Reklama

W Sarnakach znowu oaza

Po latach nieobecności w Sarnakach znowu pojawiła się oaza. W tegoroczne wakacje dzieci i młodzież z naszej diecezji przeżywały tu swoje wakacje z Bogiem. Pierwszy turnus to dwie grupy Młodszych Dzieci Bożych (57 i 72 dzieci po II i III klasie szkoły podstawowej), turnus drugi to 65 gimnazjalistów po I klasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sarnaki to miejscowość niezbyt duża, ale nosząca ślady dawnej przeszłości miejskiej, z zabytkowym trójnawowym kościołem z początku XIX wieku (jeden z ostatnich kościołów drewnianych fundacji Ossolińskich na Podlasiu), XIX-wiecznym dworkiem będącym obecnie siedzibą Nadleśnictwa Sarnaki, popadającym w ruinę pięknym murowanym browarem, znajdującą się na skwerze repliką rakiety V2 - pomnikiem słynnej akcji AK w 1944 r., a także piękną szkołą, która na ponad miesiąc użyczyła gościnnych progów ok. 240 osobom, bo tyle ich było razem z opiekunami.
Szkoła w Sarnakach leży w bardzo dogodnym miejscu - niby w centrum, ale przy bocznej ulicy, więc codzienne wędrówki do kościoła zapewniały bezpieczne przejścia, również trasy spacerowe nie wymagały przechodzenia przez ruchliwą ulicę. Patio przy szkole świetnie nadawało się zarówno do spotkań w grupach, jak i wspólnych zabaw wszystkich uczestników.
Obserwowałam pierwszą grupę oazową, nad którą czuwali ks. Grzegorz Wierzbicki jako moderator oraz 14-osobowa grupa animatorów. Przyjechali w piątek, a już w niedzielę podczas Mszy św. potrafili pięknie zaśpiewać kilka pieśni. To było budujące przeżycie obserwować sporą gromadkę dzieci z takim zaangażowaniem i zapałem biorących udział we wspólnej modlitwie.
Grupa oazowa nie była zamkniętą enklawą, wręcz przeciwnie. W pracy wolontariackiej czynnie uczestniczyły dziewczęta z Sarnak, przez cały rok udzielające się w parafii (schola i nie tylko), a grupa miejscowych chłopaków rozgrywała mecze z naszymi gośćmi.
Dzieci spędzały czas nie tylko na modlitwie i rozważaniach religijnych - wszak to obóz o charakterze formacyjno-wypoczynkowym, nie zabrakło więc drobnych atrakcji. Z pewnością ważnym wydarzeniem stał się wyjazd do Serpelic, gdzie mali chrześcijanie przeżywali tajemnice Męki Pańskiej na Kalwarii Podlaskiej i odwiedzili urokliwy drewniany kościółek Ojców Kapucynów. W szkółce jeździeckiej w Zabużu dzieci przełamywały strach przed koniem i poznawały uroki jazdy w siodle. Z kolei w Sarnakach, słuchając przyrodniczej gawędy Jerzego Ostaszewskiego, podglądały dziki w zagrodzie koło siedziby nadleśnictwa. Nie zabrakło też ogniska z własnoręcznie pieczonymi na kiju kiełbaskami na łączce koło wikariatu.
Szybko minęło osiem dni na modlitwie, refleksji i zabawie. Wyjazdowi towarzyszyły radość z powrotu do domu, do rodziców i rodzeństwa, za którymi tak bardzo się tęskniło („narysowałam mamie laurkę”, kupiłam prezent siostrze”), ale także żal rozstania z nowymi przyjaciółmi i animatorami, którzy na ten krótki czas zastąpili rodziców, pocieszali i przytulali, jak też dbali o bezpieczeństwo i uczyli wielu nowych rzeczy.
„Dziękuję wam, rodzice - mówił ks. Karol Lipczyński, moderator drugiej grupy Młodszych Dzieci Bożych, na pożegnalnej Mszy św. - że powierzyliście swoje dzieci naszej opiece, że nam zaufaliście”.
Tak, można było zaufać młodym ludziom, którzy część swoich wakacji poświęcili służbie drugiemu człowiekowi. Kim oni są? To tegoroczni maturzyści i studenci, to katechetka i doktorant, to siostra zakonna i klerycy, a nawet kilkoro licealistów… Jedni związani z ruchem oazowym od lat, najpierw uczestnicy oaz, teraz spłacający swój dług wobec młodszych kolegów; dla innych ta przygoda była pionierskim doświadczeniem.
Podziwiam szczególnie Ewelinę Wawrzyniak, która ponad miesiąc spędziła w Sarnakach, gdyż pracowała jako animatorka muzyczna w trzech grupach oazowych. Każdy z moderatorów inaczej prowadził swoją grupę, ale z każdym bardzo dobrze jej się pracowało, a stosunki z poszczególnymi ekipami animatorów układały się naprawdę wzorowo.
Ostatnią grupę prowadził neoprezbiter ks. Łukasz Kuźma. Zetknął się on z innymi problemami niż moderatorzy młodszych grup. Miał do pomocy, oprócz cywilów, s. Różę oraz alumnów Karola i Błażeja. Aby zapanować nad niesforną młodzieżą gimnazjalną (przysłowiowy trudny wiek), oprócz realizacji programu oazowego, wychowawcy zaproponowali podopiecznym udział w licznych kołach zainteresowań: muzycznym, sportowym, plastycznym, a także tanecznym i teatralnym oraz… kulinarnym.
Ruch oazowy kwitnie. Wciąż coraz młodsi garną się do tej formy spędzania czasu. Oczywiście, nie wszyscy wrócą za rok. Ale większość wraca. I to procentuje. Wielkie dzięki należą się wszystkim księżom moderatorom, nie tylko tu, w Sarnakach, również ks. Jarosławowi Błażejakowi odpowiedzialnemu za całość organizacji Ruchu Światło-Życie w diecezji drohiczyńskiej, całej rzeszy młodych ludzi, którzy z wielkim oddaniem opiekowali się młodszymi, oraz rodzicom, którzy doceniają wagę wakacji z Bogiem i wysyłają swoje dzieci na oazę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadomość, że Jezus mnie zna, jest pocieszająca

2024-04-15 14:16

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 11-16.

Środa, 8 maja. Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsze szokujące decyzje w Krakowie: Prezydent zapowiada wywieszenie na magistracie tęczowej flagi

2024-05-08 18:22

[ TEMATY ]

Kraków

LGBT

Adobe Stock

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski objął patronat nad Marszem Równości, który przejdzie ulicami miasta 18 maja. Jest to pierwsza decyzja nowego włodarza miasta dotycząca udzielenia swojego patronatu. Miszalski planuje także udział w tym przemarszu.

O decyzji prezydenta poinformował w środę krakowski magistrat, publikując równocześnie list Miszalskiego do Stowarzyszenia Queerowy Maj, organizatora Marszów Równości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję