Reklama

Poznać prawdziwą Warszawę

Miejsc ciekawych w Warszawie są setki, tuż obok nas. Kiedy odwiedzą nas znajomi z dalekiego świata, pokażmy im miasto nieznane, opowiedzmy o nim... Może wtedy zrozumieją Warszawę, jej wielkość i tragizm.

Niedziela warszawska 29/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lato to czas wzmożonej turystyki. Ulice i place zapełniają się kolorowym tłumem przybyszów, którzy od lat już zdominowali zabytkowe dzielnice Warszawy. Musimy ustępować drogi dorożkom albo zrobić przestrzeń dla grupy fotografującej się na tle... Stare i Nowe Miasto, ul. Miodowa, Długa, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Łazienki, Wilanów... tu spotkamy ich najwięcej.
Podwoje otworzą muzea, galerie wypełnią się ludźmi, kościoły swoim chłodem i sacrum wyciszą przybyszów. Warszawiacy zaś uciekną poza miasto, wyjadą do Kabat, Powsina, Lasku Bielańskiego lub spędzą czas na basenie.
Warto poznać starą Warszawę. Zagłębić się w kaniony ulic: Wilczą, Mokotowską, Hożą, Koszykową Poznańską... Czy ktoś jeszcze pamięta, czym była elektrownia? I że tam gdzie obecnie przebiega, niewiadomo komu potrzebny tunel wzdłuż Wisły, biegły tory kolei, która nad Wisłą z Dworca Gdańskiego woziła węgiel do elektrowni? Czy ktoś zaduma się nad piękną architekturą modernistyczną szkoły powszechnej przy ul. Drewnianej, a może łaskawym okiem spojrzy na nowoczesne domy przy ul. Smulikowskiego, które wysokimi mieszkaniami o powierzchni ok. 100 m wyznaczały standardy zabudowy dla średnio zamożnej klasy średniej. Podobnych domów było sporo, chociażby na Wiejskiej, Wilczej, Szpitalnej, Oleandrów, Lwowskiej... Kto dziś granitami albo marmurem wykłada klatki schodowe, a w niszach umieszcza rzeźby? A przecież kiedyś to była norma!
Tak niewiele secesji zachowało się w naszym mieście, ale przecież jest! Bank Landaua przy Senatorskiej (obecnie instytut francuski), Dyrekcja Gazowni na ul. Kredytowej, kamienica na Mokotowskiej u wylotu ul. Szopena i u zbiegu Poznańskiej i Alej Jerozolimskich, a elementy na kamienicy przy Bagateli. Lekka nazwa kryje chwalebną przeszłość. W jednym z domów urodził się i mieszkał Krzysztof Kamil Baczyński, poeta okupacyjny, zginął w Pałacu Blanka 4 sierpnia 1944 r., a z podwórek przy ul. Flory i Bagateli 1 sierpnia wychodziło natarcie Pułku „Jeleń” na dzielnice policyjną w alei Szucha, rozbite w ogniu karabinów maszynowych. U wylotu Bagateli pl. Unii Lubelskiej - jeden z okrągłych placów osi stanisławowskiej, których kilka powstało w południowej części miasta. To tu aż do końca I wojny światowej kończyła się Warszawa, czego dowodem są klasycystyczne rogatki Jakuba Kubickiego... - projektanta pierwszej Świątyni Bożej Opatrzności, której filar wznosi się w Ogrodzie Botanicznym, przy Alejach Ujazdowskich - najpiękniejszej warszawskiej ulicy. Jej część południową tworzą parki i budynki rządowe (dawne koszary aleksandryjskie) skąpane w zieleni a północną - pałacyki powoli przechodzące w kamienice łączące najprzeróżniejsze style i formy, ukazujące całe piękno Warszawy, której już prawie nie ma. W głębi ulic, za frontonami kamienic znajdują się maleńkie pałacyki z różnego okresu. Na Mokotowskiej, Nowowiejskiej, Lwowskiej, Kredytowej, Wilczej, Emilii Plater.
Mokotowska to ulica wyznaczona już w XVIII wieku. Tam każdy dom to osobna historia. W jednym z nich mieszkał Piłsudski po powrocie z Magdeburga, a tuż obok Ignacy Kraszewski - najpłodniejszy polski powieściopisarz, a naprzeciw kamienica, gdzie balkony podtrzymują krakowiacy i górale... A znowu na Hożej ciągle pracująca fabryczka serowarska - perła budownictwa przemysłowego XIX wieku. Czerwone - dwukondygnacyjne pawilony. To tu właśnie w czasie Powstania Warszawskiego mieściła się tzw. jajczarnia - fabryka zbrojeniowa, zaopatrująca powstańczy front. Czy ktoś dziś wie, gdzie znajdowała się ambasada sowiecka przed wojną? Przy ul. Poznańskiej stoi kamienica, mająca w zwieńczeniu portalu bramy godło - kulę ziemską opasaną czerwoną szarfą.
Miejsc ciekawych w Warszawie są setki, tuż obok nas. Kiedy odwiedzą nas znajomi z dalekiego świata, pokażmy im miasto nieznane, opowiedzmy o nim... Może wtedy zrozumieją Warszawę, jej wielkość i tragizm.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na ten Nowy Rok

Niedziela przemyska 51/2002

Krzysztof Świderski

W Nowy Rok od świtu po kolędzie chodzą "szczodraki-szczodroki" składając mieszkańcom życzenia pomyślności, dostatku i zdrowia. Kiedyś gospodynie obdarzały ich małymi bułeczkami - "szczodrokami" wypiekanymi z pszennej mąki. Starsi chłopcy chodzili po kolędzie z "drobami" (okolice Sieniawy). Przebierali się w kożuchy odwrócone włosiem na zewnątrz lub okręcali się słomianymi powrósłami. Na twarze zakładali malowane maski. Często kolędowali w towarzystwie muzykantów. Obdarowywano ich miarką zboża lub drobnymi kwotami pieniężnymi. "Szczodroki" i "droby" śpiewali kolędy i składali rymowane życzenia: "Na szczęście, na zdrowie, Na ten Nowy Rok. Oby wam się urodziła kapusta i groch, Ziemniaki jak pniaki, Reczki pełne beczki. Jęczmień, żyto, pszenica i proso, Żebyście nie chodzili gospodarzu boso". Dawniej we wsi Nienadowa po szczodrokach chodzili dwaj parobcy przebrani za stary i nowy rok. Inscenizowali oni odejście starego i przybycie nowego roku, posługując się następującym tekstem: Stary rok: "Jestem sobie starym rokiem, Idę do was smutnym krokiem, Przynoszę wam nowinę, Że się stary rok skończył, A nowy zaczyna". Nowy rok potwierdzał to słowami: "Jestem sobie nowym rokiem, Idę do was śmiałym krokiem, Przynoszę wam nowinę, Że się stary rok skończył, A nowy zaczyna". Wynagrodzeni podarkiem lub poczęstunkiem śpiewali: "Wiwat, wiwat, już idziemy, Za kolędę dziękujemy. Przez narodzenie Chrystusa Będzie w niebie wasza dusza". Natomiast we wsi Słonne z życzeniami po szczodrokach chodziły dzieci i zbierały datki na ołówki szkolne. Z życzeniami po domach chodzili też starsi gospodarze, rozrzucając po podłodze ziarno pszenicy, owsa jęczmienia, co miało zapewnić im urodzaje. My także nie zapominajmy o noworocznych życzeniach. Niech "szerokim strumieniem" płyną z naszych serc.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz kategorycznie dementuje fałszywe oskarżenia

2024-12-30 15:40

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

pomówienia

fałszywe oskarżenia

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

- To pomówienia, które nie mają nic wspólnego z prawdą - mówi KAI kard. Stanisław Dziwisz, odpowiadając na oskarżenia opublikowane dziś przez portal Onet.pl w materiale Szymona Piegzy.

Kard. Dziwisz stanowczo stwierdza, że informacje podane dziś przez Onet.pl mają charakter wyłącznie pomówienia. Dodaje, że nigdy nie miał „żadnego kontaktu z żadną grupą księży, którzy mieli się zachowywać tak, jak to zostało opisane przez Onet, ani z poszkodowanym, o którym jest mowa w tym materiale”. Nie ukrywając zdziwienia, konstatuje: „aż dziw bierze, że dziennikarz oraz portal Onet pozwalają sobie na takie działania, które są bezpodstawne, kłamliwe i głęboko obrażające”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: w tym Roku Jubileuszowym będzie nam towarzyszyła Maryja – Matka Nadziei!

2025-01-01 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

Noworocznej pasterce – celebrowanej w łódzkim Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus, gdzie od lat posługują oo. Jezuici – przewodniczył i homilię wygłosił bp Ireneusz Pękalski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję