W homilii bp Szkodoń przypomniał, że modlitwa za zmarłych jest wyrazem wiary w wieczność i dowodem miłości względem bliźnich. - Naszą myśl kierujemy ku wieczności. Modlimy się za zmarłych, za tych, których kochaliśmy. (…) Jest to owoc wiary w świętych obcowanie – duchową łączność między Kościołem zbawionym, Kościołem cierpiącym w czyśćcu i Kościołem pielgrzymującym – mówił.
Zaduma i refleksja nad grobami najbliższych skłania człowieka do myślenia o swojej własnej śmierci i życiu wiecznym. Krakowski biskup pomocniczy zwrócił uwagę, że Apokalipsa przedstawia wieczność za pomocą trzech symboli: białej szaty, palmowych gałęzi i pieczęci. Podkreślił, że usłyszany podczas dzisiejszej Liturgii tekst ośmiu błogosławieństw zawiera istotę ewangelicznego przesłania Chrystusa. – Kiedy rozmawiamy o wieczności, zazwyczaj padają takie określenia, że bycie świętym to przestrzeganie Bożych przykazań. Tak, to prawda, ale Pan Jezus w Kazaniu na Górze powiedział, żeby na całe objawienie spojrzeć przez pryzmat ośmiu błogosławieństw – zaznaczył biskup i dodał, że Chrystusowe błogosławieństwa kończą się obietnicą jedności z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na zakończenie, hierarcha wzywał do modlitwy w intencji zmarłych i do nieustannego trwania w postawie czuwania. - Przyjmujemy na nowo krzyż i zmartwychwstanie Chrystusa. Jednocześnie, jako dar, przyjmujemy świętych i błogosławionych. Są oni naszymi orędownikami i przykładem. (…) Papież Franciszek w dokumencie o rodzinie napisał, że modląc się za zmarłych, otrzymujemy od nich pomoc. Starajmy się w swoich środowiskach, szczególnie wobec młodego pokolenia, dawać świadectwo wiary i miłości wobec tych, którzy odeszli – mówił.
Uroczystość Wszystkich Świętych ma swoje korzenie w kulcie męczenników. W rocznicę ich śmierci, którą chrześcijanie traktują jako narodziny dla nieba, odprawiano na ich grobach Mszę świętą i czytano opisy ich męczeństwa.