Piątkowe przedpołudnie poświęcone było duchowej pielgrzymce chorych do grobu patronki Śląska. Po godzinkach do św. Jadwigi oraz nabożeństwu ku jej czci z wykorzystaniem obrazów z jej życia, rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Piotr Zeman SDS, ekonom wspólnoty Salwatorianów w Trzebnicy.
- Żyjemy w takich czasach, gdzie zewsząd jesteśmy zalewani ofertą przedłużenia młodości, zdrowia, a nawet życia. Mimo tak wielkich wysiłków człowieka, dążących do tego aby być silnym i zdrowym, to jednak przychodzi taki moment, który uzmysławia nam, że wszystko co w życiu człowiek osiągnął i zgromadził, wszystkie dobra materialne są nic nie warte – mówił kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kiedy tak się dzieje? Ks. Zeman mówi, że - jest to moment kiedy na człowieka przychodzi choroba i starość. One potrafią sprowadzić każdego do przysłowiowego parteru. Nikt tego nie pragnie, ani nie może zaplanować. Niejednokrotnie demaskują one oczekiwania życia bez trudu, cierpienia i wysiłku. W tym trudnym okresie próby możemy obserwować jak niektórzy odwracając się od Boga, zrzucając na Niego winę za cierpienie. Drudzy natomiast w takich momentach się do Niego zbliżają.
Reklama
Ks. Zeman przypomniał, ze na kartach Ewangelii zobaczyć możemy Pana Jezusa, który spieszy z uzdrowieniem dla chorych i nigdy takiej pomocy nie odmawia. To właśnie opis kobiety cierpiącej na krwotok jest najbardziej przejmujący.
- Czy my nie tłoczymy się koło Jezusa jak ów tłum oczekując od niego natychmiastowej interwencji bez żadnej refleksji, ze to jest Bóg, a ja jestem tylko stworzeniem? Ta ewangeliczna kobieta najpierw oczyściła się duchowo, na pewno zrobiła rachunek sumienia. Dzisiaj też nie brakuje ludzi, którzy pomagają osobom chorym i cierpiącym. Mam tu na myśli szeroko rozumianą służbę zdrowia. Lekarze mimo trudu i zmęczenia, poświęcają swój czas i siły chorym. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni często narażają swoje zdrowie i życie spiesząc innym z pomocą. Są oni czasem niedoceniani i przeklinani. Podobna postawa cechowała się św. Jadwigę. Mimo że była bogata i miała do dyspozycji wiele zamków, w których mogla przebywać, poświeciła całe swoje serce ludziom chorym i ubogi. Robiła to, mimo krytyki ze strony swoich dworzan – przypomniał ks. Piotr Zeman SDS.
- Gromadząc się dzisiaj u jej stóp z wielka ufnością i wiarą przedstawmy Panu Bogu nasze intencje. Idźmy do naszej patronki, tak jak ufne dziecko przychodzi do matki. Ona nie zostawi nas w potrzebie nawet dzisiaj – powiedział na koniec kaznodzieja.