Reklama

V Niedziela zwykła

Kosze pełne ułomków

Niedziela sandomierska 6/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus chodził po Galilei - napisał ci dzisiaj św. Marek w swojej Ewangelii - Jezus przyszedł do domu Szymona i Andrzeja. Czujesz ciężar tych zdań? Bóg ziemię człowieka zechciał naznaczyć swoimi stopami, ślady ci pozostawił, że Go po nich możesz odnaleźć. Że jest blisko. Zachwyca mnie prosta prawda takich zdań, którymi Bóg chce ci przekazać, że Jego bliskość leczy, uzdrawia, uwalnia od niemocy, niezdolności kochania. Za rękę bierze, jak teściową Piotra, żebyś poczuła ciepło Bożej dłoni. I żebyś jej żarem zagrzał w sobie to, co umiera z zimna.
Bóg przechadza się pomiędzy ludźmi, niesamowite! Jest w bolesnym wołaniu Hioba, którego zdania z dzisiejszego pierwszego czytania są ci nieraz tak doskonale znane: „Noc wiecznością się staje i boleść mną targa do zmroku. Czas leci jak tkackie czółenko - za szybko - i przemija bez nadziei”. W takich momentach pewnie najtrudniej jest odczytać, zobaczyć przedziwną obecność Miłości, której marzy się „stać się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam”, jak wyzna św. Paweł Apostoł, autor drugiego czytania Bożego Słowa. Miłość słaba dla słabych, wszystka dla wszystkich, chce towarzyszyć codziennemu „bojowaniu” ludzkiemu, żeby nie było takim ciężarem jaki nieraz bezsensownie się dźwiga. W dramat biblijnego Hioba, zapisywany gorzkim pesymizmem kolejnych wersetów, Bóg pragnie wpleść swoją obecność, bliskość, całą tkliwość Bożego serca bijącego dla człowieka.
„Wszyscy Cię szukają” - krzyczy za Jezusem św. Piotr. I ten krzyk również jest ci doskonale znany - naznacza on trudne chwile twojego życia, splata się z mokrymi policzkami, co znają doskonale słony smak wylanych łez. Tak by się chciało, w takich momentach, żeby jakiś cud, jakieś niezwykłe wydarzenie chmury na niebie poprzepędzało, od nowa wyczarowało słońce, przypomniało jak wygląda uśmiech. Łatwo się wtedy oburącz krzyża uchwycić, przed Bogiem żebrać słowami przeróżnych pacierzy, zaklinać Go, przywoływać, powtarzać przed Nim dzisiejsze słowa Hioba „Wspomnij, że dni me jak powiew”. Za mało czasu w krótkim życiu, a za dużo w każdej jego godzinie tego, co boli, co osłabia chęć uczynienia kolejnych kroków, co tak obezwładnia, za gardło za mocno ściska aż oddychać trudno.
Często jako ksiądz łapię się na tym, że ludzkie „wszyscy Cię szukają” rozlega się głośno jedynie w dniach pożogi prywatnych światów, a serce przestaje być ciekawe Boga, szukać Go, tęsknić za Nim, gdy życie nauczy się na nowo biec spokojnymi torami. Pan Bóg naznacza sobą ziemię ludzkich spraw nie tylko w momencie potopów, deszczu ognia i siarki, w sytuacjach beznadziejnych - jest na niej codziennie! I codziennie chce na niej być. Nocą wybiera się na modlitwę za ciebie i wszystkie twoje dzienne sprawy, a gdy słońce zapali na niebie, aż do jego zagaśnięcia, marzy się Mu brać cię za rękę i prowadzić przez życie, żebyś nie czuł się „Jak niewolnik, co wzdycha do cienia, jak robotnik co czeka zapłaty”, lecz abyś „Miał swój udział w Ewangelii” - to znaczy w Dobrej Nowinie o Bogu bliskim ciebie, Bogu obarczającym się twoimi cierpieniami, niepowodzeniami, dramatami, bólem twojego serca.
Odkryj Go, pobiegnij za Nim przez życie z pragnieniem wyrażonym dzisiaj przez Piotra „wszyscy Cię szukają” - i dla tych „wszystkich” umiej jak Paweł stawać się „słabym dla słabych, by pozyskać słabych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: Rosjanie zabili co najmniej 70 duchownych na okupowanych przez siebie ziemiach

2025-06-25 18:32

[ TEMATY ]

Ukraina

Karol Porwich/Niedziela

Od 2014 roku na okupowanych przez siebie ziemiach ukraińskich Rosjanie zabili co najmniej 70 duchownych różnych wyznań - powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal w rozmowie z sekretarzem generalnym Europejskiego Aliansu Ewangelicznego (EAE) Janem Wesselsem, który wraz z delegacją tej organizacji przebywa obecnie w Kijowie. Szef rządu zwrócił uwagę, że Rosja na zajętych przez siebie obszarach łamie wolność religijną a wziętych do niewoli wiernych i duchownych innych Kościołów niż Patriarchat Moskiewski torturuje i morduje.

Jednocześnie gospodarz spotkania wyraził wdzięczność swym gościom za ich pomoc i poparcie. "Wysoko cenimy sobie stanowisko Aliansu, wspierające naród ukraiński w walce z agresorami rosyjskimi. Ewangeliczne Kościoły protestanckie biorą czynny udział w działalności Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych, a ich wkład w pomoc na froncie ukraińskim i na tyłach jest bardzo znaczący" - stwierdził premier.
CZYTAJ DALEJ

Propagator Dzieła Bożego

Niedziela Ogólnopolska 25/2024, str. 24

[ TEMATY ]

patron

es.wikipedia.org

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

Św. Josemaría Escrivá
de Balaguer

Założył jedną z największych instytucji kościelnych, której misją jest pokazywanie ludziom, jak mogą spotkać się z Bogiem w ich życiu zawodowym i prywatnym.

Święty Josemaría Escrivá de Balaguer poświęcił się dla Boga i bliźnich. Urodził się w Barbastro w Hiszpanii, w pobożnej i dobrze sytuowanej rodzinie. Rodzice ukształtowali jego niezachwianą wiarę i ufność w siłę modlitwy i Bożej Opatrzności. Gdy miał kilkanaście lat, zdecydował się zostać kapłanem, aby w ten sposób bardziej otworzyć się na wypełnianie woli Bożej. W 1925 r. Josemaría przyjął święcenia kapłańskie. 2 października 1928 r. w Madrycie, gdzie kontynuował studia doktoranckie, podczas rekolekcji przeżył wizję dzieła, do którego Bóg go powoływał – był to moment, w którym narodziła się idea założenia Opus Dei. Tak ideę tej organizacji określił św. Josemaría: „Powołanie do Opus Dei może otrzymać każda osoba, która pragnie się uświęcić we własnym stanie: będąc stanu wolnego, żyjąc w małżeństwie czy we wdowieństwie, będąc świeckim czy duchownym”. Resztę życia poświęcił na rozwijanie Opus Dei. W chwili jego śmierci organizacja działała na pięciu kontynentach i liczyła ponad 60 tys. osób.
CZYTAJ DALEJ

"Najsłodsze Serce Jezusa - Ty nas ratuj!", czyli wiara silniejsza niż wojna

2025-06-26 21:16

[ TEMATY ]

Serce Jezusa

Adobe Stock

W obliczu życiowych wyzwań, trudności oraz zmienności czasów, często jedynym i najważniejszym oparciem dla człowieka jest ufność w Bożą miłość.

Lubotyń to mała wieś położona na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Chociaż początki osadnictwa w tamtym rejonie sięgać mogą średniowiecza, na kartach historii wzmianki o nim pojawiają się dopiero w XIX w. Nigdy nie była to wielce wyróżniająca się gmina. Po spisie ludności dokonanym w latach 20. XX w. liczyła 47 domostw, w których mieszkało 411 mieszkańców, a spośród nich 337 było katolikami. Kiedy 18 lat później, we wrześniu 1939 r., najpierw wojska hitlerowskie, a w ślad za nimi sowieckie najechały ziemie Polski Lubotyń znalazł się pod okupacją naszych wschodnich sąsiadów. Tak pozostało, aż do lata 1941 r., kiedy to po wypowiedzeniu przez Niemców wojny ZSRR, wieś przeszła we władanie hitlerowskiego napastnika. Wojenne zawirowania nie przeszkodziły jednak tamtejszej ludności w podejmowaniu praktyk religijnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję