Reklama

Sens życia

W Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 w Legnicy odbył się w styczniu kolejny już, 18 wykład. Tym razem wygłosił go o. dr Wacław Stanisław Chomik, przełożony prowincji św. Jadwigi i wiceprzewodniczący Unii Europejskiej Franciszkanów, który mówił na temat: „Prawda - osoba ludzka - rodzina. Orędzia pokojowe Benedykta XVI”. Wykład poprzedziła Msza św., którą odprawił Ojciec Prowincjał.

Niedziela legnicka 5/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kawamoto

W krótkiej homilii Prelegent wskazał na poszukiwania sensu życia przez ludzi zagubionych wśród zwykłych codziennych trosk. Wspomniał o bohaterze jednej z książek Roberta Jungka pt. „Promienie z popiołów”. Jej bohater, Kawamoto, bierze udział w sprzątaniu japońskiego miasta po zrzuceniu bomby atomowej. Zniechęcony do życia, zbiera na samochód trupy, rzędami układane na poboczach ulic. Zauważa, że ktoś się jeszcze porusza. Pragnie mu pomóc. Prosi kierowcę o zatrzymanie się, ale ten śpieszy się, bo musi być o oznaczonej godzinie w umówionym miejscu. Scena ta nie daje mu spokoju, pozwolił przecież, aby ktoś umarł. Dostrzega jednak policjanta w mundurze, który karmi małe dzieci chlebem moczonym w wodzie. Dostrzega innych ludzi niosących pomoc poszkodowanym przez atomowy kataklizm. Odczuwa spokój, kiedy sam również udziela tej pomocy. W pomocy potrzebującym znalazł sens życia.

Lekarstwo

Reklama

Ten sam sens życia można odnaleźć we wspomnianych trzech orędziach pokojowych Benedykta XVI, które zawsze mają związek z pierwszym dniem nowego roku, kiedy Kościół obchodzi uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Zastanawiając się nad pokojowymi orędziami papieskimi można zauważyć, że żaden z papieży nie ucieka od problemów życiowych człowieka, państw i narodów. Jeżeli jednak dotykają oni ludzkich ran, to nie po to, by się nad nimi rozczulać, lecz po to, aby podać lekarstwo na ich uzdrowienie. Co to za lekarstwo? Według Benedykta XVI lekarstwem są „opatrznościowe działania Boga, który nie zapomina o losach rodzaju ludzkiego”, bo Bóg jest Miłością („Deus caritas est”), która leczy rany! Trzeba więc zaczynać od Niego, by szerzyć pokojowe współistnienie we wszystkich regionach świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokój w prawdzie

Reklama

Kłamstwa, począwszy od opisanego w Księdze Rodzaju, powodowały i wciąż powodują niszczące skutki w życiu jednostek i narodów: „Wystarczy pomyśleć, do czego doszło w minionym wieku - pisze Benedykt XVI - gdy obłąkańcze systemy ideologiczne i polityczne tworzyły pozór prawdy w sposób programowy i doprowadziły do wyzysku i zagłady wielkiej liczby mężczyzn i kobiet, eksterminując wręcz całe rodziny i wspólnoty”. Najogólniej można powiedzieć, że kłamstwem jest wszelkie działanie człowieka według porządku ustanowionego przez siebie, w którym nie ma posłuszeństwa porządkowi Bożemu. Kłamstwem jest brak uznania transcendentnego porządku rzeczy. Brak poszanowania „gramatyki” dialogu, jaką jest uniwersalne prawo moralne zapisane w sercu człowieka. W sytuacji zagrożenia i negowania pokoju przez terroryzm, Benedykt XVI nie obwinia terrorystów wprost. Demaskuje jednak nihilizm i fanatyzm religijny (fundamentalizm), które, jego zdaniem, mogą „inspirować i podsycać zamierzenia i działania terrorystyczne”. Obie te postawy łączy niebezpieczna pogarda dla człowieka i jego życia, a ostatecznie dla samego Boga. Nihilizm neguje Jego istnienie i opatrznościową obecność w historii, a fanatyczny fundamentalizm zniekształca Jego kochające i miłosierne oblicze, zastępując Go bożkami stworzonymi według własnego wzoru. Wobec zjawiska wzrastających wydatków na cele militarne i zysków z handlu bronią, Papież wyraża ubolewanie nad tym, że polityczny i prawny proces zmierzający do rozbrojenia utknął w martwym punkcie i w powszechnej obojętności. Za złudną uznaje on perspektywę niektórych rządów, które posiadaniem broni atomowej usiłują zapewnić sobie bezpieczeństwo, prowadząc jednocześnie do nowej „zimnej wojny”. Postulowane przez Papieża rozbrojenie nie tylko zagwarantuje ludziom pokój, ale przyniesie też korzyści krajom ubogim i będącym na drodze rozwoju.

Osoba ludzka sercem pokoju

Benedykt XVI zwraca uwagę, że „człowiek posiada osobową godność, gdyż został stworzony na obraz Boży”. Człowiek przez łaskę został powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać. Z prawdy tej wynikają podstawowe prawa osoby ludzkiej, a przede wszystkim prawo do życia i do wolności religijnej. Zdaniem Papieża w naszej społeczności dokonuje się zagłady życia. Obok ofiar konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przemocy są ofiary cichej śmierci, spowodowanej przez głód, aborcję, eksperymenty na embrionach i eutanazję. Zagrożeniem dla pokoju jest częsty brak wolności wyrażania własnej wiary. Chrześcijanie są prześladowani i doznają okrutnej przemocy. Reżimy, które prowadzą agresywne prześladowania i narzucają wszystkim jedną religię lub stosują marginalizację z racji przekonań religijnych, są również zagrożeniem dla pokoju. Takim samym zagrożeniem są niesprawiedliwe i dramatyczne nierówności w dostępie do podstawowych dóbr, jak pożywienie, woda, mieszkanie, opieka zdrowotna. Benedykt XVI ma tu na uwadze wielką nędzę, jaką cierpią liczne populacje, zwłaszcza na kontynencie afrykańskim.

Rodzina wspólnotą pokoju

W tegorocznym orędziu pokojowym Benedykt XVI przypomina 25. rocznicę ogłoszenia przez Stolicę Apostolską „Karty Praw Rodziny”. Z tej okazji zwraca uwagę na to, że rodzina jest „gniazdem” dla zaistnienia pokoju na świecie. „Rodzina naturalna, jako głęboka wspólnota życia i miłości oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, stanowi pierwsze miejsce humanizacji osoby i społeczeństwa, kolebkę życia i miłości”. Kompendium nauki społecznej Kościoła uznaje rodzinę za pierwszą naturalną społeczność, „instytucję Bożą, która leży u podstaw życia osób, jako pierwowzór każdego porządku społecznego”. Jednym z wielu aspektów stabilizacji i rozwoju rodziny jest też rachunek ekonomiczny. „Rodzina autentycznie żyje w pokoju, kiedy nikomu nie brakuje tego, co niezbędne, a majątkiem rodzinnym - owocem pracy jednych, oszczędności innych i czynnej współpracy wszystkich - dobrze się gospodaruje w duchu solidarności, unikając nadmiaru i marnotrawstwa”. Pojedyncza rodzina jest wzorem dla rodziny narodowej i międzynarodowej, żyjących w zgodzie i pokoju. Na zakończenie Papież zwraca się też do środków społecznego przekazu o odpowiedzialność za promowanie poszanowania rodziny, informowanie o jej oczekiwaniach i prawach oraz ukazywanie jej piękna. Obowiązek ten spoczywa na wszelkich mediach ze względu na ich edukacyjny charakter.
Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90 w Legnicy stanowi też rodzinę wzajemnie się wspierających, rozumiejących i nawzajem uczących się od siebie ludzi. Podczas kolejnych prelekcji i dyskusji doskonali ona coraz to inne cechy, właściwości i przekonania tak religijne, jak społeczne, polityczne i gospodarcze składające się na formację każdego uczestnika tych spotkań. Stąd też pełna kaplica uczestników zasłuchanych w słowa orędzia papieża Benedykta XVI przyjęła treści te z wiarą, akceptacją i wolą ich upowszechnienia.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sosnowiec: Nie żyje mężczyzna postrzelony przez policjantów po ataku maczetą

2025-07-31 08:52

[ TEMATY ]

Sosnowiec

atak

Adobe Stock

Policjanci z Sosnowca użyli broni palnej wobec agresywnego mężczyzny z maczetą. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł w szpitalu – poinformowała w czwartek o poranku Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.

Według relacji mundurowych, interweniowali oni około godz. 5.00 na ul. Stanisława Mikołajczyka w Sosnowcu. Zostali wezwani do pobudzonego mężczyzny, który poruszał się z maczetą w dłoni, a wcześniej miał uszkodzić zaparkowane samochody i autobus.
CZYTAJ DALEJ

Loyola - tam, gdzie zaczęło się życie św. Ignacego

Niedziela w Chicago 31/2006

[ TEMATY ]

św. Ignacy Loyola

wikipedia.org

Św. Ignacy z Loyoli

Św. Ignacy z Loyoli
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów. Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku. Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich. Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu. Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu. Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu. Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany. Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G. Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu. Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: młodzi Argentyńczycy modlili się przy grobie papieża Franciszka

Ponad tysiąc młodych Argentyńczyków, którzy przybyli do Rzymu na Jubileusz Młodych, modliło się wczoraj przy grobie papieża Franciszka w bazylice Matki Bożej Większej. Mszy św. przewodniczył bp Alejandro Pardo.

„Przybyliśmy jako Kościół w Argentynie, aby podziękować” - powiedział w homilii biskup pomocniczy archidiecezji Buenos Aires. „Czujemy, jak rozpala się nasze serce. Czujemy się dziećmi Kościoła, braćmi pośród wszystkich” - zauważył hierarcha i wyjaśnił, że z każdym krokiem czynionym w tych dniach „nasza wiara się odnawia”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję