Reklama

Na co idzie taca

Ofiary składane na tacę nie są prywatną własnością księży. W Kościele są jasne kryteria, według których pieniądze te mogą być rozdysponowane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mitem jest przekonanie o bajońskich sumach, które księża zbierają podczas Mszy św. Prawda jest taka, że w Warszawie i okolicach są zarówno wielkie parafie, w których niedzielna kolekta, czyli tzw. taca, przekracza kilkanaście tys. zł, ale są i takie, gdzie tych pieniędzy nie starcza na zaspokojenie podstawowych parafialnych potrzeb. - W niedzielę zbieram niespełna 250 zł. Po opłaceniu organisty prawie nic nie zostaje. Ostatnio rada parafialna dała mi pieniądze na opłacenie rachunku za prąd, bo w kościele byłoby ciemno - podkreśla ks. kan. Józef Jędrzejewski, proboszcz parafii Świętego Ducha w Werdunie, która jest jedną z najmniejszych wspólnot w archidiecezji warszawskiej. Dobrze, że na terenie tej parafii jest szkoła, bo bez pensji katechety kapłan pewnie byłby głodny. W jego parafii brakuje bowiem intencji mszalnych, a chrzty, śluby i pogrzeby można policzyć na palcach jednej ręki. - Nie mogę mieć żalu do swoich wiernych, bo sami nie mają zbyt wiele. Jednak wiem, że w pracach przy kościele mogę liczyć na ich pomoc.
Oczywiście, mała wiejska parafia nie jest reprezentatywna dla całej archidiecezji warszawskiej. Licząca zaledwie kilkuset wiernych wspólnota nie może się równać z kilkunasto, a nawet kilkudziesięciotysięcznymi parafiami w Warszawie. - Choć duże wspólnoty mają więcej wpływów z tacy, to jednak o wiele większe są w nich również wydatki - przekonuje ks. Paweł Bekus, kierownik referatu kurii archidiecezji warszawskiej ds. finansowo-księgowych. Duże parafie utrzymują więcej pomieszczeń duszpasterskich i gospodarczych oraz zatrudniają osoby na etatach. Często prowadzą rozbudowaną pomoc charytatywną, opiekuńczą i oświatową.

Mniej pieniędzy

Kolejnym finansowym stereotypem jest przekonanie, że proboszczowie mogą dowolnie dysponować pieniędzmi zebranymi na tacę. To nie są jednak pieniądze należące do księdza. Prawo kanoniczne pozwala kapłanom pobierać tzw. iura stolae (prawo stuły) - datki od sprawowanych sakramentów. Duchowni utrzymują się również z ofiar składanych w intencjach mszalnych. Natomiast taca w całości idzie na utrzymanie kościoła, budynków parafialnych, na opłacenie podatków, ubezpieczenie oraz wynagrodzenie pracowników. Średnio raz w miesiącu przekazywana jest również na cele ogólnodiecezjalne lub ogólnokościelne. Z tych pieniędzy utrzymywane są np. dzieła charytatywne, urzędnicy w kurii, seminarium czy sąd diecezjalny. Niektóre tace przekazywane są na cle ogólnopolskie, jak np. budowa Świątyni Opatrzności Bożej, KUL czy Pomoc Kościołowi na Wschodzie. Inne zaś wspierają cele ogólnoświatowe, które bezpośrednio wskazuje Watykan.
Kryzys ekonomiczny nie tylko dotknął budżetów państwa, samorządów, ale także coraz dotkliwiej jest odczuwalny w parafiach. - Ceny towarów, podatki i usługi ciągle idą w górę, a wpływy z tacy są coraz mniejsze - podkreśla ks. Bekus. Stałą tendencję zubożenia potwierdza także ks. Józef Maj, proboszcz parafii św. Katarzyny w Warszawie. - Jeszcze dwa lata temu zbieraliśmy w tygodniu 3,5-4 tys. zł. Przez ostatnie półtora roku suma ta cały czas spada. Teraz zbieramy już mniej niż 3 tys. - mówi ks. Maj. Jego zdaniem, mogą być dwie przyczyny tego stanu rzeczy: - Z jednej strony Kościół jest bezustannie atakowany w mediach, a z drugiej kryzys dotknął zwykłych ludzi.
W efekcie parafia św. Katarzyny nie utrzymałaby się z samych ofiar rzucanych na tacę. Cały koszt jej utrzymania sięga bowiem ponad 30 tys. zł miesięcznie. - Gdyby nie dochód z cmentarza, to przyszłoby nam tylko usiąść i płakać - tłumaczy ks. Maj. O ile wpływy z tacy i cmentarza starczają na bieżące wydatki parafii, to i tak jest ich za mało na remont zabytkowego kościoła św. Katarzyny. W tym celu trzeba było powołać fundację, która jest wspierana zarówno przez parafian, jak i sponsorów. W ten sposób darczyńcy od św. Katarzyny wyręczają państwo w utrzymywaniu zabytku, który jest polskim dziedzictwem narodowym. - Mimo tego jesteśmy za to karani, bo płacimy podatek VAT. Dużym nakładem sił staramy się uratować nasz zabytkowy kościół, a państwo jeszcze na tym zarabia - tłumaczy ks. Maj.

Czy starczy do pierwszego?

Problemy finansowe zaprzątają również głowę proboszcza archikatedry św. Jana na Starym Mieście. - Gdyby świątynia była utrzymywana tylko przez moich parafian, to poszlibyśmy z torbami. Tu mieszka wiele osób, którym trzeba pomagać przez parafialny Caritas, a nie liczyć na ich pieniądze - mówi ks. Bogdan Bartołd. Katedra jest jednak w lepszej sytuacji niż inne parafie. - Na duże uroczystości przyjeżdżają do nas osoby nie tylko z diecezji, ale i z całej Polski. Gdyby nie ich wsparcie, to nie starczyłoby na opłacenie nawet podstawowych rachunków - tłumaczy ks. Bartołd. Niemniej w katedralnej kasie również się nie przelewa. - Co miesiąc zastanawiam się, czy starczy nam do pierwszego.
Zdaniem ks. Maja, w najlepszej sytuacji są parafie, których świątynie powstały 10-15 lat temu. Te kościoły są na tyle nowe, że nie wymagają jeszcze gruntownego remontu, a jeżeli nawet się zdarzy jakaś renowacja, to można zastosować optymalne finansowo rozwiązanie. Koszty są więc mniejsze niż remont pod bacznym okiem konserwatora zbytków.
Przykładem stosunkowo nowej budowli jest np. kościół pw. Zesłania Ducha Świętego na warszawskich Piaskach, który został ukończony w 2000 r. Jego budowa ciągnęła się jednak ponad 20 lat. - Część prac zostało wykonanych jeszcze w latach 80. ub. wieku, kiedy to materiały budowlane były bardzo słabej jakości. Dlatego już teraz trzeba wykonywać drobne remonty - mówi ks. Sławomir Nowakowski, proboszcz. Wspólnota na Piskach liczy kilkanaście tys. wiernych. Ofiar składanych na tacę starcza na utrzymanie świątyni, budynków parafialnych i prowadzenie drobnych prac konserwatorsko-remontowych. - Choć zawsze można byłoby zrobić więcej i lepiej, to jednak nie mogę narzekać - podkreśla ks. Nowakowski, który jest również odpowiedzialny za nadzorowanie budów i remontów kościołów w całej archidiecezji warszawskiej. - Nie narzekam, bo wiem, jakie problemy mają proboszczowie innych parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek obchodzi dziś imieniny

2024-04-23 11:19

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Najgorętsze i najszczersze życzenia od narodu włoskiego, a także osobiste, wraz z serdecznymi życzeniami zdrowia i pomyślności przekazał Ojcu Świętemu z okazji dzisiejszym imienin prezydent Włoch, Sergio Mattarella.

Prezydent Republiki Włoskiej wyraził ubolewanie z powodu napiętej sytuacji w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie dochodzi do aktów przemocy, konfrontacji i zemsty. Podkreślił znaczenie nieustannych apeli Ojca Świętego o pielęgnowanie w rodzinie ludzkiej więzów braterstwa, stanowiących inspirację zarówno dla wierzących jak i niewierzących.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję