Reklama

List pasterski Biskupa Łowickiego na Adwent 2005

„... chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu” (J 6, 33)

Niedziela łowicka 48/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Siostry i Bracia w Chrystusie,
Moi Diecezjanie!

Kościół niosący Ewangelię nadziei

Reklama

Dzisiaj jasno uświadamiamy sobie, że minął kolejny rok liturgiczny. Zakończył się ogłoszony przez Ojca Świętego. Jana Pawła II w październiku 2004 r. Rok Eucharystii. Bóg otwiera przed nami perspektywę nowego czasu: ten dar to jakby czysta, niezapisana księga, którą będziemy mogli z Jego pomocą zapisać lepiej, bardziej ewangelicznie, bardziej w duchu miłości Boga i bliźniego. Dla chrześcijanina dar czasu, pochodzący od samego Stwórcy, łączy się zawsze z nadzieją nie tylko na komunię z Bogiem w wieczności, ale również na bardziej ludzki wymiar życia na tej ziemi. Bóg kazał nam ją przemieniać zgodnie z Jego wolą: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną, abyście panowali...” (por. Rdz 1, 28).
Wydawać by się mogło, że wobec różnych groźnych zjawisk, jakie zauważamy w świecie współczesnym: wojny, terroryzm, brak poszanowania osoby ludzkiej i jej podstawowych praw, kataklizmy, ogromne obszary nędzy... człowiek staje zupełnie bezradny. Jednak chrześcijanin w takim położeniu nigdy nie zapomina, że jego Bóg nie jest „kimś dalekim” czy „nieobecnym”, ale, że jest „Emmanuelem” - „Bogiem z nami” (por. Mt 1, 22n). To motyw prawdziwej chrześcijańskiej nadziei, którą możemy i powinniśmy dzielić z ubogimi i cierpiącymi tego świata (por. KDK, 1). To sposób, w jaki możemy i powinniśmy przeciwstawiać kulturę życia wszechobecnej dzisiaj kulturze śmierci.

„Eucharystia źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego” (KK, 11)

Reklama

Powstaje pytanie: Skąd brać siłę oraz czerpać inspirację do takiej służby? Odpowiedź jest ciągle ta sama: z Eucharystii! W tej tajemnicy Bóg zaprasza człowieka do najściślejszej komunii z sobą, a ten, doświadczając spotkania ze Stwórcą, odchodzi jako człowiek nowy, przemieniony, przebóstwiony.
Przypomnijcie sobie, Moi Drodzy, Jakuba, gdy po walce z aniołem, dotknięty w staw biodrowy, utyka, wędrując przez Penuel (por. Rdz 32, 25-33); przywołajcie w pamięci obraz Mojżesza, który powraca po spotkaniu z Bogiem, a jego twarz promienieje (por. Wj 34); pomyślcie o Szawle leżącym w pyle damasceńskiej drogi, aby z tego prochu powstał zupełnie nowy człowiek (por. Dz 9).
Podczas Eucharystii każdy jej uczestnik może doznać podobnej, niezwykłej metamorfozy. To nie tylko chleb i wino, owoce pracy rąk ludzkich, zostają przemienione - konsekrowane na ołtarzu. Razem z nimi, na patenie i w kielichu, znajduje się nasze życie: troski, kłopoty, radości..., a więc po prostu my sami. Zbliżając się do Boga w Eucharystii, jednocząc się z Nim, doznajemy oczyszczenia.
W Chrystusie jeszcze bardziej jesteśmy umiłowanymi dziećmi Ojca. On ukazuje nam w tej tajemnicy swoją miłość, od której nie ma większej (por. J 15, 13) i pragnie, byśmy Go naśladowali. Zostajemy również obdarowani pełnią życia. Sam Jezus daje o tym świadectwo w swojej mowie eucharystycznej: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Jakże więc nie wołać z tłumem podążającym za Chrystusem: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba!” (J 6, 34).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Eucharystia nadająca sens chrześcijańskiemu życiu

Eucharystia to także tajemnica posłania. Wyraża się ono w słowach rozesłania, wypowiadanych na koniec każdej Mszy św.: „Idźcie w pokoju Chrystusa”. Ta formuła nie zawiera w sobie uspokojenia, że wszystko, co godne i konieczne, zostało już wykonane, ponieważ obowiązek uczestnictwa w niedzielnej i świątecznej Eucharystii został spełniony. Słowa te są zobowiązaniem, aby to, czego doświadczyliśmy w czasie Uczty Eucharystycznej, co przyjęliśmy w postaci pokarmu słowa, wprowadzić w życie.
Każdy wierzący, w zależności od swojego powołania, które stara się realizować, wspólnoty, w jakiej żyje, czy warunków, w których został postawiony, odczytuje tę misję inaczej. Jedno jest jednak pewne: doświadczywszy w Eucharystii miłości Boga, ma ją nieść na różne sposoby ludziom, którzy prawdziwej i czystej miłości potrzebują. Ma się z nimi solidaryzować. „Bez takiej ludzkiej solidarności nasza osobista wiara może okazać się tylko wygodną, pozbawioną ryzyka, daleką od życia, liturgiczną celebracją naszego egoizmu” (List Biskupa Łowickiego na Wielki Post A. D. 2005).
Eucharystia wskazuje nam więc jak odpowiedzieć na znaki czasu współczesnej kultury, która jakże często okazuje się być kulturą śmierci. Chrześcijanin obdarzony pełnią życia w Eucharystii ma nieść światu kulturę życia. Doświadczywszy bezinteresowności Boga, której znakiem jest Najświętszy Sakrament, na przekór egoizmowi jednostek i społeczeństw, ma dojrzewać do złożenia całkowitego daru z siebie. Odczytując ogrom miłości Stwórcy względem każdego stworzenia, tak czytelny w Eucharystii, ma nienawiści i terroryzmowi przeciwstawić miłość.
Każdy człowiek wierzący posłany jest do świata, aby wykonując rzeczy zwyczajne i szare w sposób niezwykły, przywracał dynamizm i smak życiu, i kierował wzrok ludzi tej ziemi ku Stwórcy: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1Kor 10, 31). W ten sposób my, słabi i grzeszni ludzie, czerpiąc życie i dynamizm działania z Eucharystii, możemy tymi wartościami napełniać różne wymiary aktywności współczesnego człowieka, które, jakże często, wydają się być w służbie kultury śmierci.
„Jest wiele problemów, które zaciemniają horyzont naszych czasów: Wystarczy wspomnieć pilną potrzebę pracy na rzecz pokoju, troskę o budowanie w stosunkach międzynarodowych trwałych fundamentów sprawiedliwości i solidarności, obronę życia ludzkiego od poczęcia aż do jego naturalnego końca. A co powiedzieć o tysiącach sprzeczności «zglobalizowanego» świata, w którym najsłabszym, najmniejszymi i najuboższym może się wydawać, że niewiele mają powodów do nadziei?
W takim świecie powinna rozbłysnąć chrześcijańska nadzieja! Również po to Pan chciał pozostać z nami w Eucharystii, wpisując w swoją ofiarną i braterską obecność obietnicę ludzkości odnowionej Jego miłością” (Ecclesia de Eucharistia, 20).

Kochani Siostry i Bracia w Chrystusie,
Moi Diecezjanie!

Pragnąłbym, aby zakończony Rok Eucharystii stał się dla naszego Kościoła lokalnego mobilizacją do silniejszego powiązania uczestnictwa we Mszy św., nie tylko niedzielnej, z zaangażowaniem na płaszczyźnie charytatywnej. Do takiej swoistej weryfikacji naszej pobożności zachęcam wszystkich diecezjan. Zapraszam również do współpracy wszelkie instytucje samorządowe i społeczne, w których obecni są także wierzący. Bądźcie, dzięki mocy czerpanej z Eucharystii, zaczynem życia i nadziei dla ludzi, którym służycie. Myślcie z troską, jakiej wzór zostawił nam Jezus Chrystus, o tych, którzy nie mają co jeść, zwłaszcza o niedożywionych dzieciach, o ludziach bezrobotnych, chorych, o samotnych oraz w podeszłym wieku... Wszystko to, jak ufam, może nas dobrze przygotować do zaplanowanego na rok 2007 Pierwszego Kongresu Eucharystycznego, który będziemy przeżywali w naszej diecezji z okazji 15-lecia jej istnienia.
Na trud takiego przygotowania do tego wydarzenia, wchodząc w nowy rok liturgiczny, z nadzieją na coraz obfitszy plon owoców naszego wspólnego uczestnictwa w Eucharystii, z serca Wam błogosławię.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Msza św. za Papieża Franciszka sprawowana ramach Novemdiales

2025-05-04 18:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kardynał Dominique Mamberti

Kardynał Dominique Mamberti

Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.

W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Papamobile Franciszka będzie pomagać dzieciom w Strefie Gazy

2025-05-04 20:41

[ TEMATY ]

strefa gazy

papież Franciszek

Mazur / episkopat.pl

Papamobile, którym papież Franciszek poruszał się na Zachodnim Brzegu, zostanie przekształcone w mobilną klinikę dla chorych i rannych dzieci w Strefie Gazy - poinformował w niedzielę dziennik "New York Times". Papież przed śmiercią pobłogosławił projekt.

Przebudowany samochód będzie przewoził lekarza, pielęgniarkę, a także sprzęt medyczny zapewniający podstawową opiekę, m.in. testy na infekcje czy zestawy do opatrywania ran - przekazał Anton Asfar z jerozolimskiego Caritasu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję