Reklama

Z Doniecka pod Śnieżkę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa Msza św. w kaplicy jeleniogórskiego Domu Harcerza. Modlimy się o powrót do zdrowia Eweliny Nienartowicz, młodej, utalentowanej jeleniogórskiej poetki. O. Mikołaj Pilecki, chrystusowiec, opiekun grupy z Doniecka, która spędza dwa wakacyjne tygodnie w Jeleniej Górze na zaproszenie Rady Przyjaciół Harcerstwa, na zakończenie Eucharystii zapowiada, że czwartkowy wieczór będzie krótki, gdyż nazajutrz zaplanowana jest pobudka o godzinie trzeciej, bo już o czwartej autokar z dziećmi i młodzieżą z Ukrainy wyruszy do Częstochowy. Tam goście o polskim rodowodzie, którzy przyjechali z Ukrainy, zostawią swoje prośby i dziękczynienia i raz jeszcze poproszą Matkę Bożą o orędownictwo za młodą poetkę.
Kiedy dwa dni wcześniej uczestniczyłam z nimi w liturgicznym zgromadzeniu, wiedziałam, że mamy czas na rozmowę o tym, jak wiara krzewi się w Doniecku, półtoramilionowym mieście na Ukrainie. Widzieliśmy się z ks. Mikołajem w tym samym miejscu przed rokiem, Zapytany, co zmieniło się przez rok w jego wielkiej obszarowo parafii, opowiada, że przybyli nowi wierni, a wymieniły się siostry urszulanki, które tam pracują. Jedna z nich, s. Tatiana Sobczyńska przyjechała do Doniecka z Białorusi, a teraz towarzyszy grupie przemywającej w Jeleniej Górze.
O. Mikołaj pochodzi z rodziny o polskich korzeniach, wiarę zawdzięcza swojej babci, a powołanie - chrystusowcom, którzy pełnili swoją misję na Ukrainie. Studiował i święcenia kapłańskie otrzymał w 1999 r. w Poznaniu, w Seminarium Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Siostra Tatiana pochodzi z Kamienia Podolskiego, a z kolei jej powołanie, które poczuła w osiemnastym roku życia, zainspirowane zostało pracą urszulanek w jej parafii. Nowicjat odbyła w Polsce: 3 lata w Lublinie, jeden rok w Pniewach koło Poznania.
Oboje pełnią swoje powołanie w parafii św. Józefa, która cieszy się nowym kościołem. Świątynię budują chrystusowcy, a zaczęli to dzieło w 1994 r., dwa lata po powstaniu parafii już w niepodległej Ukrainie, obierając na patrona kościoła Chrystusa Króla. W Doniecku był katolicki kościół i skupiał bardzo liczną rzesze wiernych. Z archiwów wynika zdumiewająca liczba: mieszkało tutaj 700 tysięcy katolików! To miasto zbudowali Niemcy, oni je skolonizowali i ściągnęli do niego między innymi Polaków. Miejsce kultu wznieśli przy hucie, a przestało istnieć w 1917 r., zniszczone i zmiecione przez porewolucyjną władzę z powierzchni ziemi. Również chrześcijanie, a w szczególności katolicy, by złamać ich jedność i wybić z głowy przywiązanie do wiary, zostali wysiedleni w różne strony Kraju Rad. Ich miejsce zajęła ludność napływowa. Mimo tego zaciekłego prześladowania te rodziny, które w Doniecku ostały, jak widać przechowały ducha wiary, najstarsi z niech wskazują miejsce, gdzie stał zburzony kościół przy hucie, a po odzyskaniu przez kraj wolności te właśnie osoby stanowiły podstawę od odbudowy wspólnoty parafialnej.
Wiernym nie wystarcza niedzielna Eucharystia, na którą przyjeżdżają do kościoła. Również w ciągu tygodnia gromadzą się po domach w niewielkich grupkach modlitewnych. Nie robią tego w swojej świątyni, gdyż odległości są tutaj znaczne i powstaje problem z dojazdem. Długość ulic Doniecka wynosi łącznie 2 tysiące kilometrów, a miasto w swojej największej rozpiętości granic osiąga promień 75 kilometrów. Na Ukrainie nie wprowadzono nauczania religii w szkołach, toteż siostry urszulanki katechezę prowadzą przy kościele w ogrzewanej zimą sali. Uczestnicy katechezy są bardzo zdyscyplinowali i przykładają się do nauki, a rodzice nie szczędzą starań, by dowozić swoje pociechy nawet z odległych rejonów miasta, gdyż przy jego wielkości nie mają odwagi wyprawiać je na religię samodzielnie. Chociaż przybyło w ciągu minionego roku neokatochumenów, parafia wciąż nie jest liczna, ale za to jej społeczność odznacza się wielką gorliwością w wierze i ofiarnością na rzecz swojego Kościoła.
Teraz, podczas Mszy św., cała grupa z Ukrainy przystępuje do Komunii św. i entuzjastycznie uczestniczy w czytaniach mszalnych, a także podejmuje śpiew liturgiczny i po polsku, i po ukraińsku.
Goście mają bogaty program pobytu, śpiewają w chórku, mają zajęcia z karate, jeżdżą na wycieczki, wspięli się na Śnieżkę i zachwycają się górami, które oglądają po raz pierwszy w życiu. Kiedy odjadą 30 lipca po dwutygodniowym pobycie, ich miejsce zajmą przybysze z Ługańska, a na trzecim turnusie zjawi się już po raz kolejny grupa z Berdyczowa pod opieką karmelity o. Eugeniusza Chuchry..

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu przekonań

2024-05-17 15:54

[ TEMATY ]

religia

Kard. Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu ludzi z przekonań i poglądów - powiedział w piątek kard. Grzegorz Ryś, odnosząc się do informacji, że Warszawa eliminuje symbole religijne w urzędach.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, w którym wprowadził standardy równego traktowania w podległym mu urzędzie. Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Sam Trzaskowski oświadczył, że nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią, ale Polska jest państwem świeckim, Warszawa zaś jest tego państwa stolicą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję