Reklama

Archidiecezjalny Dom Pielgrzymkowy „Totus Tuus” (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adres: ul. Rydla 63, tel. (0-91) 462-67-55
Dyrektor: s. Miriam (Hayat Maryam Baran)

„Zdecydowałam się i w listopadzie 1989 r. przyjechałam do Polski na stałe - opowiada s. Miriam, dyrektor Archidiecezjalnego Domu Pielgrzyma «Totus Tuus». - Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbyłam kurs językowy. Z księdzem kustoszem Janem Cichym przedstawiliśmy ordynariuszowi projekt domu, będącego wsparciem dla sanktuarium pomyślanego jako centrum maryjne, pomagające ludziom kształtować się w duchu oddania się Totus Tuus (Cały Twój - to zawołanie w herbie Papieża Jana Pawła II). Dom ten byłby całkowicie przystosowany dla potrzeb ludzi niepełnosprawnych. Bp Kazimierz Majdański dał swoją zgodę. Nie wiedziałam, skąd znajdą się pieniądze na ten cel, ale miałam takie zaufanie, że jeżeli Pan Bóg daje mi takie natchnienie, to On mi też we wszystkim pomoże.
Pierwszego sponsora spotkałam w samolocie w USA, był to biznesmen mający niepełnosprawną córeczkę. Ofiarował mi 5 tys. dolarów i przedstawił pierwszej fundacji. Następnie prosiłam kolejne fundacje, głównie amerykańskie, potem niemieckie. Fundusze zdobywane były z wielkim trudem. Pomogły: Fundacja Koch z USA, Konferencja Episkopatu USA, Konferencja Episkopatu Niemiec, Renovabis, Hilfsverein. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych finansował zakup wind. W kosztach partycypował Wydział Inwestycji Urzędu Miejskiego w Szczecinie. Pomagała też parafia, budowę sponsorowali prywatni ofiarodawcy. Budowa domu, którą powierzył mi z pełnym zaufaniem abp Marian Przykucki, zaczęła się w 1997 r.
Wspierał mnie też przez cały czas bp Marian Błażej Kruszyłowicz. W 1998 r. urządzono pierwszą wigilię dla 60 chorych i niepełnosprawnych. Od czerwca 1999 r. zaczęto korzystać z dużej sali na dole, zaczęło się przyjmowanie grup pielgrzymkowych, różnych wspólnot i ruchów. Kaplica i jadalnia powstały najpierw, pokoje noclegowe i łazienki później. Abp Zygmunt Kamiński poświecił ukończony dom 14 stycznia 2005 r. Oficjalnie dokonały także jego odbioru władze, pozwalając na jego użytkowanie.
Dom może pomieścić 50 osób. Posiada cztery kondygnacje. Są w nim zainstalowane windy, jest bez barier, całkowicie przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Jadalnia i kuchnia są na parterze, kaplica z Przenajświętszym Sakramentem na drugim piętrze. Jest biblioteka, są świetlice. Do obsługi domu zatrudnionych jest trzech stałych pracowników. Mieszkają w nim księża pracujący w parafii do czasu zakończenia budowy plebanii, która przylega prostopadle do Domu Pielgrzyma. Spotykają się tu wszystkie wspólnoty parafialne. Dzięki dofinansowaniu z Niemiec udaje się utrzymać niskie ceny pobytu (Hilfsverein).
Z gościnności Domu Pielgrzyma korzystają najróżniejsze grupy i wspólnoty naszej archidiecezji, a także pielgrzymki z różnych stron naszego kraju i z zagranicy.
Dzisiaj w naszej archidiecezji istnieje już więcej instytucji dających możliwość organizowania rekolekcji i dni skupienia (np. Wisełka, Trzęsacz czy Łukęcin). Każdy dom ma jednak swoją specyfikę.
W naszym domu, jak mówi jego nazwa - «Totus Tuus», ma trwać to hasło i duch papieski - podkreśla s. Miriam. - Papież stał się tak wielkim przez swoją pokorę, całkowite oddanie się Bogu przez ręce Maryi. Ten duch oddania się Matce Bożej ma też mieć tu swoje miejsce, przyczyniając się do rozwoju duchowego wszystkich korzystających z Domu Pielgrzyma”.
S. Miriam życzymy błogosławieństwa Bożego, sił i zdrowia w tej tak potrzebnej służbie pielgrzymom zmierzającym do Matki Bożej Fatimskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Egzorcyzm papieża Leona XIII. "Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce"

Niedziela łódzka 1/2004

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Budynek ambasady Polski uszkodzony podczas ostrzału Kijowa

2025-09-28 15:01

[ TEMATY ]

Ukraina

Kijów

ataki na Kijów

PAP/EPA/MAXYM MARUSENKO

Pocisk małokalibrowy albo jego element przebił dach wydziału konsularnego ambasady Polski w Kijowie - przekazał Interii rzecznik MSZ Paweł Wroński. Jak nadmienił, poszycie budynku i sufit wewnątrz niego są uszkodzone, a pocisk wpadł do pomieszczenia kuchennego. W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnego, masywnego ostrzału Ukrainy przeprowadzonego przez Rosję - czytamy na portalu Polsat News.

Paweł Wroński w rozmowie z Interią uściślił, iż "straty nie są duże". - Ambasada pracuje normalnie pod przewodnictwem pana chargé d'affaires Piotra Łukasiewicza - uzupełnił.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję