Reklama

Kościół

W Kościele jest miejsce dla każdego

Opuszczenie. Odrzucenie. Wykluczenie z danej społeczności. Poczucie odosobnienia, nieużyteczności i inności. Co musiał czuć trędowaty człowiek, który cierpiąc na chorobę oznaczającą w jego czasach całkowite wykluczenie z publicznego życia, siedział w opuszczeniu na rynku w Asyżu, na zbitej glebie mokrej od łez kapiących mu z oczu?

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A może inaczej. Jak ja się czuję, kiedy ktoś wyklucza mnie z danej grupy, przez odmienne zdanie, „gorszy” wygląd, czy brak siły przebicia? Co rodzi się w moim sercu, gdy ktoś publicznie uzna mnie niegodnym, niechcianym… wyobcowanym.

Do wspomnianego trędowatego podszedł tylko św. Franciszek, całując jego rany. Wszyscy z pogardą mijali cierpiącego, chcąc być od niego jak najdalej. A jak jest dziś w Kościele? Czy nie jesteśmy często właśnie tym tłumem ludzi z Asyżu, który gardzi ludźmi grzeszącymi, pogubionymi, chcąc być jak najdalej i nie chcąc mieć nic z nimi wspólnego? Dlaczego zamiast „ucałować” rany tych ludzi, my wybieramy często patrzenie na nich „z góry”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus na każdym kroku uczył nas, że mamy potępiać grzech a nie grzesznika. Gardzić złem, a nie zło czyniącym.

Podziel się cytatem

Reklama

A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!».

Czy nie chcemy dziś uczynić z Kościoła hotelu dla świętych, kiedy on ma być jak mawia papież Franciszek szpitalem dla grzeszników? Czy Jezus nie naucza, że Bogu najbardziej zależy na tej zabłąkanej „owcy”? To dlaczego my tak często tych zagubionych odtrącamy? Kościół dziś musi się stać współczesnym św. Franciszkiem. Musimy wyjść z naszej strefy bezpieczeństwa i ukazać tym wykluczonym, że dla nich też jest miejsce w Kościele. Oczywiście nie musimy zgadzać się ze złem które dana osoba czyni, mamy prawo je potępiać. Naszym głównym zadaniem jest miłosierne pokazanie jej, że dla Boga jest kimś szalenie ważnym, że On właśnie na tą osobę czeka najbardziej.

Reklama

Nie zmienimy świata zamykając się w swoim gronie, ale zmienić go możemy otwierając nasze serca na miłosierdzie.

Podziel się cytatem

Reklama

W Kościele jest miejsce zarówno dla papieża jak i chłopaka z więzienia. Jezus chce przemieniać serca szczególnie tych pogubionych. Przyjęcie i akceptacja osoby taką jaka jest, to podstawa do procesu zmiany nastawienia w jej sercu. Kiedy zamiast potępienia damy ludziom zrozumienie i chęć niesienia pomocy, wtedy zaczną dziać się prawdziwe cuda.

Ciekawy jest fakt, że św. Franciszek podchodząc do trędowatego całuje jego rany. A może to wskazówka dla nas, trop do odnalezienia sensu ludzkiego pogubienia? Bo z czego ono się rodzi? Czy nie najczęściej z ran, które znaczą serce człowieka już od najmłodszych lat? Jak często zło popełnione względem małego dziecka, wychodzi „na jaw” w jego dorosłości? Złe wychowanie zbiera żniwa zła w przyszłości.

Nie oceniajmy człowieka, ale postarajmy się pomóc mu w odnalezieniu tych trudnych chwil w jego życiu, aby mógł oddać je nareszcie Bogu.

Reklama

Pocałunek ran trędowatego to akt miłosierdzia względem grzesznika. Akt, który może pomóc mu otworzyć się na dar Bożego uzdrowienia. Jezus nikogo nie przekreśla. Dla niego najgorszy grzesznik może stać się świętym. Św Paweł mordował chrześcijan i co? Jest dziś traktowany jako wzór. Dla Boga nie istnieją takie słowa jak: „to koniec”.

Brońmy dobra, brońmy miłości, brońmy chrześcijańskich wartości przed atakami, pogardzajmy złem i złymi ideologiami, ale nigdy nie gardźmy drugim człowiekiem, bo nieważne jak bardzo by on był splamiony grzechem, nigdy nie przestanie być dzieckiem Boga.

Podziel się cytatem

Reklama

Naszym zadaniem jest tą jego królewską tożsamość mu ukazać. Kluczem do tego może być pokazanie mu, że dla niego też jest miejsce w Kościele. I nie dopiero wtedy kiedy zmieni swoje życie. Może jeszcze bardziej teraz, w jego aktualnym pogubieniu.

Reklama

______________________________

Artykuł zawiera tekst opublikowany w styczniowym numerze "Wzrastania". Więcej: Zobacz

Wzrastanie

2020-01-15 09:36

Ocena: +11 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Te cuda mogą pokazać ci, że Bóg naprawdę istnieje

[ TEMATY ]

duchowość

cuda

Fot. za mattersindia.com

W wiejskim kościele w Kerala w południowych Indiach podczas porannej Mszy św. twarz Jezusa pojawia się na Hostii

W wiejskim kościele w Kerala w południowych Indiach podczas porannej Mszy św. twarz Jezusa pojawia się na Hostii

Niezależnie od wszystkich dowodów na istnienie Boga możemy napotkać w życiu pewne znaki, które bardzo przemawiają do naszego rozumu i w sposób wstrząsający potwierdzają prawdziwość dogmatów wiary.

Warto w tym miejscu wspomnieć chociażby cuda eucharystyczne, które potwierdzają wiarę w realną obecność Chrystusa wydającego się za grzechy świata w Eucharystii. Znajdujący się w katedrze w Orvieto korporał (czyli obrusik rozkładany na ołtarzu podczas mszy) jest poplamiony najprawdziwszą ludzką krwią, która wytrysnęła z Hostii podczas mszy w roku 1263.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Gwiazdo Jackowa z Przemyśla, módl się za nami...

2024-05-06 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Przy południowo – wschodniej granicy Polski, nad rzeką San leży pięknie położone miasto licznych kościołów – Przemyśl. Posiada ono dwa sanktuaria maryjne, w jednym z nich dzisiaj się zatrzymamy. Czas dzisiejszego rozważania spędzimy w bazylice katedralnej, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Jackowej – Pani Przemyskiej.

Rozważanie 7

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję