W niedalekiej perspektywie - kominy elektrowni w Bełchatowie, bliżej - kopalnia węgla brunatnego. Jesteśmy w najbogatszej gminie w Polsce. W Kleszczowie. Niedaleko stąd, raptem kilka kilometrów - na specjalnym tarasie widokowym - można podziwiać największą w Europie dziurę w ziemi, czyli sławną odkrywkową kopalnię węgla brunatnego; miejsce zatrudnienia okolicznej ludności i źródło jej zamożności.
- To się, niestety, zmieni - mówią na ulicach przechodnie. - Węgla starczy może na kilkanaście lat, góra 50. A wtedy co? - pytają retorycznie.
Wójt i pleban
Reklama
W Kleszczowie wzrok przykuwa okazała i nowoczesna bryła kościoła górująca nad niewielką, główne parterową, zabudową wsi. Świątynia w stylu architektury z lat 70. przypomina często budowane w tamtej dekadzie kościoły tzw. Namioty Pana - projekty te, w zamyśle twórców, miały swoim kształtem przypominać namioty z Góry Tabor. Kościół, choć na zewnątrz surowy, trochę futurystyczny w linii, w środku zaskakuje przytulnością. Sporo drewna, bieli i światła. Choć proboszcz ks. Andrzej Pękalski, który na budowlance się zna, nadziwić się nie może niektórym zdumiewającym rozwiązaniom architektonicznym, jak np. to, że rynnę poprowadzono przez środek budynku.
Wokół kościoła zadbany plac z nowiutką kostką brukową i z elegancką zielenią, w której znalazły swoje miejsce nawet biblijne znaki chrześcijaństwa - to dar urzędu gminy dla parafii. Podobnie, jak pomnik bł. Jana Pawła II stojący na środku przykościelnego placu.
O tym, że zgoda buduje, a niezgoda zupełnie przeciwnie, niech świadczy fakt, że władze miejscowe wsparły odnowienie dachu kościoła, świątynnej posadzki czy budowę przykościelnego parkingu.
Parafia tutejsza liczy 2 300 mieszkańców, więc stosunkowo niewielu. Jednak ponad 40 proc. parafian regularnie uczestniczy w życiu wspólnoty, czyli znacznie więcej niż średnia krajowa w tym względzie.
Ks. kan. Andrzej Pękalski funkcję proboszcza pełni od kilku lat. Chwali pobożność parafian i dobrze układającą się współpracę z władzami samorządowymi. Współpraca ta skutkuje wieloma wspólnie podejmowanymi inicjatywami, jak np. regularnym organizowaniem koncertów w kościele. Świątynia szczyci się bowiem niezłą akustyką. Ostatnio np. do maleńkiego Kleszczowa przyjechał znany zespół „Golec u’Orkiestra”. Kościół pękał w szwach. Dom Boży jest też miejscem spotkań o poważniejszym charakterze. Nie tak dawno miała w nim miejsce prelekcja o naprotechnologii - metodzie leczenia bezpłodności, czyli katolickiej odpowiedzi na metodę in vitro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak się duszpasterzuje w najbogatszej gminie?
W Kleszczowie jest dwóch kapłanów. Obok ks. prob. Andrzeja Pękalskiego swą posługę pełni wikary - ks. Sławomir Bednarski. - Mieszkają tutaj ludzie z różnych stron Polski. Zaskoczony byłem faktem, jak wielu pochodzi z Wrocławia czy Wałbrzycha, czyli z Dolnego Śląska; z terenów tradycyjnie związanych z górnictwem. Społeczność zróżnicowana zazwyczaj wymaga od księdza większej mobilizacji i kreatywności. - Tak jest także w Kleszczowie - mówi ks. Pękalski.
Ks. Andrzej dobrze zna te tereny, ponieważ pierwsze lata swego kapłaństwa spędził w niedalekim Wiewcu. Zdarzają się więc sytuacje, że do Pierwszej Komunii św. przygotowuje Proboszcz dzieci swoich dawnych wychowanków. Zdarza się, że spotyka ludzi, którym wiele lat temu, jako młody kapłan, błogosławił związek małżeński.
- Dla mnie istotne jest to, że potrafimy się dogadać. A to w Kleszczowie najważniejsze. Powtarzam stale, iż kościół powinien być miejscem modlitwy i dialogu - podsumowuje.
Przed peregrynacją
W parafialnej gazetce „Nasze Wieści” od dawna pisze się o czekającej parafię niezwykłej uroczystości. 19 czerwca zawitają w progi kościoła relikwie Krzyża Świętego.
- Nim zawitają do nas Relikwie, wcześniej musimy się dobrze do tego przygotować. A więc misje, bo taka jest chrześcijańska tradycja. Uważam, że nie należy niczego przyspieszać. Zależy nam, żeby ludzie mieli na świeżo w głowach to, czego dowiedzą się w czasie misji, rekolekcji czy spotkań bezpośrednio poprzedzających dzień peregrynacji. Nawet rekolekcje szkolne były w tym roku skromniejsze, by ten czas wykorzystać w okresie tuż przed peregrynacją - mówi „Niedzieli” Ksiądz Proboszcz.
- Jest duża życzliwość parafian, chęć współpracy. Widać to było m.in. w trakcie tegorocznych przygotowań do Pierwszej Komunii św. czy bierzmowania. Wiele energii i talentów oddaje parafii także Ksiądz Wikary. Zadowolony jestem także z tego, jak obecni są w życiu wspólnoty ministranci, członkowie Ruchu Domowy Kościół, Żywy Różaniec - to najpopularniejsze wspólnoty w parafii. Każdego 2. dnia miesiąca modlimy się w intencji Papieża. Tak dzieje się także teraz, już po beatyfikacji. Po modlitwie w kościele ludzie idą zapalać znicze pod pomnik Jana Pawła II. Ta inicjatywa podobała się parafianom i jak sądzę, jednoczy parafian. To odbudowywanie poczucia wspólnoty i tożsamości wydaje mi się niezwykle istotne - podsumowuje.
Na koniec warto wiedzieć, że Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kleszczowie, czyli liceum i technikum, od niedawna nosi imię bł. Jana Pawła II.