Każdy kapłan doskonale pamięta dzień swoich święceń, które dokonały się przez włożenie rąk biskupa, namaszczenie i modlitwę. Pamięta, jak przeżywał ten święty czas i prosił Boga, żeby być wiernym i gorliwym kapłanem. Bo losy życia kapłańskiego układają się rozmaicie, przebiegają w różnych środowiskach - przez pracę parafialną, szkolną, biurowo-urzędniczą, szpitalną i tak do końca swoich dni.
Są w kapłaństwie pewne wątki wiodące. To przede wszystkim wątek teologiczny, mistyczny, moralny, ontologicznie spajający człowieka z Panem Bogiem, z Trójcą Przenajświętszą, który przejawia się w przeżywaniu obecności Boga w życiu kapłana, w przeżywaniu obecności Jezusa Eucharystycznego. Ważne jest wewnętrzne oddanie się Chrystusowi i Jego Najświętszej Matce i ta niezwykła modlitwa i zaufanie, jedyne w swoim rodzaju, gdy chodzi o kapłanów.
11 czerwca w archikatedrze częstochowskiej nasi diakoni będą przyjmować sakrament kapłaństwa, stąd kilka słów refleksji o kapłaństwie, które jest niewyczerpanym źródłem natchnień i zamyślenia. Szczególnej refleksji wymaga teologiczna warstwa kapłaństwa, ukazująca miejsce kapłanów w Kościele - Ecclesia i ich związek z Kościołem, pełen mistyki i wielkiej tajemnicy.
Kapłan jest bowiem zwornikiem działań Boga i człowieka. Wyposażony w moce samego Chrystusa przez święcenia kapłańskie, jest jednocześnie zwyczajnym człowiekiem ze swoimi cechami osobowości, problemami, wadami. I jako tako musi być blisko ludzi, żeby im pomagać, oświecać ich nauką Chrystusa i łączyć ze wspólnotą Kościoła. Myślimy tu o kapłaństwie sakramentalnym w sensie ontologicznym, ale także o kapłaństwie w wymiarze ludzkim, na które spoglądamy, gdy jesteśmy w parafialnym kościele, gdy przystępujemy do sakramentów świętych czy uczestniczymy w lekcjach religii.
Mężczyźni wybierający stan duchowny wyrzekają się wielu spraw należących do istoty życia ludzkiego. Chcą służyć Panu Bogu przez służbę Jego Kościołowi. Nie zakładają własnej rodziny, bo cali chcą być dla innych. Dlatego szatan ma tu wielkie pole do działania i prawdziwy arsenał różnych pokus, poprzez które chciałby zniszczyć ich pracę, ważność ich osoby, a ogromny rozwój świata mediów potęguje siłę rażenia, wymierzoną w kapłana. Dlatego potrzeba tu wielkiej modlitwy kapłana i modlitwy wstawienniczej za kapłanów. Kapłan, który mało modli się osobiście, który „odhacza” obowiązujące go modlitwy jak uczeń zalegające mu zadanie domowe, który nie przykłada większej uwagi do rekolekcji czy spowiedzi kapłańskiej - może być za słaby w starciach z mocami ciemności współczesnego świata. On ma być dla ludzi, ale z tym, z czym posyła go Pan Bóg.
A modlitwa za kapłana? - ona nie tylko przysparza mu łask i dodaje Bożej mocy, ale zbliża człowieka do kapłana, pomaga go bardziej rozumieć, rodzi poczucie odpowiedzialności za wspólnotę, której na imię Kościół. Jeśli tej modlitwy nie ma lub jest jej niedostatek, to ludzie jak sensację chłoną każde medialne doniesienie o upadkach kapłanów, a media dla zaspokojenia tych niskich potrzeb skłonne są nawet preparować fakty.
Ważna jest więc postawa kapłana, ale również ważna jest postawa wierzących, ich odpowiedzialność za człowieka, który jest narzędziem Boga. Myślę tu szczególnie o odpowiedzialności za Kościół dziennikarzy, którzy szukając prawdy winni ukazywać cały trud życia kapłańskiego, a nie koncentrować się na tym, co się kapłanowi nie udało lub co pociągnęło go w złą stronę. Poza tym dobre przykłady budują. Wszystkich, kapłanów też.
A my, kapłani, chcemy trwać przy Chrystusie, najwyższym Kapłanie. Cenimy sobie wszystkie wartości, związane z naszą służbą i zastanawiajmy się, jak je lepiej pokazywać współczesnemu człowiekowi, jak dziś być kapłanem Jezusa Chrystusa. Kapłaństwo jest czymś wielkim i wspaniałym. Jezus pomyślał o kapłaństwie w sposób, w jaki nam się nawet nie śniło.
Sacerdos alter Christus - Kapłan jest drugim Chrystusem. Niech w Waszym sercu, Drodzy młodzi Prezbiterzy A. D. 2011 zagości na zawsze to piękne zawołanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu