Reklama

Kościół

„Mały ołówek w rękach Bożych” – 4 lata od kanonizacji Matki Teresy z Kalkuty

W samym środku Nadzwyczajnego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia (2015-16) papież Franciszek nazwał Matkę Teresę „małym ołówkiem w rękach Bożych”. Niezmordowana apostołka miłosierdzia pokazała światu biedę ulic Kalkuty i przywracała godność tym, którzy jej nie mieli.

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Archiwum kard. Angelo Comastriego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodzona 26 sierpnia 1910 roku w Skopje, w byłej Jugosławii, Agnes Gonxha Bojaxhiu rozpoczęła w 1929 r. swoją misję w Kalkucie, ale dopiero po odejściu ze zgromadzenia sióstr Matki Bożej Loretańskiej, w 1950 założyła Zgromadzenie Misjonarek Miłosierdzia, które dziś liczy ponad sześć tysięcy sióstr na świecie, działających w 130 krajach. W 1979 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla, ale poprosiła o przekazanie jej w wysokości sześciu tysięcy dolarów biednym w Indiach. Po jej śmierci 5 września 1997 r., 19 października 2003 r. św. Jan Paweł II, jej przyjaciel, umieścił ją wśród błogosławionych Kościoła. 4 września 2016 r. Franciszek kanonizował Matkę Teresę, przypominając o jej wytrwałej obronie życia i godności, jaką Bóg dał tym, którzy pogodzili się z losem śmierci na poboczach dróg.

„Znamy jej wielkie dzieła, lecz zapominamy o źródle, z którego czerpała siłę – o miłości Boga” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Lush Gjergji, autor 17 książek o Matce Teresie. Oto jego wypowiedź:

„Podziwiamy jej dzieła, ale nie podłoże tych dzieł, którym jest Bóg i Jego miłość. Matka Teresa przyniosła wiele nowości: bycie uniwersalną matką, tak jak uniwersalne są życie i miłość. Dzięki temu przekroczyła wszelkie granice i ograniczenia, nawet te kastowe w Indiach, co wcześniej było rzeczą nie do pomyślenia. Łączyła również w sobie dwa wymiary życia duchowego: działanie z kontemplacją. «Jesteśmy czynne i kontemplacyjne – mówiła – zawsze w działaniu i zawsze w modlitwie. Miłość jest rzeczą najważniejszą, Bóg jest przecież miłością. Nie musimy nic więcej robić, jak tylko przyjąć tę miłość, aby przekazywać ją innym i świadczyć o niej». Podczas przyznawania Nagrody Nobla powiedziała, że dzieła miłości to dzieła na rzecz pokoju. Są to nowości i intuicje, które trzeba jeszcze odkryć, przemyśleć i przedstawić“.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-09-05 20:48

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polacy na kanonizacji Matki Teresy

Pośród 120 tys. pielgrzymów przybyłych na kanonizację powiewały także flagi biało-czerwone. Jedną z polskich grup tworzą osoby bezdomne i wychodzące z bezdomności. Opiekują się nimi Misjonarki Miłości. Opiekunem duchowym tej szczególnej pielgrzymki był ks. Robert Grohs.

„Pojawiła się taka możliwość, że pojechali z nami również ludzie bezdomni. Jeden z uczestników pielgrzymki powiedział, że wciąż trudno mu wierzyć w miłość, choć dużo jej w życiu doświadczył. Z pomocą Misjonarek Miłości wyszedł już z bezdomności i od kilku lat jest wolontariuszem. Kiedy spytałem bezdomnych, dlaczego Matka Teresa jest dla nich ważna, to odpowiedzieli, że słyszeli wcześniej o tej świętej. Jednak ta osoba, która jest uosobieniem i ikoną miłosierdzia, stała się dla nich bliska dopiero wtedy, kiedy sami doświadczyli miłosierdzia. To też jest taki dobry moment dla nich, żeby sami poczuli się wezwani do miłosierdzia. Oni też powoli uczą się, że nie są tylko tymi, którzy biorą miłość, ale też dają” – powiedział ks. Grohs.
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanie nie obchodzą Halloween

Tytuł tego artykułu właściwie nie jest prawdziwy. Jest w nim zawarte pobożne życzenie. Chrześcijanie, niestety, coraz częściej obchodzą to „święto”, które ani nie jest świętem, ani też nie da się pogodzić z wiarą w Chrystusa.

Są takie elementy amerykańskiej popkultury, które raz za razem wdzierają się do niegdyś konserwatywnej kulturowo Polski. Wcześniej św. Mikołaj został zastąpiony przez zlaicyzowaną maskotkę Coca-Coli, następnie walentynki wyparły wspomnienie św. Walentego, a teraz Halloween próbuje młodemu pokoleniu wywrócić w głowie sens uroczystości Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego.
CZYTAJ DALEJ

Jak się zachować kiedy ktoś przy nas umiera?

2025-10-31 08:44

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Każda śmierć kliniczna to fascynująca historia czyjegoś powrotu. Człowiek, którego uznano za zmarłego, słyszy modlitwę nad swoim ciałem… i wraca. Jeśli to możliwe — co to mówi o sensie życia, który gubimy w biegu? Każdy z nas kiedyś stanie przy łóżku kogoś, kogo kocha. Ten odcinek pomoże Ci nie bać się tej chwili.

Usłyszysz historię śmierci klinicznej, która odmieniła życie pewnego człowieka, anegdotę o Albercie Einsteinie, który zapomniał, dokąd jedzie, oraz poruszające słowa Woody’ego Allena o braku sensu życia. Zobaczysz też, jak spotkanie kanclerza Konrada Adenauera z Billym Grahamem prowadzi do pytania, które każdy z nas musi sobie kiedyś zadać: Czy wiem, dokąd zmierzam?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję