Reklama

Był wzorem dla wielu kapłanów

Niedziela sandomierska 22/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wieku 91 lat odszedł do Pana w dniu 14 maja br. ks. infułat Ignacy Marian Ziembicki, emerytowany proboszcz parafii katedralnej w Sandomierzu i długoletni ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego, wychowawca wielu pokoleń kapłanów, a także kierownik duchowy i spowiednik sióstr zakonnych. W dniu 6 maja br. minęła 66. rocznica jego święceń kapłańskich. Bardzo cierpiał, ale dożył radości wyniesienia Jana Pawła II na ołtarze. Kapłaństwo uważał za wielki dar Boży. Wpływ na jego rozwój duchowy mieli m.in. słudzy Boży: ks. Wincenty Granat i ks. Piotr Gołębiowski, późniejszy biskup sandomierski, jako kapłani w jego rodzinnym mieście Radomiu, a potem jako profesorowie WSD w Sandomierzu.
Msza św. pogrzebowa ks. Ignacego Ziembickiego odprawiona została w bazylice katedralnej w Sandomierzu 18 maja br. Dziękowano Bogu za dar życia i kapłańskiej służby zmarłego Kapłana, modlono sie, aby osiągnął radosne obcowanie ze swoim Mistrzem. Eucharystii przewodniczył ordynariusz sandomierski bp Krzysztof Nitkiewicz wraz z bp. Edwardem Frankowskim, bp. Wacławem Depo - ordynariuszem zamojsko-lubaczowskim i bp. Stefanem Siczkiem z Radomia. W koncelebrze uczestniczyło ok. 200 kapłanów z diecezji sandomierskiej, radomskiej, zamojsko-lubaczowskiej, lubelskiej i kieleckiej. We wspólnej modlitwie uczestniczyła także rodzina i bliscy Księdza Infułata, siostry zakonne, alumni oraz liczni wierni.
Rozpoczynając Mszę św. bp Krzysztof Nitkiewicz powiedział: - Śmierć zawsze zaskakuje, pozostawia pustkę i zasmuca. Jednak, jak mówi św. Efrem: „Szalony, jest ten, kto sądzi, że sen kończy się rano, a śmierć uważa za sen mający trwać wiecznie. Niech Bóg będzie uwielbiony, On życie przywraca umarłym”. Z tą myślą powierzamy Bogu duszę śp. infułata Ignacego, który dożył sędziwego wieku jako wierny sługa Chrystusa Dobrego Pasterza. Uzewnętrzniała to jego postawa i publikacje, jakie po sobie pozostawił. Niech pamięć o nim pomaga nam w wypełnieniu naszego powołania zgodnie z wolą Bożą.
Istotę służby kapłańskiej śp. ks. Ignacego Ziembickiego, którą wyróżniało przede wszystkim kierownictwo duchowne w sandomierskim Seminarium i posługa w konfesjonale alumnom, siostrom zakonnym, parafianom w katedrze, obok pracy naukowej, rozważał w swej homilii bp Stefan Siczek. Jak dodał, do tych zadań doszła też troska o bazylikę, duszpasterstwo i sprawy gospodarcze, a także o szerokie problemy duszpasterskie, gdy bazylika stała się parafią. - Żegnając cię ojcze na ziemi, mamy nadzieję na przejście z życia do życia. Św. Franciszek Salezy twierdził, że życie na ziemi to czas, w którym szukamy Boga, śmierć to czas, w którym go znajdujemy, wieczność to czas, w którym go posiadamy. Dziś dziękujemy ci za troskę o nasze życie duchowe. Rozbudzaj w nas nadal umiłowanie nieba, gdyż to jest jedyna droga do Ojca. Bądź też dla młodych księży mistrzem konfesjonału, abnegacji i modlitwy - mówił bp. Stefan Siczek.
Po Mszy św. kondukt żałobny wyruszył z bazyliki katedralnej przez Stare Miasto na Cmentarz Katedralny, gdzie ks. inf. Ignacy Ziembicki został pochowany w grobowcu kapitulnym. Obrzędy pogrzebowe poprowadził bp Wacław Depo. Na koniec bp Krzysztof Nitkiewicz dziękował biskupom, kapłanom, rodzinie zmarłego, wiernym za modlitwę. - Ojciec Ziembicki był wzorem kapłaństwa wzorcowego. Kapłaństwo jest samo z siebie święte, ale on świętość pielęgnował. Wszyscy, którzy byli obok niego, mogli się tą świętością karmić i naśladować ją. Niech tak pozostanie zapisany w naszych sercach - powiedział Pasterz diecezji sandomierskiej. - Odszedł kolejny święty - mówili ludzie uczestniczący w uroczystości pogrzebowej.
Ks. Ignacy Ziembicki urodził się 1 lutego 1920 r. w Radomiu. Po odbyciu studiów seminaryjnych w sandomierskim seminarium przyjął święcenia kapłańskie 6 maja 1945 r. Pracował jako wikariusz w parafii św. Marcina w Opatowie (1945-46) i św. Teresy w Radomiu (1946-48). Następnie przez dwa lata posługiwał jako kapelan sióstr felicjanek w Otwocku k. Warszawy. W roku 1950 został proboszczem tworzącej się parafii w Małęczynie i w trudnym okresie terroru stalinowskiego budował tam kościół. Następnie został mianowany na stanowisko wikariusza do katedry w Radomiu, skąd powołano go w 1955 r. na funkcję ojca duchownego do Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Po odejściu z tego stanowiska w 1972 r. został wykładowcą w Prymasowskim Studium Życia Wewnętrznego przy Akademickim Studium Teologii Katolickiej w Warszawie, gdzie pracował do 1982. Od 1978 r. był rektorem bazyliki katedralnej w Sandomierzu, a następnie bp Edward Materski powierzył mu funkcję pierwszego proboszcza powtórnie erygowanej parafii katedralnej w Sandomierzu. W katedrze przeprowadził remonty wnętrz, wyposażenia, organów, uporządkował podziemia, wyremontował tam mury założył, posadzki, urządził kaplicę pw. bł. Męczenników Sandomierskich, dzięki czemu sandomierskie katakumby mogły zostać udostępnione wiernym do zwiedzania i modlitwy za spoczywających w nich biskupów. Funkcję proboszcza pełnił do 1991 r. Po osiągnięciu wieku kanonicznego pozostał jako emeryt w Domu Kapitulnym „Wikariat” w Sandomierzu. Za zasługi i pracę kapłańską został podniesiony do godności kanonika gremialnego Sandomierskiej Kapituły Katedralnej w 1970 r., następnie mianowany jej prałatem w 1986 r. W 1994 r. otrzymał godność infułata, pronotariusza apostolskiego. W jego dorobku publicystycznym ceniony jest szczególnie podręcznik do rozważań dla księży i alumnów pt. „Rozmowy z Bogiem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna ku czci św. Moniki

[ TEMATY ]

św. Monika

By Fallaner - Own work/commons.wikimedia.org

Św. Monika

Św. Monika

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną za wstawiennictwem św. Moniki. Nowenna do odmawiania między 18 a 26 sierpnia lub w dowolnym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Kalisz: zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, wieloletni proboszcz katedry

2025-08-26 18:01

Adobe Stock

26 sierpnia zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, zasłużony kapłan diecezji kaliskiej. Od 1992 r. wspomagał pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę w tworzeniu diecezji. Przez 24 lata był proboszczem katedry św. Mikołaja w Kaliszu. Przez wiele lat nie szczędził wysiłków, by wspierać biednych, chorych i potrzebujących.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę, 3 września. O godz. 19.00 nastąpi wprowadzenie do katedry w Kaliszu, a o godz. 19.30 zostanie odprawiona Msza św. żałobna. W czwartek, 4 września, o godz. 11.15 odbędzie się różaniec, a godz. 12.00 Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Po Mszy św. pogrzeb na Cmentarzu Miejskim przy ul. Górnośląskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję