Rok 2007 upłynął w kulturze polskiej pod znakiem Stanisława Wyspiańskiego, najwybitniejszej osobowości artystycznej przełomu XIX i XX wieku. Młodopolski twórca pozostawił po sobie dorobek równie bogaty, co wszechstronny: od dzieł malarskich i dekoracyjnych, przez twórczość literacką po wizjonerskie koncepcje teatru i dramatu. Stulecie śmierci artysty stało się okazją do przyjrzenia i rozsmakowania się w tej wspaniałej spuściźnie.
Próbę pokazania jej specyfiki i różnorodności podjęło w ostatnich miesiącach tego roku płockie Muzeum Mazowieckie. W bogatym programie listopadowych i grudniowych imprez związanych z Rokiem Wyspiańskiego znalazły się wykłady poświęcone twórczości malarskiej i dekoracyjnej artysty, jego działalności teatralnej, a także współorganizowane spektakle nawiązujące do spuścizny dramaturgicznej młodopolanina oraz innych dziedzin jego twórczości pisarskiej.
Szczególnym wydarzeniem była wystawa zatytułowana „Symbol - ozdoba - siła”, na którą złożyły się dzieła malarskie i przedmioty sztuki użytkowej autorstwa Wyspiańskiego, pochodzące ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Okręgowego Toruniu, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, a także obrazy stanowiące część płockiej kolekcji. Jednakże ekspozycja, otwarta uroczystą galą w piątkowy wieczór, 9 listopada, przyciągała rzesze zwiedzających przede wszystkim dla swej głównej atrakcji, którą był monumentalny projekt witraża „Bóg Ojciec - Stań się!”. „Spoglądając na ten projekt, możemy zrozumieć, skąd artysta czerpał swój geniusz twórczy”, powiedział do zebranych obecny na gali bp Piotr Libera. Dzielił się także swoim prywatnym doświadczeniem kontaktu z tym niepowtarzalnym dziełem sztuki, jakim jest witraż, który miał okazję podziwiać wielokrotnie w kościele ojców franciszkanów podczas swoich studiów w Krakowie.
Imponujących rozmiarów, bo mierzący blisko 8, 5 na 4 m witraż „Bóg Ojciec”, należy do zespołu siedmiu witraży zaprojektowanych dla tego kościoła przez Stanisława Wyspiańskiego. Można go oglądać w oknie nad chórem w fasadzie zachodniej krakowskiej świątyni. Malowany temperą i pastelami projekt, który został sprowadzony na płocką wystawę, wykonał artysta w 1904 r. bezpośrednio przed zamontowaniem samego witraża. W sto lat po swoim wykonaniu wciąż oddziałuje na oglądających dynamiczną formą secesyjną, bogactwem kolorów oraz niesłabnącą siłą i głębią wyrazu. Projekt ze względu na swoje rozmiary mógł być pokazany wcześniej tylko raz - w Muzeum Architektury we Wrocławiu. Wysoki na kilka pięter wirydarz Muzeum Mazowieckiego umożliwił wyeksponowanie dzieła, stwarzając zwiedzającym niepowtarzalną okazję do podziwiania dzieła wielkiego młodopolanina tutaj, na Mazowszu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu