Zapisane przez Franciszka Kotulę słowa dawnej modlitwy z podłańcuckiej Handzlówki proszącej o interwencję św. Mikołaja przed... wilkami ukazują dzisiejszym konsumentom kolorowych towarów i łowcom promocji w supermarketach jakże inny wymiar św. Mikołaja; nie tylko przerośniętego krasnala czy infantylnego Dziadka Mroza...
Mikołaj biskup tureckiej Myry z przełomu III i IV stulecia kierował się w swych poczynaniach zasadą: więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. Znalazło to odbicie w średniowiecznych legendach. Głodującej Myrze, swojemu biskupiemu miastu, Mikołaj ofiaruje zboże z cesarskich statków. On to wstawia się w Konstantynopolu za trzema młodzieńcami skazanymi na śmierć przez cesarza za małej wagi przewinienie. Wskrzesza trzy osoby zabite przez hotelarza po tym, gdy okazało się, że nie są one w stanie spłacić należności; w czasie zarazy widzimy go posługującego chorym z narażeniem zdrowia. Ojcu trzech ubogich panien św. Mikołaj dyskretnie podrzucił worek złota na posag.
Legendy głoszą, że w drewnianym kościółku w Połomi modlił się sam król Władysław Jagiełło, który po drodze na Ruś zapuszczał się w okoliczne lasy na polowania. Pobożny Litwin miał też ufundować ok. 1411 r. do tutejszego kościoła tryptyk. Piękna legenda głosi, że jest to ten sam tryptyk ołtarzowy, który ufundował, zachwycony podobno piękną okolicą, król. Tryptyk przedstawiał św. Mikołaja, a sam Święty osobiście miał wybrać sobie miejsce, gdzie chciał być czczony. Obecny tryptyk na pewno nie jest tym z około 1411 r., i został wykonany w miejsce starszego. Tryptyk „Sacra Conversazione” przedstawiający patrona świątyni św. Mikołaja oraz sceny z jego żywota, datowany jest na schyłek XV wieku. Ten przepiękny średniowieczny ołtarz (do lat 40. XVII stulecia znajdujący się w głównym ołtarzu świątyni) zdradza związki z tzw. tryptykiem św. Barbary z Bardijowa z II poł. XV wieku. Twórca lub twórcy tego ołtarza zetknęli się zapewne z środowiskiem zakarpackich rzemieślników; być może przywędrowali nawet do Małopolski z tamtych okolic. W części środkowej ołtarza przedstawiono Matkę Bożą wraz z św. Katarzyną oraz św. Mikołajem. Jest to tzw. „Sacra Conversazione” - typ wizerunku Madonny, dosyć popularny w schyłkowym okresie średniowiecza oraz w epoce renesansu, przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem, w otoczeniu różnych świętych, gdzie zwykle tłem dla sceny była na przykład wzorzysta materia. Na awersie skrzydeł artysta przedstawił „mikołajowe sceny”: „Narodziny św. Mikołaja”, „Chłostanie posągu św. Mikołaja” oraz „Cud uratowania skazańców” (lewe skrzydło). W kwaterze przedstawiającej męczeństwo św. Katarzyny znajdujemy tajemniczy wizerunek króla. Bardzo prawdopodobne, że jest to wizerunek samego Władysława Jagiełły; Podkarpacie byłoby więc po Krakowie, Lublinie i Sandomierzu miejscem, w którym stosunkowo w krótkim czasie po zgonie monarchy upamiętniono jego postać. Ale może to tylko domysły...
Pomóż w rozwoju naszego portalu