Reklama

Cel został osiągnięty

Wystawy, Msze św., parady, uroczystości, Bieg Niepodległości i spokojny Marsz Niepodległości. Tak miało być w święto 11 listopada, ale niestety nie było

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Policja zbagatelizowała nielegalną blokadę legalnego Marszu Niepodległości. A elektroniczne media zignorowały sam, wielotysięczny marsz, organizowany przez środowiska narodowe.
Do zamieszek doszło najpierw na Nowym Świecie: grupa niemieckich lewicowych bojówkarzy, ściągniętych przez polskich kolegów, atakowała uczestników parady grup rekonstrukcji historycznych i osoby niosące flagi narodowe. Doszło do przepychanek z policją. Musiało to spowodować wzrost napięcia. Choć do południa było jeszcze wzniośle. Obchody rocznicy odzyskania niepodległości rozpoczęły się Mszą św. w katedrze polowej WP. - Patriotyzm w czasie pokoju najpełniej wyraża się przez pracę podejmowaną na rzecz dobra wspólnego - mówił biskup polowy Józef Guzek. - Ten, kto solidnie wypełnia obowiązki wynikające z powołania i zawodu, kto jest uczciwy, kto zabiega o dobre imię kraju - zasługuje na miano patrioty.
Potem były uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza: po uroczystej odprawie wart połączonej, wieńce złożyli przedstawiciele władz, reprezentanci kombatantów i organizacji społecznych. A na 10-kilometrowej trasie Biegu Niepodległości wystartowało 7 tys. osób.
Jednak koło południa pojawiły się informacje o niemieckich bojówkarzach, którzy potem, uciekając przed policją, schronili się w kawiarni lewicowej Krytyki Politycznej i stamtąd trafili do radiowozów. Napięcie bardziej wzrosło, gdy lewicowi aktywiści nielegalnie zablokowali ul. Marszałkowską przy pl. Konstytucji, nie chcąc dopuścić do marszu. Policja nawet nie próbowała odblokować ulicy, by legalny marsz mógł przejść. - Nasz cel został osiągnięty - mógł potem mówić Roman Kurkiewicz, jeden z szefów tzw. Porozumienia 11 Listopada, organizatora blokady.
Gdy między uczestnikami blokady i gromadzącymi się uczestnikami marszu doszło do przepychanek, włączyła się w to policja, a potem zebrani na pl. Konstytucji kibice. Sytuacja wymykała się spod kontroli po tej stronie placu. Z drugiej strony zgromadzone osoby odeszły na południe, w stronę Mokotowa.
- Zaczynamy iść, masa transparentów i okrzyki: „Bóg, honor, ojczyzna”, „Chwała bohaterom”, „Dumna Polska” - relacjonuje prof. Jan Żaryn, uczestnik marszu, członek Komitetu Poparcia. - Szli młodzi ludzie i starsi, kombatanci NSZ, piłsudczycy w maciejówkach, a także dzieci w wózkach i ich rodzice. Masa transparentów i flag.
Jak oceniono, w marszu wzięło udział ok. 20 tys. ludzi. Wśród uczestników były całe rodziny z dziećmi, seniorzy nawet po osiemdziesiątce, sporo zwykłych ludzi. Przed pomnikiem Piłsudskiego na pochód czekali harleyowcy z przystrojonymi w narodowe barwy motocyklami, a na Rozdrożu grała orkiestra warszawskiego gimnazjum. Niestety, po rozwiązaniu marszu znów doszło do walk grup pozostałych tam osób, najpewniej kibiców, z policją.
Organizatorzy marszu przyznali, że doszło do karygodnych zachowań chuliganów i prowokatorów. „Zdecydowanie potępiamy jakąkolwiek przemoc jako środek wyrażania poglądów, niezależnie od tego, pod jakimi hasłami byłyby głoszone. Sukces tegorocznego Marszu niewątpliwie przysłaniają te smutne wydarzenia” - oświadczyli.
W mediach elektronicznych o żadnym sukcesie nie było mowy. - Starałem się jednocześnie oglądać TVN24, Polsat News i TVP Info. Nie pokazali marszu, skupiając się na rozróbach i awanturach - mówi warszawski dziennikarz. - Narodowców nazywali faszystami. Nie pokazali ani kadru z bicia przez niemiecką bojówkę ludzi i skopania przechodnia przez policjantów, które łatwo obejrzeć na YouTubie.
- Nie znalazłem żadnej relacji, w której widać było 20-tysięczny falujący tłum, idący kilometrami ulicami Warszawy w spokoju i w podniosłej atmosferze - powie potem dziennikarzom uczestnik marszu, b. poseł Artur Zawisza.
Jana Żaryna przeraził przekaz mediów. - Państwo uczestniczycie w czymś, co ma haniebną tradycję, tzn. w propagandzie stalinowskiej. Przerażające, że wpisujecie w kanon nazistów ludzi, którzy myślą kategoriami patriotycznymi i narodowymi - mówił do dziennikarzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Budzą zadziwienie. Jasnogórskie Rekolekcje o „Uzdrawiającej Mocy Eucharystii”

2024-12-27 20:28

[ TEMATY ]

rekolekcje

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Wpisały się już w stały kalendarz jasnogórskich posług. Rekolekcje o „Uzdrawiającej mocy Eucharystii” prowadzone są w ostatni weekend każdego miesiąca. Odbywają się na Jasnej Górze od przeszło dwóch lat.

Grudniowe nauki trwają od piątku 27 do niedzieli 29 grudnia.
CZYTAJ DALEJ

Po co święcimy wino na św. Jana?

[ TEMATY ]

wino

Wolfgang Cibura/Fotolia.com

W dniu św. Jana święci się wino, które podaje się wiernym do picia. Jest to bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza.

Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Sztuczne spory

2024-12-28 06:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Czy kłótnie o politykę przy okazji świąt to pokłosie już istniejących podziałów w rodzinie, czy ich przyczyna? To pytanie może wydawać się trochę typu: „czy pierwsze było jajko, czy kura?”, ale wbrew pozorom dotyka źródła problemu. Jeśli między dziećmi, a rodzicami jest wszystko dobrze, porozumiewają się w większości spraw, a gdy się różnią, to umieją sobie z tym radzić, a jedyne o co się kłócą, to polityka i robią to tak, że wióry lecą, to rzeczywiście lepiej sobie po prostu odpuścić dyskusje na te tematy i nie psuć nawzajem krwi, szczególnie, że wiele z tych sporów i tak nie „rozwiążą”, a tylko mogą sobie pogorszyć wzajemne relacje.

Jeśli jednak różnica zdań dotyczy wielu sfer, a polityka jest tylko tym najgorętszym nośnikiem, to rzeczywiście jest tu może coś więcej do przepracowania?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję