności i poświęcenia swojego czasu innym. W związku z powyższym podjęto się zadania pomocy w dobrym przeżyciu Świąt Wielkiej Nocy Zmartwychwstania, tym, którzy doświadczają cierpienia ubóstwa i bezdomności. W przeddzień Niedzieli Palmowej młodzież wykonała własnoręczne palmy, z których dochód przeznaczony został na przygotowanie śniadania wielkanocnego dla ubogich i potrzebujących z Jadłodajni Sióstr Elżbietanek. - Choć nie zasiądziemy z tymi osobami do wielkanocnego stołu, to czas, który poświęciliśmy dla nich robiąc palmy stał się darem serca i wielkanocnym podarunkiem. Wszak najważniejsze jest niewidoczne dla oczu – zauważa s. Maria Czepiel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu