Woda była bardzo potrzebna narodowi wędrującemu przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Mojżesz na rozkaz Boga wydobył ją cudownie ze skały, by ugasić pragnienie ludu. Do studni z wodą przyszedł także Jezus. Spotkał tu kobietę z Samarii. Spotkanie przy wodzie naturalnej dało Chrystusowi sposobność do wypowiedzi na temat wody żywej, „wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”. Ta woda żywa to dar Boży, to „miłość Boża rozlana w ludzkich „sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany” - jak poucza św. Paweł.
Wodę znamy z codziennego życia. Wiemy, jak ważna jest dla życia. Wody wszyscy potrzebujemy. Wodę wybrał Chrystus jako materię do świętych czynności liturgicznych. Posługujemy się wodą przede wszystkim przy udzielaniu sakramentu chrztu św. Obmycie wodą w czasie udzielania chrztu św. jest znakiem obmycia duchowego z grzechu pierworodnego. Tego aktu dokonuje sam Bóg. Dlatego też chrzest bywa nazywany kąpielą odradzającą. Chrystus mówi nam również o innej wodzie, o wodzie żywej, „wodzie wytryskującej ku życiu wiecznemu”. Co to jest za woda? gdzie jej szukać? do czego służy? Woda żywa to dar Boży, czyli łaska Boża, niewidzialna pomoc Boża, dawana gratisowo człowiekowi. Woda żywa to moc Ducha Świętego udzielana wierzącemu człowiekowi.
Przeżywamy czas Wielkiego Postu. Patrzymy codziennie na świat, który chce się bogacić, świat, który zabiega o to, by było, co jeść i pić. Pamiętamy jednak o ostrzeżeniu Chrystusa, skierowanym do nas na początku tego okresu: „Niech samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Wierzymy Chrystusowi. Dlatego pytamy się dzisiaj, jak to jest u nas z tą wodą żywą; czy jej szukamy, czy ją pijemy? Popatrz, ile ludzi umarło dziś na duchu i stało się wyschniętą pustynią. Wielu zapomniało o Bogu. Oddaliło się od Niego albo w ogóle wykreśliło Go z historii swego życia.
W wielkopostnym czasie, gdy patrzymy na nasze grzeszne życie, chcemy przybliżyć się do Chrystusa. Chcemy głębiej przeżywać prawdę, że On naprawdę umarł za nas, że w śmierci krzyżowej naprawdę o nas chodziło, że ten sam Chrystus udziela nam dzisiaj Ducha Świętego, żywej wody. Tę wodę dzisiaj Chrystus nazywa darem: „O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto mówi: «Daj Mi się napić», prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej” (J 4,10).
Ludzie, którzy nie piją wody żywej, ludzie, którzy nie mają w sobie Ducha Świętego, bywają okropni dla drugich. I przeciwnie: im bardziej jest się dla Boga, im więcej czerpie się z Jego mocy, tym więcej jest się dla człowieka i tym zdolniejszym jest się do konkretnej służby ludziom.
Jezus czekał kiedyś przy studni na niewiastę. Czekał nie tylko po to, by dała mu pić, ale czekał po to, by jej powiedzieć, że jest grzeszna i że w tej sytuacji potrzebna jest jej inna woda, woda żywa, woda Bożego przebaczenia, woda nowego życia w Duchu Świętym, życia w Duchu i w prawdzie.
Oto dzisiaj Chrystus czeka na ciebie. Siedzi przy studni. Tą studnią dziś jest Kościół. Pamiętaj, że twoja pomoc w imieniu Pana, twoje ocalenie i twoja szczęśliwa przyszłość jest przy Chrystusie, który udziela swoim wyznawcom wody żywej.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski
Pomóż w rozwoju naszego portalu