Reklama

Wpatrzeni w jasność Chrystusa

Niedziela rzeszowska 21/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 2007 jest rokiem refleksji nad własnym powołaniem. Przyglądając się powołaniu osobistemu i wnikając w wielkość powołania chrześcijańskiego, stróże Sanktuarium w Kobylance - Misjonarze Saletyni wraz z wiernymi i pielgrzymami pragną w sposób szczególny przeżyć 325. rocznicę Kultu Cudownego Obrazu Jezusa Ukrzyżowanego.

Historia Obrazu Jezusa Ukrzyżowanego

Hrabia Jan Wielopolski, poseł na Sejm, właściciel Kobylanki i starosta biecki, posłował do Rzymu w latach 1680-81. Podczas audiencji papież Innocenty XI podarował mu obraz Jezusa Ukrzyżowanego - kopię watykańskiego obrazu. Obraz ten poświęcony był przez papieża Urbana VIII. Wielopolski przywiózł obraz do kraju i umieścił w pałacowej kaplicy w swych dobrach w Kobylance.
W XVII wieku Polska była nękana wojnami, szerzył się głód i zarazy dziesiątkujące ludzi. W takich właśnie okolicznościach Bóg okazał swą moc przez Obraz Ukrzyżowanego. Nad kaplicą dworską, w której znajdował się Obraz, widziano kilkakrotnie niezwykłą jasność. Stwierdzono, że jasność bije z Obrazu Jezusa Ukrzyżowanego, uznano w tym fakcie zrządzenie woli Bożej, by Obraz udostępniono wiernym. Tak odczytał to zdarzenie hrabia Jan Wielopolski, i w porozumieniu z władzami kościelnymi w Krakowie, zorganizował uroczyste przeniesienie Obrazu z kaplicy dworskiej do kościoła parafialnego. Przeniesiony w procesji Obraz umieszczono w ołtarzu na ścianie bocznej w prezbiterium, specjalnie zbudowanym w tym celu. Wydarzenie to miało miejsce w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w 1682 r.
Wieść o tym szybko rozniosła się po okolicy. Pielgrzymi przybywali przed Cudowny Obraz Ukrzyżowanego, doznając uzdrowień na duszy i ciele, prosząc o pomoc w trudnych sytuacjach życiowych. Rozwijający się kult Pana Jezusa Kobylańskiego zwrócił uwagę Kurii Biskupiej w Krakowie. Powołano komisję w celu zbadania dokumentów o uzdrowieniach i innych nadzwyczajnych łaskach otrzymanych od Jezusa Ukrzyżowanego. W roku 1728 biskup krakowski Konstanty Szaniawski listem pasterskim ogłosił Obraz Pana Jezusa Ukrzyżowanego w Kobylance za Słynący Łaskami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kult Jezusa Ukrzyżowanego

Mimo różnych przeciwności wynikających z burzliwych dziejów naszego kraju, takich jak; rozbiory, wojny światowe, ateizm komunistyczny - kult Pana Jezusa Kobylańskiego trwa nieprzerwanie. W okresie rozbiorów Polacy spieszyli przed Łaskami Słynący Obraz, by wypłakać swój ból. Tu mogli przybywać pielgrzymi, mimo że władze zabroniły pielgrzymowania nawet do Częstochowy. Jak napisał ks. prof. Bolesław Kumor, na prośbę hrabiego Wielopolskiego cesarz Józef zezwolił w Galicji, aby Kobylanka była jedynym miejscem, gdzie mogły przybywać pielgrzymki. Kult Cudownego Obrazu wtedy sięgał od Śląska, Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza, Grybowa, Jasła i daleko na wschód, aż po okolice Lwowa, poza Karpaty, na Słowację i Węgry. Świadczą o tym obrazy na ścianach w dworach i chatach wiejskich znalezione w tych okolicach.

Saletyni w Kobylance

W Roku Jubileuszu 325-lecia obecności Łaskami Słynącego Obrazu Jezusa Ukrzyżowanego mija 77 lat od rozpoczęcia posługi Misjonarzy Matki Bożej Saletyńskiej w Sanktuarium w Kobylance, które wraz z parafią przekazał im bp Leon Wałęga. Jako Księża Zgromadzenia Matki Bożej Saletyńskiej kapłani mają głosić i wypełniać Orędzie Matki Bożej. Istotą tego Orędzia jest wzywanie ludzi do pokuty i pojednania z Bogiem. Tu w Kobylance, pod Chrystusowym Krzyżem ten charyzmat nabiera szczególnego znaczenia. Zjawienie saletyńskie podkreśla owoce Męki Zbawiciela, a Sanktuarium w Kobylance z Cudownym Obrazem Jezusa Ukrzyżowanego wciąż je aktualizuje.
Ponad 70 lat ofiarnej pracy Saletynów w Kobylance zaowocowało wieloma osiągnięciami duchowymi i materialnymi. Życie religijne w kobylańskiej parafii zawsze koncentrowało się wokół Chrystusa Ukrzyżowanego. Z wielkim pietyzmem odprawiane są nabożeństwa pasyjne w Wielkim Poście. Niedzielne Gorzkie żale to szczególnie umiłowane nabożeństwo. Głęboko przeżywane przez licznie zgromadzonych wiernych jest Triduum Paschalne. Parafianie i pielgrzymi licznie uczestniczą w Drodze Krzyżowej odprawianej we wszystkie piątki roku i w Nowennie do Pana Jezusa Ukrzyżowanego w trzecie piątki miesiąca. Dzięki Księżom Saletynom wzrosła ranga wrześniowego Odpustu z racji Podwyższenie Krzyża Świętego. Z parafii pochodzi 25 księży diecezjalnych i zakonnych, oraz 3 siostry.
Rok jubileuszowy 325-lecia Kultu Cudownego Obrazu uroczyście rozpoczęty przez ks. kustosza Jana Potoplaka MS w czasie Pasterki w noc wigilijną jest głęboko przeżywany przez parafian i pielgrzymów. Wszystkie stany i grupy religijne spotykają się na jubileuszowych modlitwach zaplanowanych na cały rok. Program tych spotkań znaleźć można w specjalnym Kalendarium Roku Jubileuszowego rozdanym każdej rodzinie podczas wizyty kolędowej i opublikowanym na stronie internetowej parafii www.kobylanka.saletyni.pl. W trzecie piątki miesiąca przed Cudownym Obrazem, na Jubileuszowym Czuwaniu Modlitewnym gromadzą się wraz ze swoimi duszpasterzami wierni parafii dekanatu Gorlice i sąsiednie, w których wcześniej w niedzielę stróże Sanktuarium z Kobylanki głoszą kazania pasyjne.
Centralne Uroczystości Jubileuszowe, którym będzie przewodniczył bp Kazimierz Górny, odbędą się w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego 27 maja br. o godz. 11. Dziękczynienie za łaski Roku Jubileuszowego odbędzie się podczas odpustu z racji Podwyższenia Krzyża Świętego w drugą niedzielę września.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję