Reklama

Byliśmy w Sydney

Niedziela sosnowiecka 32/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Lorenc: - Nasza diecezja szczęśliwie była reprezentowana na Światowych Dniach Młodzieży w Sydney, ale przygotowania trwały kilka miesięcy...

Ks. Ryszard Gęgotek: - Tak naprawdę przygotowania polskich grup do wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Sydney rozpoczęły się w maju 2007 r. Co jakiś czas w siedzibie Episkopatu Polski odbywały się spotkania organizatorów poszczególnych grup, aby dobrze przygotować się do tego wielkiego wydarzenia pod względem duchowym i organizacyjnym. Ostatecznie okazało się, że z diecezji sosnowieckiej wyjechała jedna grupa młodzieży, którą miałem przyjemność organizować. Zapisy rozpoczęły się w ubiegłe wakacje, a ostatnia osoba zgłosiła swój akces 31 maja br. Każdy z 30 uczestników grupy sosnowieckiej musiał przebrnąć przez trzy obszary przygotowań: rejestracja w systemie australijskim ŚDM, wiza oraz bilet lotniczy, o który było najtrudniej. Dużą przeszkodą dla wielu pragnących wziąć udział w tej pielgrzymce do Australii były oczywiście wysokie koszty wyjazdu, choć priorytetem mojej grupy było ich zminimalizowanie. Dzięki pomocy Urzędów Miejskich Sosnowca, Dąbrowy Górniczej i Będzina - wyjazd mógł dojść do skutku. Każdy pielgrzym został solidnie ubezpieczony oraz zaopatrzony w tzw. pakiet polski - czyli strój wyróżniający Polaków podczas ŚDM, a na początku lipca nikt już nie myślał o trudach związanych z przygotowaniem, ale niecierpliwie oczekiwał godziny wyjazdu!

- Przebyliście kilka tysięcy kilometrów z Europy przez Azję do Australii. Jak przebiegła podróż?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zbiórkę przed wyjazdem zaplanowaliśmy na 4 lipca o 23.20 przy kościele pw. św. Tomasza Ap. na Pogoni w Sosnowcu, skąd miał odjechać autokar na lotnisko Okęcie w Warszawie. Nie mogło zabraknąć modlitwy przed tak długą podróżą oraz błogosławieństwa, którego udzielił nam niestrudzony pielgrzym ks. prał. Jan Szkoc - proboszcz miejscowej parafii. O 6.30 wystartowaliśmy do Frankfurtu w Niemczech. Stamtąd czekał nas ponaddziesięciogodzinny lot do Hong Kongu, a potem 8,5-godzinny do Sydney. W sumie w samolocie spędziliśmy ok. 21 godzin, nim o 20.20 czasu miejscowego wylądowaliśmy w Australii. Następnego dnia udaliśmy się do oddalonego o 160 km Newcastle.

- Jak wyglądał Wasz czas przed centralnymi uroczystościami?

- Przed głównymi obchodami Światowych Dni Młodzieży organizatorzy przewidują pobyt w różnych diecezjach danego kraju. My wybraliśmy diecezję Newcastle, gdzie gościliśmy u rodzin miejscowej Polonii. W organizację naszego pobytu zaangażowała się polonijna parafia z ks. Kazimierzem Bojdą - chrystusowcem oraz Związek Polski w Newcastle. Byliśmy jedyną grupą z Polski w tej diecezji, która na wskroś przypomina Zagłębie Dąbrowskie - region pełen kopalń, hut i ośrodek przemysłu ciężkiego w Australii. Ponieważ przybyliśmy 3 dni przed zaplanowanym przez organizatorów programem diecezjalnym, postanowiliśmy wykorzystać ten czas na poznanie uroków tego zakątku Australii.

Reklama

- I co zobaczyliście?

- Podczas dwudniowej wyprawy zwiedziliśmy zatokę Nelson Bay, dolinę Hunter Valley oraz Blue Mountains. Mieliśmy również okazję zapoznać się z miejscową fauną podczas spaceru po miejscowym parku. Activity Day - to czas, który poświęcaliśmy lokalnej społeczności - naszym zadaniem było włączenie się w ochronę wybrzeża poprzez sadzenie krzewów na plaży. Był też czas na spotkanie się z pozostałymi uczestnikami ŚDM w Newcastle podczas pikniku nad zatoką, który urozmaicały występy artystyczne. Ostatni dzień naszego pobytu w Newcastle wypełniła uroczysta Msza św. w katedrze oraz obiad w Domu Polskim wydany na naszą cześć przez miejscową Polonię.

- Ale tak naprawdę wszyscy oczekiwali wyjazdu do Sydney?

- Przyszedł czas pożegnania Polaków w Newcastle i podróży do Sydney. Naszą bazą okazała się katolicka szkoła podstawowa w dzielnicy Greenacre. Przez cały tydzień rzesza parafian i wolontariuszy na czele z ks. Terrencem, proboszczem, opiekowała się ok. 300- osobową grupą Polaków zakwaterowaną w tym miejscu - od wczesnego rana do późnego wieczoru. W kościele do południa odbywały się katechezy głoszone przez polskich biskupów, a wieczorem nabożeństwa ŚDM: Msza św. otwarcia, powitanie Benedykta XVI, Droga Krzyżowa. Jeden dzień wykorzystaliśmy na wycieczkę do stolicy kraju Canberry; po drodze wstąpiliśmy do australijskiej Częstochowy - sanktuarium Matki Bożej w Berrimie. Był też czas na zwiedzanie Sydney, co skrzętnie wykorzystaliśmy!

- Jak wyglądał finał ŚDM?

- Punktem kulminacyjnym ŚDM była sobotnia pielgrzymka przez Harbour Bridge na hipodrom Randwick - gdzie wieczorem odbyło się dwugodzinne nabożeństwo, a nazajutrz Msza św. celebrowana przez Benedykta XVI na zakończenie święta młodych. Kilkaset tysięcy młodych z całego świata mogło doświadczyć jak Duch Święty ożywia Kościół i daje mu wciąż nowe siły do umacniania innych w wierze. Same słowa nie są w stanie oddać ducha i atmosfery Światowych Dni Młodzieży - trzeba jej po prostu samemu doświadczyć. A za trzy lata będzie to o wiele łatwiejsze, gdyż Ojciec Święty zaprasza wszystkich do Madrytu!

- Wszystko, co dobre szybko się kończy. Jak wyglądał powrót do domu?

- Niewątpliwą atrakcją w drodze powrotnej oprócz długotrwałego lotu była możliwość zobaczenia Hong Kongu z Wiktoria Peak. Niestety nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby pobyć w tym mieście dłużej - ale widoki z pewnością zrekompensowały ten brak. Polska przywitała nas deszczem, ale po 19 dniach miło zawsze wrócić do swoich!

- Co dalej z bagażem doświadczeń przywiezionym ze spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI i młodzieżą z całego świata?

- Światowe Dni Młodzieży pokazują piękno i duchowe bogactwo Kościoła, które wymaga nieustannej pielęgnacji w różnorodnych grupach i ruchach kościelnych otwartych na ożywcze działanie Ducha Świętego. Są one niejako zwieńczeniem codziennej, niekiedy mozolnej pracy nad osobistą i wspólnotową formacją duchową. W świecie pełnym różnorodnych propozycji potrzeba odważnego zaangażowania po stronie Chrystusa, aby wielkie pragnienie Jana Pawła II budowania cywilizacji miłości mogło znaleźć swe urzeczywistnienie! Do zobaczenia w Madrycie - ale nie po bezczynnym oczekiwaniu - ale po solidnym zaangażowaniu się w formowanie siebie i innych!

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z udziałem katolickego księdza

2024-05-20 11:25

[ TEMATY ]

homoseksualizm

Fot. You Tube / Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

W warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej „pobłogosławiono” 10 par LGBT+. W wydarzeniu, oprócz duchownych ewangelickich (w tym ewangelicko-augsburskiej pastor Haliny Radacz) uczestniczył… katolicki kapłan, ks. dr hab. Adam Świerżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW. W parafii ewangelicko-reformowanej „nabożeństwo” odbyło się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga, było kazanie, czytania, pieśni. Oprócz warszawskiego kościoła kalwińskiego, organizatorem była… Fundacja Wiara i Tęcza - ta sama, która chciała „edukować” Kościół na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Mamy więc do czynienia z pewnym zawłaszczaniem przestrzeni sacrum i znaczną nadinterpretacją „Fiducia supplicans” - co podaje portal wpolityce.pl.

Śpiewaliśmy pieśni, czytaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wygłosiła kazanie. Był z nami również ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego - przekazał pastor Michał Jabłoński z warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59

[ TEMATY ]

kobieta

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Świetnym przykładem i wzorem takiej pomocy jest, zdaniem kardynała, bł. Edmund Bojanowski, który w XIX wieku założył cztery gałęzie zgromadzenia sióstr służebniczek. “Pochodził z wysoko postawionej rodziny ziemiańskiej, odkrył ducha i potrzeby tamtego czasu. Na szeroką skalę zakładał ochronki, troszczył się nie tylko o dzieci, ale też o kobiety, które nie mogły zapewnić urodzonym dzieciom opieki i wykształcenia” - przypomniał kard. Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję