Reklama

Wiadomości

Pożegnanie śp. Kornela Morawieckiego

W Katedrze Polowej WP pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego trwa Msza św. żałobna za duszę śp. Kornela Morawieckiego. Uczestniczy w niej Prezydent RP Andrzej Duda. Uroczystości pogrzebowe Marszałka Seniora mają charakter państwowy.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Kornel Morawiecki

Krzysztof Sitkowski/KPRP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Sitkowski/KPRP

Reklama

Reklama

Reklama

Kornel Morawiecki, działacz opozycji demokratycznej w PRL, przywódca Solidarności Walczącej, Marszałek Senior Sejmu VIII kadencji, kawaler Orderu Orła Białego zmarł w poniedziałek. Miał 78 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krzysztof Sitkowski/KPRP

W piątek trumnę z ciałem śp. Kornela Morawieckiego wystawiono w Sali Kolumnowej Sejmu. Po oddaniu honorów przez asystę wojskową hołd zmarłemu oddali Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki z rodziną oraz m.in. Marszałkowie Sejmu, Senatu i Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska. Wieczorem Prezydent Andrzej Duda wraz z członkami rządu, parlamentu, działaczami Solidarności Walczącej i innych partii oraz mieszkańcami Warszawy w kondukcie żałobnym odprowadzili Marszałka Seniora do Katedry Polowej Wojska Polskiego.

Reklama

Krzysztof Sitkowski/KPRP

Uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach rozpoczną się dziś ok. godz. 14.35.



Uroczystości pogrzebowe Kornela Morawieckiego rozpoczęły się Mszą św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego o godz. 12.00. Ciało marszałka seniora Sejmu VIII kadencji, działacza opozycji demokratycznej w PRL, przywódcy „Solidarności Walczącej”, ojca premiera Mateusza Morawieckiego, spocznie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Pogrzeb ma charakter państwowy.

W uroczystościach pogrzebowych wzięła udział rodzina Zmarłego, w tym premier Mateusz Morawiecki z żoną i dziećm jak również prezydent RP Andrzej Duda, przedstawiciele Parlamentu i rządu, m.in. marszałek Sejmu Ewa Witek, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremierzy Jarosław Gowin, Piotr Gliński i Jacek Sasin, ministrowie Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro, prezes PiS Jarosław Kaczyński, europarlamentarzystka Beata Szydło, premier Republiki Czeskiej, a także licznie zebrani również przed katedrą rodacy, którzy przybyli z różnych zakątków kraju.

Mszy pogrzebowej przewodniczył metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, a koncelebrowali bp Józef Guzdek, bp Antoni Dydycz, bp Rafał Markowski i liczni kapłani.

Reklama

Po odśpiewaniu hymnu państwowego, w słowie wstępnym abp Jędraszewski powiedział: „Zgromadziła nas wiara w Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który jest życiem i życie daje. Zgromadziła nas miłość i wdzięczność za wielkie dokonania, które stały się udziałem naszej ojczyzny dzięki wiernej i szlachetnej posłudze śp. Kornela Morawieckiego, marszałka seniora Sejmu RP. Zgromadziła nas nadzieja, że Bóg Ojciec bogaty w miłosierdzie przyjmie go do swojego królestwa na całą wieczność”.

W kazaniu metropolita krakowski przywołał przemowę Kornela Morawieckiego rozpoczynającą VIII kadencję Sejmu 12 listopada 2015 roku, wskazując, że w swoim życiu realizował przytoczone wówczas przez niego słowa nieznanego autora polski podziemnej – „Niosę Ciebie Polsko, jak żagiew, jak płomienie, gdzie Cię doniosę – nie wiem”.

Abp Jędraszewski omówił dzieje Polski, wskazując na wpisaną w nie miłość Polaków do Boga, Maryi i Ojczyzny. Przytaczał elementy biografii Zmarłego, wspominając tajże jego ojca, Michała Morawieckiego, który był zasłużony w walkach o niepodległość Polski. Metropolita krakowski zauważył, że Kornela Morawieckiego ukształtowały patriotyczne rodzinne tradycje, co wpłynęło również na zaangażowanie opozycyjne Marszałka Seniora. Przypomniał, że na Placu Zwycięstwa Kornel Morawiecki słuchał Jana Pawła II, trzymając biało-czerwony transparent z napisem „Wiara i Niepodległość”, który jemu i jego znajomym towarzyszył podczas pierwszej pielgrzymki papieża do Polski. „Z poczuciem młodzieńczej dumy nieśli wtedy Polskę jak żagiew, jak płomienie” – mówił arcybiskup.

Wskazał także na represje, jakim poddany był Kornel Morawiecki za czasów PRL, które także dotknęły jego rodzinę. Podkreślił, że był niezłomny aż do końca.

Nawiązując do zaangażowania politycznego Zmarłego i trwającej kampanii wyborczej, metropolita krakowski powiedział: „W tym roku chciał nieść Polskę dalej, z przekonaniem, że za wszelką cenę musi ona trwać przy najwyższych wartościach”. Przytoczył także fragmenty ulotki wyborczej Kornela Morawieckiego, który prosił wyborców o dumę i odwagę, ale przede wszystkim o wsparcie: „My współtwórcy najwspanialszej religii, musimy dziś bronić przekazu Założyciela, Jezusa Chrystusa, który jest codziennie atakowany. Dlaczego tak się dzieje, jak temu zapobiec? Kultura tracąca poczucie świętości, nie może trwać. Dlatego naszym obowiązkiem jest obrona polskości i wiary chrześcijańskiej, które złączone, są naszym najtwardszym fundamentem” – napisał Kornel Morawiecki.

Reklama

„Wpatrzeni w dokonania Kornela Morawieckiego również pragniemy nieść Polskę jak żagiew, jak płomienie” – powiedział abp. Jędraszewski. Kończąc kazanie, nawiązał do dzisiejszego wspomnienia św. Faustyny Kowalskiej, powierzając Zmarłego Bożemu miłosierdziu.

Po Mszy przemówił prezydent Andrzej Duda, który przytoczył dłuższy fragment przemówienia Kornela Morawieckiego inaugurującego VIII kadencję Sejmu. „Chciał wolnej, niepodległej Polski. Nie godził się na żadną inną. Był pod tym względem niezłomny. Był wyśmiewany, więziony, deportowany, właśnie dlatego, że nie godził się na żadne kompromisy” – mówił prezydent. - Można się z nim nie zgadzać, można dyskutować jaką drogą powinniśmy rzeczywiście iść, ale nie można go nie szanować, nie można nie szanować Kornela Morawieckiego w jego niezłomności, patriotyzmie i walce – podkreślił Andrzej Duda, wskazując, że marszałek senior darzył szacunkiem również politycznych przeciwników.

Kończąc, prezydent Duda zwrócił się do Zmarłego: „Dobrze Pan się zasłużył Rzeczpospolitej i Pana służba jest doceniana. Ja Panu z całego serca za tę służbę dziękuję. Spoczywaj w pokoju, cześć Twojej pamięci!”.

Reklama

Przemowy wygłosili także marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Abp Marek Jędraszewski odczytał list kondolencyjny przewodniczącego Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, który jest w Santiago de Compostella na obradach Rady Konferencji Episkopatów Europy.

„Tam gdzie jest wolność, tam jest Bóg. Kornel Morawiecki miał wolne serce – serce nie na sprzedaż. Dziś, w nadziei zmartwychwstania, jego ciało powierzamy ziemi, duszę Bogu, wierząc głęboko, że w domu naszego Ojca, w niebieskiej ojczyźnie – ojczyźnie sprawiedliwości i pokoju, ojczyźnie wolności i miłosierdzia cieszy się on już na wieki wolnością dziecka Bożego" – napisał abp Gądecki.



Krzysztof Sitkowski/KPRP

Krzysztof Sitkowski/KPRP

WYSTĄPIENIE PREZYDENTA

„»Niosę ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie. Gdzie cię doniosę – nie wiem«. To słowa z podziemia, autor nieznany. Po latach 80. donieśliśmy Polskę do naszych dni. Panie Prezydencie! Wysoki Sejmie! Drodzy Rodacy! Niesiemy ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniesiemy?

My, Polacy, jesteśmy wielkim, dumnym narodem. Mamy wielką przeszłość. Jesteśmy narodem z pokoleń przed nami, w pokolenia, które przyjdą po nas. Jesteśmy cząstką dziejów. Rośliśmy z chrześcijańskiego, z europejskiego ducha, z naszej mowy i kultury, z umiłowania wolności, z pracy i walki o niepodległość, z fenomenu Solidarności.

Nam, posłom, przypadł zaszczyt reprezentowania obywateli – tych, którzy poparli obecne tu, w Sejmie, ugrupowania, tych, których głosy nie zostały uwzględnione, a także tych, którzy nie poszli do wyborów. Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem. Mamy obowiązek, spierając się, dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom. To nasza wielka odpowiedzialność i nasze wyzwanie.

Reklama

Czy prawo stanowione przez Sejm obecnej kadencji pomoże Polsce? Czy potrafi poprawić dolę mieszkańców naszego kraju? Czy biednych uda się wyrwać z biedy? Czy da perspektywę ambitnym, pracowitym i zdolnym? Czy przywróci cześć bohaterom Solidarności?

Na co dzień widzimy bezprawie, draństwo i rozpacz. Rządzą ci, którzy mają pieniądze i siłę. Ludziom potrzeba uczestnictwa, możliwości wypowiadania się, decydowania o sobie, o kraju. Takie są nasze cele, takie będą nasze czyny. Tu, z tej trybuny, padło przed laty dramatyczne pytanie: Czyja jest Polska? Jest jednak jeszcze bardziej doniosłe, ważniejsze pytanie: dla kogo jest Polska? Żyjemy nie tylko dla siebie, żyjemy i umieramy dla innych”.

Czcigodna Rodzino Pana Marszałka Seniora śp. Kornela Morawieckiego na czele z Panem Premierem Mateuszem Morawieckim,

Wielce Szanowni Państwo Marszałkowie Sejmu i Senatu,

Szanowny Nasz Gościu – Premierze Republiki Czeskiej,

Szanowni Państwo Premierzy z Panem Prezesem Prawa i Sprawiedliwości,

Szanowni Państwo Ministrowie, Posłowie, Senatorowie,

Czcigodny Księże Arcybiskupie,

Ekscelencje, Księża Biskupi,

Czcigodni Księża,

Wszyscy Dostojni Przybyli Goście!

Przeczytałem ten długi fragment inauguracyjnego wystąpienia Marszałka Sejmu Seniora, pana Kornela Morawieckiego, z 12 listopada 2015 roku, ponieważ myślę, że cały jest ważny, gdy mówimy o jego postaci, patrząc na tło całego jego życia i historii – tej zresztą, o której była już tutaj dzisiaj mowa.

Kim był? Jakim był człowiekiem? Ten ważny element jego życia: dążenie do wolnej, suwerennej, niepodległej Polski w zasadzie przez cały czas, od samego początku. Może ktoś, kto wierzy, że data urodzin determinuje życie człowieka, powie: urodził się 3 maja 1941 roku w 150. rocznicę uchwalenia konstytucji majowej. Ale my, wierzący, powiemy: po prostu takim był człowiekiem – niezwykle głębokich przekonań, niezwykłej wewnętrznej siły, niezłomności w dążeniu do wolności.

Reklama

Lata 1968, 1970, 1976 to chwile, gdy ten wciąż jeszcze młody człowiek cały czas coraz mocniej wzbiera w swoich przekonaniach, w dążeniu, by Polska była niepodległa. To właśnie dlatego na tamtym banerze, który rozwinął razem z kolegami w Warszawie w czasie pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego, było napisane: „Wiara, niepodległość”. Jak wspomniał Ekscelencja Ksiądz Arcybiskup, ludzie się dziwili. Nikt wtedy nie ośmielał się tak ostro występować. Niepodległość – to znaczy żądamy niepodległości. Czyli Polska nie jest niepodległa.

Kornel Morawiecki miał jasno sprecyzowany pogląd: kraj, w którym nie z naszej woli stacjonuje kilkaset tysięcy obcych żołnierzy, w którym władze są dyktowane z innego wielkiego mocarstwa, gdzie władze dostają prikaz, co mają robić – to nie jest kraj niepodległy i suwerenny. A on chciał wolnej, niepodległej Polski. Nie godził się na żadną inną. Był pod tym względem niezłomny. Był wyśmiewany, atakowany, krytykowany, więziony, deportowany – właśnie dlatego, że chciał Polski niepodległej i nie godził się na żadne kompromisy. Taki był.

W czasach, gdy część ludzi działających w opozycji szukała kompromisu, on nie godził się na żaden kompromis. To najprawdopodobniej właśnie dlatego w roku 1988 po roku więzienia został z Polski wyrzucony. Do historii przeszedł materiał filmowy, na którym widać, jak funkcjonariusze SB siłą ciągną Kornela Morawieckiego do samolotu, by go wysłać do Wiednia, poza granice kraju. A on się nie godził, mimo że nadal czekało go tutaj więzienie – chciał zostać w swoim kraju, w Polsce, chciał walczyć. Wiedzieli, że nie będzie się godził, że będzie krytykował, podważał porozumienie.

Nigdy zresztą nie pogodził się choćby z Okrągłym Stołem. Demonstracyjnie w 1991 roku w czasie kampanii wyborczej do parlamentu w Polsce wywrócił model Okrągłego Stołu. Można się z nim nie zgadzać, można dyskutować, patrząc z perspektywy tych 30 czy 40 lat na naszą historię i dyskutować, jaką drogą rzeczywiście powinniśmy byli iść. Można dyskutować, ale nie można go nie szanować. Nie można nie szanować Kornela Morawieckiego – jego niezłomności, patriotyzmu, walki.

Reklama

Gdy zajrzycie do internetu, dostrzeżecie to. Właśnie przez szacunek dla niego nawet ci, którzy się z nim bardzo głęboko nie zgadzali, nie nazywają go na różnych stronach w internecie opozycją demokratyczną, tylko antykomunistyczną. Bo był opozycją antykomunistyczną!

Można się uśmiechnąć, że w jakimś sensie z tego punktu widzenia Rzeczpospolita – rozumiana jako jej naród, społeczeństwo – uczyniła zadość Kornelowi Morawieckiemu, albowiem wtedy, gdy po raz pierwszy wszedł do polskiego Sejmu VIII kadencji, nie wybrano do tego Sejmu pogrobowców partii komunistycznej. Ludzie ich odrzucili. Nie musiał zasiadać z nimi w sejmowej ławie. Ale chcę bardzo mocno zwrócić uwagę na końcowe fragmenty wypowiedzi pana marszałka seniora Kornela Morawieckiego, które przytaczałem.

Gdy mówi o Polsce, o wspólnocie, że razem musimy ją realizować. To pokazuje, że miał szacunek do każdego, że on – człowiek tak niezwykle doświadczony prześladowaniem, wyśmiewaniem, brakiem szacunku – doskonale rozumiał, co to znaczy wolność gromadzenia się, wolność wypowiedzi, słowa, demokracja i wspólnota. I że właśnie wspólnym działaniem najprędzej zbudujemy silne państwo, rzeczywiście niepodległą Rzeczpospolitą, której tak bardzo pragnął. Dzisiaj ją ma, walnie się do niej przyczynił.

A to, kim był, pokazuje także druga historia, już dalece bardziej współczesna, sprzed zaledwie kilku lat, gdy był już parlamentarzystą, Marszałkiem Seniorem. W czasie protestu pod Sejmem przechodził i zablokowano mu drogę – potrącano go, szturchano, szarpano, nawet mu ubliżano. Wytrzymał to ze stoickim spokojem. Przeszedł. Potem policjanci pytali, czy chce wnieść skargę – był przecież Marszałkiem Sejmu Seniorem, posłem, funkcjonariuszem polskiego państwa.

Reklama

Powiedział: „Nie, nie, to są Polacy, to moi rodacy. Oni po prostu nie zgadzają się ze mną i nie chcieli mi dać przejść. Absolutnie nie wniosę skargi. Oni mają prawo mieć swoje poglądy i je wyrażać, ja to uznaję” – to powiedział Kornel Morawiecki. Takiej właśnie Polski pragnął i taką Polskę budował.

Jednocześnie miał jasne przekonanie, kto powinien nią rządzić. Bo to, czy się szanujemy, a to, kto rządzi, to dwie różne sprawy. Dlatego także jako kandydat Zjednoczonej Prawicy chciał startować w zbliżających się wyborach, chciał sprawować w Polsce władzę, chciał Polskę zmieniać, uczestniczyć w tym procesie. Uważał to za ważne. Do samego końca, do ostatniej swojej chwili, w czasie, gdy był już bardzo ciężko, śmiertelnie chory – cały czas był gotowy do służby.

To właśnie dlatego jest ten wielki ceremonialny pogrzeb, na który przybyło tylu ludzi. Wielce Szanowny Panie Marszałku Seniorze, dobrze Pan się zasłużył Rzeczypospolitej i ta Pańska służba jest doceniana. Ja Panu z całego serca w imieniu Rzeczypospolitej za nią dziękuję. Spoczywaj w pokoju, cześć Twojej pamięci!

2019-10-05 13:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tu rodziła się Solidarność

Niedziela wrocławska 37/2020, str. VI

[ TEMATY ]

Wrocław

Solidarność Walcząca

Kornel Morawiecki

Marzena Cyfert

Podczas nadania imienia Kornela Morawieckiego skwerowi na Starym Mieście

Podczas nadania imienia Kornela Morawieckiego skwerowi na Starym Mieście

– Sens słowa „solidarność” wyjaśnił Jezus, zachęcając swoich uczniów, by „jeden drugiego brzemiona nosił”. Solidarność jest właśnie takim niesieniem brzemienia drugiego człowieka, jest zaangażowaniem się w jego sprawy – mówił abp Józef Kupny.

Metropolita wrocławski wziął udział w głównych obchodach 40. rocznicy Sierpnia ´80 i powstania Solidarności we Wrocławiu. Wydarzenie miało miejsce 26 sierpnia w Centrum Historii Zajezdnia. Jak podkreślił dyrektor Zajezdni Marek Mutor, wydarzenia sierpniowe sprzed 40 lat miały dla Wrocławia wymiar szczególny, ponieważ przyczyniły się do budowania i utrwalenia jego polskiej tożsamości. – Strajk solidarnościowy ze stoczniowcami w Gdańsku rozpoczął się wczesnym rankiem 26 sierpnia w Zajezdni nr VII przy ulicy Grabiszyńskiej – tutaj, gdzie dziś się znajdujemy. To był strajk solidarnościowy. Dzięki temu w całej Polsce sformułowano koncepcję, że wszyscy strajkują w imię jednych postulatów. Tak rodziła się Solidarność w Polsce i rozpoczął się upadek systemu komunistycznego w naszym kraju. Dziś jesteśmy z tego bardzo dumni – mówił Marek Mutor.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję