Wśród miejsc naznaczonych obecnością bł. Jana Pawła II w Lublinie wyróżnia się parafia, w której Papież Polak gościł w czerwcu 1987 r. 1 maja br., w dzień beatyfikacji naszego Rodaka, w kościele pw. Świętej Rodziny na Czubach zebrali się wierni, którzy za pośrednictwem telebimów wspólnie z milionową rzeszą zgromadzoną w Rzymie uczestniczyli we Mszy św. beatyfikacyjnej. W organizację dnia papieskiego, na który złożyły się m.in. transmisja uroczystości beatyfikacyjnych, dziecięca poczta do nieba, Msza św. dziękczynna, poświęcenie nowego obrazu bł. Jana Pawła II i majówka, włączyło się lubelskie Centrum Jana Pawła II.
- Dzień beatyfikacji Jana Pawła II to wyjątkowy dzień dla całego świata chrześcijańskiego, ale także dla tej wspólnoty, naznaczonej obecnością Błogosławionego - mówił ks. kan. Ryszard Jurak, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny. - Beatyfikacja Jana Pawła II wzbudza osobistą refleksję, a jego postać pokazuje nam drogę. Ks. Jurak, który ponad 20 lat temu doświadczył spotkania z Janem Pawłem II w swojej parafii, zauważył, że tak po ludzku „wypada Panu Bogu podziękować za dar beatyfikacji”. - Wprawdzie dzięki mediom każdy mógł w swoim mieszkaniu uczestniczyć w uroczystościach beatyfikacyjnych, ale nasze spotkanie miało wyjątkowy charakter - podkreślał ks. Proboszcz. Ci, którzy wypełnili kościół na Czubach, bardzo głęboko uczestniczyli w tym wydarzeniu. - W naszym kościele, we wspólnocie osób modlących się i przeżywających radość z beatyfikacji Jana Pawła II, czuło się tak, jak na Placu św. Piotra. Chociaż to była tylko transmisja, a Msza św. była sprawowana po łacinie, wielu z nas odpowiadało na wezwania Papieża, duchowo uczestnicząc w tej pięknej Eucharystii - mówiła pani Maria, ocierając łzy wzruszenia.
Wieczorem papieski kościół znów wypełnił się rzeszą wiernych, którzy uczestniczyli we Mszy św. dziękczynnej za dar beatyfikacji. Liturgii przewodniczył bp Ryszard Karpiński. W słowie skierowanym do wiernych ks. Biskup odniósł się do słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat. - To wołanie, które rozległo się na Palcu św. Piotra: „Nie bójcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”, było powtarzane wiele razy we wszystkich językach świata. Ja, będąc wówczas w Rzymie, słuchałem komentarzy w radio, w których dziennikarze zastanawiali się, czy nie jest to utopia Papieża z dalekiego kraju, bo przecież są takie systemy, które nigdy nie otworzą się na Chrystusa. A jednak stało się tak, że nawet te najbardziej hermetyczne systemy ekonomiczne i polityczne zaczęły się otwierać na Boga. Runął mur berliński, opadła żelazna kurtyna, a Papież mógł odwiedzić taki kraj, jak np. Albania, gdzie konstytucja gwarantowała ateizm. Ale to wołanie o otwarcie drzwi Chrystusowi nie jest tylko sprawą przeszłości. Jest ono aktualne także dzisiaj, może nawet bardziej. Wiele osób ulega pokusie strachu, w imię poprawności politycznej lęka się przyznać do Chrystusa. Przypominał nam o tym papież Benedykt XVI, gdy 5 lat temu pielgrzymował po polskiej ziemi śladami swojego poprzednika i wołał: „Trwajcie mocni w wierze”. Przypomniał nam te słowa także dzisiaj. Jego przesłanie do rodaków bł. Jana Pawła II było przypomnieniem i wezwaniem, by odważnie przyznawać się do Chrystusa - mówił bp R. Karpiński.
Dzień papieski na Czubach zakończył się wspaniałym koncertem. Dla Jana Pawła II zaśpiewała Małgorzata Walewska z towarzyszeniem wirtuoza gry na organach Roberta Grudnia, a teksty recytował Włodzimierz Wiszniewski. W programie znalazły się m.in. dzieła Jana Sebastiana Bacha, Jerzego Fryderyka Haendla i Fryderyka Chopina oraz poezja Karola Wojtyły. Po koncercie odbyła się majówka, po której młodzież z Gimnazjum nr 11 dała świadectwo wierności Błogosławionemu, a także ustawiła płonące lampiony wzdłuż al. Jana Pawła II. Radosne „Te Deum”, wyśpiewane przy wtórze poświęconych przez Papieża dzwonów, stanowiło uroczyste zakończenie tego wyjątkowego dnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu