Reklama

Pomoc misjom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W misyjną niedzielę (21 października 2001 r.) przy kościele Ojców Franciszkanów w Sanoku odbył się wielki kiermasz, którego dochód przeznaczony został na cel pomocy misjom i misjonarzom pracującym w Ameryce Południowej, Azji i Europie.

Wszystkie imprezy kulturalne, artystyczne, a także loteria fantowa trwały od wczesnych godzin rannych do wieczora i gromadziły dużą liczbę uczestników, którzy poprzez dobrowolne ofiary pragnęli włączyć się w dzieło "głoszenia Ewangelii w różnych stronach świata" .

Do tego misyjnego, świątecznego dnia przygotowywano się w sposób szczególny. Pod czujnym okiem gwardiana klasztoru - o. Stanisława Glisty - kapłani i świeccy, wspólnoty i duszpasterstwa parafialne, dorośli, młodzież i dzieci, przygotowywali atrakcyjny program. Swoistym przebojem kiermaszu stał się chleb będący ważnym symbolem sytości, dobra i jedności chrześcijańskiej. Dzięki zaangażowaniu pań z Sekcji Liturgicznej: Ireny Skórskiej, Elżbiety Górskiej oraz z III Zakonu św. Franciszka: Jadwigi Jurewicz, Kazimiery Kucharskiej i Wiktorii Kowalczyk, dzieci i młodzież szkolna ze Szkoły Podstawowej nr 1 rozprowadzała estetycznie przygotowane pieczywo.

Godnym podkreślenia jest fakt, iż każdy został obdarowany smacznym chlebem "Dziadka Michała", który znana w Sanoku z dobrych wypieków piekarnia Jadczyszyn ofiarowała na cel pomocy misji w ilości 2500 bochenków. Rozdawane przy kościele franciszkańskim pieczywo cieszyło się dużym uznaniem wśród sanoczan.

Lektorzy i ministranci: Krzysztof Banach, Stanisław Kowalczyk, Marcin Junik, Konrad Winiarz, Marcin Łuczycki, Paweł Holizna, Maciej Adamski oraz Paweł Łękawski zorganizowali stoisko ze świecami i zniczami. Z dobrym rezultatem zachęcali wiernych do kupna zniczy po atrakcyjnych cenach. Natomiast dzieci ze świetlicy: Natalia Chmielewska, Kasia Józefczyk, Basia Szuryn i Iza Konieczko oferowały do sprzedaży stroiki i skalne ogródki, które, pod kierunkiem s. Bożeny Wilman i Haliny Bursztyn, wykonały podczas swoich plastycznych zajęć. Wiele osób dorosłych skorzystało w kawiarence "U Mnicha" z możliwości zmierzenia sobie ciśnienia tętniczego, o co zadbały pielęgniarki: Elżbieta Bąk i Monika Dymińska. Wokół ich stoiska zebrał się spory tłum dzieci i widzów.

Ważnym punktem kiermaszu misyjnego był występ muzyczny młodzieży szkolnej z misyjnego koła, oazy i franciszkańskiej scholi. Młodzi wykonawcy: Karolina Skrzypska, Joanna Biega, Olga Gruber, Kinga Pielech i Marcin Junik zaśpiewali popularne piosenki religijne, za co nagrodzono ich brawami. Obok występów artystycznych zaprezentowano wszystkie prace konkursowe w dwóch kategoriach: rysunku oraz modlitwy o pokój. Jury w składzie: o. Marek Daukszewicz, s. Danuta Koralewicz, Jacek Szuba, Bożena Marek i Józef Jakubowski nagrodziło najlepsze prace uczniów kilku klas Szkoły Podstawowej nr 1.

Wyniki: Kategoria rysunku "Misje": I - Karolinia Nowosielska, II - Iwona Kubit, Magda Wojtas, III - Małgorzata Pastuszak i Patrycja Longawa. Kategoria "Modlitwa o pokój": I - Joanna Rabczak, Dominika Kafara, II - Karolina Nowosielska, Natalia Biodrowicz, III - Barbara Kobylakiewicz, Paweł Galant, Wyróżnienie - Patrycja Longawa.

Jednak największą popularnością podczas misyjnego kiermaszu cieszyła się loteria fantowa, którą wiele dni wcześniej przygotowała Wspólnota Dominikańska. W tym roku było 3 tysiące losów w cenie 2 zł. Można było wygrać atrakcyjne nagrody, m.in. kolorowy telewizor, radiomagnetofon, aparaty fotograficzne, odzież, walkmany, żelazka, hulajnogę, zabawki, przybory do pisania i ogrom słodyczy. Oczywiście każdy los był "pełny", zawsze można było coś wygrać - bodaj domowe ciastko do kawy, obrazek lub czekoladowy cukierek. Wszyscy, dzieci i dorośli wybornie się bawili, kupowali losy, wyrażali swoją radość i wdzięczność dla organizatorów za przygotowanie misyjnej niedzieli.

Przy loterii fantowej, która trwała najdłużej, zaangażowała się duża część członków Wspólnoty Dominikańskiej z opiekunem o. Witoldem Pobiedzińskim. Przy bębnie - "maszynie" mieszającej losy trudzili się na zmianę: Ewa Sasko, Gienia Anczakowska, Janina Sobol, Małgorzata Grzadziel, Henryk i Piotr Fabian. Przy wydawaniu losów: Jadwiga Subik, Gniewko i Wiesław Więcek oraz Krzysztof Drozd. Loterię fantową uzupełniała praca Agaty Paduli w kawiarence "U Mnicha", gdzie wydawano domowe wypieki. Ogółem zebrano kwotę 6227 zł, z czego z loterii fantowej około 5000 zł. Po odliczeniu wszystkich płatności związanych z organizacją na misje przekazaliśmy 4227 zł.

Wszystkim organizatorom, współtwórcom, sympatykom i ofiarodawcom serdecznie dziękujemy za dar serca, modlitwy i wspólną radość we wspieraniu franciszkańskich placówek misyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję