Staszowianin Jan Głaz zgromadził prawdopodobnie największą w Polsce kolekcję pamiątek związanych z Janem Pawłem II. Swoje niezwykłe zbiory przekazał Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach. Będą prezentowane w remontowanym właśnie dawnym budynku Braci Konwersów.
- W 1978 r. pracowałem na Węgrzech. Była połowa października, gdy zdecydowałem się wrócić do domu. Po drodze - pamiętam dokładnie - było to w miejscowości Dwikozy, przez radio usłyszałem komunikat, że Polak Karol Wojtyła wybrany został papieżem. Moje wzruszenie było ogromne. Postanowiłem wówczas, że zacznę zbierać wszystko, co w jakikolwiek sposób wiąże się z jego osobą. Słowa dotrzymałem. Moja pasja trwa już grubo ponad ćwierć wieku - opowiada pan Jan.
Przeogromna kolekcja papieskich pamiątek liczy dzisiaj kilka tysięcy eksponatów. Zbiory są niezwykle starannie udokumentowane i opisane, dzięki czemu pan Jan jest w stanie „na poczekaniu” dokładnie określić, co i w jakiej ilości posiada. Ponad 200 plakatów krajowych i zagranicznych, jeszcze więcej książek (w tym kilkanaście wydanych przez diecezję sandomierską, 120 znaczków i kart pocztowych, blisko 300 monet, medali i witrażyków, wiele popiersi i portretów Papieża, kilkanaście kryształów z wygrawerowanym jego wizerunkiem, to wszystko stanowi tylko niewielką część kolekcji. Są jeszcze setki nagrań, kaset video i płyt z zapisami mszy i kolejnych podróży Jana Pawła II oraz wycinków gazetowych zawierających najmniejsze choćby wzmianki na jego temat.
Szczególnie cennym eksponatem dla pana Jana jest identyfikator papieski, który otrzymał jeszcze pod koniec lat 70. od swojego przyjaciela pracującego wówczas w Watykanie. Jest to rodzaj dokumentu, który uprawnia do przebywania w tzw. punkcie zerowym, czyli najbliższym otoczeniu Papieża. W środku dokumentu jest dodatkowo specjalna płytka z wizerunkiem Papieża, wykonana z ośmiokaratowego złota.
Dużym sentymentem właściciela zbiorów cieszą się także: portret i przepiękna, drewniana płaskorzeźba Karola Wojtyły. Autorem pierwszego jest Zygmunt Szczerowoda z Sandomierza, płaskorzeźbę natomiast wykonał znany artysta ludowy Władysław Sadłocha, prywatnie swat pana Jana. Znając kolekcjonerska pasję Staszowianina, wiele osób obdarowuje go „papieskimi” drobiazgami.
Każdy nowy eksponat zostaje automatycznie skatalogowany. Notka taka zawiera nazwisko ofiarodawcy, nazwę pamiątki oraz okoliczności i miejsce jej przekazania.
- Od pewnego czasu jestem stałym bywalcem giełd staroci. Można tam czasem spotkać naprawdę ciekawe rzeczy. Niegdyś na jednej z nich kupiłem np. surowe popiersie Papieża, które następnie poleciłem umocować na granitowym postumencie. Dziś jest ono jedną z najpiękniejszych ozdób całej kolekcji.
W realizacji życiowej pasji wspierała Pana Jana zmarła kilka lat temu żona Irena. Jej imię nosić będzie teraz muzeum papieskich pamiątek w Rytwianach. Otwarcie planowane jest już początkiem maja.
- Chciałem, żeby to wszystko zostało w Staszowie, ale nie było tu odpowiednich warunków do wyeksponowania kolekcji - opowiada p. Głaz - Wspólnie z rodziną zdecydowaliśmy się przekazać ją Pustelni Złotego Lasu. Pamiątki zbieram dalej i mam nadzieję, że muzeum to będzie się rozrastać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu