Reklama

Słowo, które mówi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedną z najstarszych metod czytania Pisma Świętego jest lectio divina. To łacińskie słowo oznacza pobożne, duchowe czytanie. Metoda znana była już w IV-V wieku naszej ery. Rozwinęła się w średniowieczu, by zaniknąć w wieku XV. Odrodzenie lectio divina nastąpiło po pięciu stuleciach, a dokument Soboru Watykańskiego II „Dei Verbum” poleca tę formę modlitwy wszystkim wiernym. Jedną z grup, które czytają i rozważają Słowo Boże według metody lectio divina jest wspólnota kręgu biblijnego spotykająca się przy parafii pw. św. Augustyna we Wrocławiu. - Inicjatorem powstania naszej grupy był o. Adam Sroka, kapucyn. To on pokazał nam tę metodę i zachęcał do próbowania - wspominają członkowie wspólnoty. - Mimo że w zasadzie każdy z nas, wcześniej uczestnicząc w spotkaniach różnych wspólnot i duszpasterstw, miał już do czynienia z modlitwą Biblią, to zachęta była potrzebna. Lectio divina to metoda trudna, wymagająca skupienia, ciszy oraz bardzo dużo cierpliwości i wytrwałości. Lectio divina ma swoją określoną strukturę, której trzeba się trzymać, jeśli chce się, by przeczytane Słowo zaowocowało - słyszę od członków wspólnoty. Na lectio divina składa się lektura, zapamiętanie słowa, modlitwa i wprowadzenie słowa w czyn. Spotkania kręgu biblijnego odbywają się raz w tygodniu, ale każdy z członków wspólnoty na co dzień stara się być blisko Pisma i Słowa w nim zawartego.
Krok pierwszy Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty
- Przychodzę do pracy 10 minut wcześniej i odbieram pocztę mejlową - mówi Beata. - Zawsze jako pierwsza pojawia się wiadomość zawierająca czytania przypisane przez Kościół na dany dzień. Ta wiadomość jest pierwsza, ponieważ koło północy przesyła ją katolicki serwis internetowy Mateusz, którego jestem abonentem - wyjaśnia. - Czytam, chwilę zastanawiam się nad przeczytaną treścią, usiłuję ją zapamiętać i dopiero potem piję poranną kawę i odbieram dalszą pocztę - mówi dalej Beata. - Mam małe dzieci, więc dzień jest wypełniony hałasem, piskami, tupotem małych nóg - dzieli się z kolei Maria. - Jeżeli przed obudzeniem się dzieci nie przeczytam fragmentu Pisma, to później już nie mam szans. Dlatego też trzymam Biblię pod poduszką, by sięgnąć po nią, jak tylko otworzę oczy. Potem mąż przynosi mi kawę i mogę zaczynać dzień - mówi Maria. Każdy z członków wspólnoty poświęca na codzienną lekturę Pisma Świętego 10-15 minut. Nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, czy to dużo czy mało. - Zawsze to będą chwile wykradzione codziennym obowiązkom - dopowiada Honorata.
Krok drugi Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
- W którymś momencie przyłapałam samą siebie na tym, że po wyjściu z kościoła po niedzielnej Mszy św. kompletnie nie pamiętam czytanej Ewangelii - wspomina Maria. - Postanowiłam mocniej się starać, ale nie pomagało. Myśl gdzieś uciekała, odpływała. Nie zostawało we mnie nic. Pomogło za to lectio divina - mówi stanowczo. - Czytania na dany dzień są tak skonstruowane, że do środy stanowią rozwinięcie czytania z minionej niedzieli. Ewangelia przypisana na czwartek, piątek i sobotę zapowiada czytania niedzieli kolejnej - wyjaśnia Honorata. - Rozważając czytania w ciągu tygodnia, łatwiej skupić uwagę podczas niedzielnej Mszy św. Wysłuchane słowa łatwiej zapadają w pamięć i w serce - dodaje.
Krok trzeci Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo: uwielbiaj, dziękuj i proś.
- Każdy przeczytany fragment Biblii prowadzi mnie do jednej myśli - dzieli się Leszek - jestem kochany. Zawsze i bez warunków.
Krok czwarty Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Powtarzaj w różnych porach dnia: W Panu, Bogu moim, wybrałem sobie schronienie!
- Zaczynanie dnia od Słowa Bożego doskonale ustawia cały dzień - mówi Beata. - Pracuję w handlu, w pracy zdarzają się okazje, by nakłonić klienta do zakupu mniej korzystnego dla niego, ale za to korzystnego dla mojej firmy. Po przeczytaniu Ewangelii już tego nie zrobię - mówi otwarcie. - Przychodziła na nasze spotkania pani, która wciąż powtarzała, że nie rozumie słowa, nie potrafi odnieść go do swojej sytuacji życiowej - opowiada Maria. - Po jakimś czasie, pani ta wyjechała do innego miasta, czuła się tam osamotniona i nagle wszystko to, co usłyszała na kręgu, wróciło. Opowiadała później, że czuła, jakby otworzyły jej się oczy. Jej opowieść była dla mnie kolejnym potwierdzeniem, że Biblia to Słowo Żywe, to Duch a nie litera - mówi z pełnym przekonaniem Maria. - To jest właśnie najważniejsze - uzupełnia Alicja - by żyć Ewangelią. Umieć ją wykorzystać w codzienności, przy podejmowaniu codziennych decyzji.
Honorata kończy słowami Romana Brandstaettera: „Będziesz Biblię nieustannie czytał. Będziesz ją kochał więcej niż rodziców. Nigdy się z nią nie rozstaniesz. A gdy zestarzejesz się, dojdziesz do przekonania, że wszystkie książki, jakie przeczytałeś w życiu, są tylko nieudolnym komentarzem do tej jedynej Księgi”.

Więcej o metodzie lectio divina można znaleźć na stronie www.lectiodivina.pl
Z tej strony pochodzą także śródtytuły

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie bez łaski to życie bez radości

2024-05-05 19:16

Marzena Cyfert

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

W kościele św. Karola Boromeusza przeżywano odpust ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin. Tym samym rozpoczęło się przygotowanie do jubileuszu 30. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Łaskawej.

Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga, który udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję