Reklama

Niedziela Wrocławska

Procesja z relikwiami św. Doroty i św. Stanisława przeszła dziś ulicami miasta. Przewodniczył jej o. bp Jacek Kiciński CMF

Świadectwo wiary na ulicy

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Przeszliśmy przez Rynek naszego miasta, który symbolizuje współczesny świat – mówił w homilii bp Kiciński. - Niech ta procesja, świadectwo naszej wiary, będzie przypomnieniem, że nie samym chlebem żyje człowiek. Niech ta procesja – nie tak liczna, jak te pierwsze, sprzed 20 lat – pokazuje nam i przypomina jak łatwo jest roztrwonić to wszystko, co naprawdę ważne – nauczał.

Procesja rozpoczęła się o godz. 16.00 w bazylice św. Elżbiety, przeszła przez Rynek, pl. Solny, ul. Gepperta, Kazimierza Wielkiego, pl. Wolności i od pl. Franciszkańskiego dotarła do kościoła p.w. Świętych Stanisława, Doroty i Wacława. Relikwie świętych niesiono na specjalnych platformach, w procesji szli kapłani, klerycy, siostry zakonne i wierni z różnych wrocławskich parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Organizowana od 22 lat procesja jest tradycją, którą zapoczątkował kard. Henryk Gulbinowicz.

Reklama

- Kiedy w 1997 r. powódź zaczęła zagrażać Ostrowowi Tumskiemu, s. Sylwina – ówczesna zakrystianka, zakonnica ze zgromadzenia sióstr Notre Dame, nawiązując do średniowiecznych tradycji, wydobyła ze skarbca katedralnego relikwiarz z palcem św. Stanisława Biskupa i umieściła go w jednym z okien zakrystii. Powódź nas ominęła - przypomina historię ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedralnej parafii tłumacząc początki wrocławskiej procesji świętych. Od powodzi minęły lata, ale tradycja dziękczynienia za ocalenie miasta od całkowitego zalania w 1997 r. i przebłaganie za grzechy, które wciąż popełniamy, jest podtrzymywana.

Do wydarzenia sprzed 22 lat nawiązał też w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. sprawowanej w kościele p.w. Świętych Stanisława, Doroty i Wacława o. bp Jacek Kiciński.

- W 1997 r. życie toczyło się spokojnie i nagle przyszła powódź. Wielu straciło wszystko, cały dobytek. Wielu straciło najwięcej, bo własne życie, ale w tamtych dramatycznych dniach wydarzyło się też coś dobrego – odezwała się ludzka solidarność, w wielu ludziach obudziło się człowieczeństwo. Sąsiad pomagał sąsiadowi, wielu nawróciło się do Boga. Mimo zagrożenia i niebezpieczeństwa, które niósł żywioł, ludzie sobie pomagali. Gdy minął czas od tego tragicznego wydarzenia niektóre ze starych, często złych przyzwyczajeń, wróciły – mówił kaznodzieja nawiązując do fragmentu Ewangelii, w której rządca w obliczu pozbawienia go pełnionej funkcji potrafił wykrzesać z siebie miłosierdzie i litość darując część długów wierzycielom. Bp Kiciński porównał jego sytuację z naszą, gay stajemy w obliczu nagłej straty. – Wtedy, gdy wszystko nam się wymyka potrafimy nagle być dobrymi ludźmi – mówił. Przypomniał też, że wielu z tych, którym powierzono urzędy zapomina, że są tylko zarządcami a nie właścicielami. – W życiu człowieka może pojawić się grzech, który nazywa się zapomnieniem Boga. Człowiek staje się nieczuły dla Boga i wtedy jego życiem zaczynają kierować pożądliwości, które powoli go niszczą. Gdy człowiek staje się nieczuły na Boga stawia siebie na pierwszym miejscu – tak było w czasach Noego – przypominał bp Jacek – i za czasów Sodomy i Gomory, kiedy uratował się jedynie Lot z najbliższymi i tak było w czasach Jezusa. Ciągnęły za Nim tłumy, ale na Golgocie pod krzyżem stała jedynie Maryja, Jan i najbliżsi – mówił. Ze smutkiem konkludował, że szliśmy z relikwiami przez miasto, gdzie dla wielu Bóg stał się kimś niepotrzebnym, kimś zbędnym. – Nasza dzisiejsza procesja miała i ma niezwykłą wymowę, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdy wydaje się, że człowiek zapomniał o Bogu – mówił bp Kiciński. – Ale niech ta procesja, świadectwo naszej wiary, będzie przypomnieniem, że nie samym chlebem żyje człowiek. Niech ta procesja – nie tak liczna, jak te pierwsze, sprzed 20 lat – pokazuje nam i przypomina jak łatwo jest roztrwonić to wszystko, co naprawdę ważne – nauczał.

2019-09-22 21:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pokój, szacunek dla życia i ludzkiej godności – na Jasnej Górze trwa modlitwa w uroczystość Królowej Polski

2024-05-03 17:50

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

W duchu wdzięczności za opiekę Matki Bożej nad naszą Ojczyzną, polską tożsamość znaczoną maryjnym zawierzeniem, z modlitwą o pokój i o poszanowanie dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci upływa tegoroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na Jasnej Górze. Przypomniano, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

Sumę odpustową z udziałem Prymasa, przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebrował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Świętość na wyciągnięcie ręki

Niedziela Ogólnopolska 48/2022, str. 8-11

[ TEMATY ]

Carlo Acutis

bł. Carlo Acutis

bł Carlo Acutis

Fot. z publikacji abp Domenico Sorrentino

O fenomenie „świętego w trampkach”, który skradł serca współczesnej młodzieży i stał się dowodem na to, że świętość jest osiągalna dla każdego, z abp. Domenico Sorrentino z Asyżu, autorem książki Oryginały, nie fotokopie. Karol Acutis i Franciszek z Asyżu, rozmawia ks. Jarosław Grabowski.

Ks. Jarosław Grabowski: Błogosławionego Carla Acutisa pochowano w Asyżu, mieście św. Franciszka. Święty Biedaczyna i „święty w trampkach” to dość oryginalne zestawienie. Czterdziestopięcioletni Franciszek zmarł w 1226 r., a zaledwie 15-letni Carlo – w 2006 r. Ksiądz Arcybiskup napisał książkę na ten temat. Wiemy, że te osoby dzieli wiele, nie tylko czas, a co je łączy?

Abp Domenico Sorrentino: Jest wiele elementów wspólnych. Obydwaj byli zakochani w Stwórcy i stworzeniu. U Franciszka natura lśni blaskiem w sposób bardzo poetycki jak w Pieśni słonecznej. Carlo, który żył w naszych czasach, kochał przyrodę, ale także sport, muzykę, a przede wszystkim internet – to współczesne medium komunikacji. Obydwaj wiedli głębokie życie duchowe. I choć żyli w jakże różnych epokach, to obydwaj uznawali, że cały wszechświat – w tym także technologie – jest wielkim darem Boga.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję