Reklama

Polska

60. rocznica skazania bp. Kaczmarka

[ TEMATY ]

historia

Archiwum Diecezji Kieleckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś mija 60. rocznica skazania na 12 lat więzienia przez sąd wojskowy biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Zarzucono mu kolaborację z niemieckimi okupantami, szpiegostwo na rzecz amerykańskiego imperializmu i Watykanu i próbę obalenia władzy ludowej. Złamany blisko trzyletnim więzieniem i torturami hierarcha przyznał się do winy. Był to kolejny akt niszczenia Kościoła starannie zaplanowany przez "władzę ludową".

Urodził się w Lisewie Małym na Mazowszu w 1895 roku, studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku, święcenia kapłańskie przyjął w 1922 r. W latach 1922-27 - studiował nauki społeczne i polityczne na uniwersytecie w Lille. W 1938 r. został biskupem kieleckim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W latach okupacji niemieckiej biskup Kaczmarek należał, obok biskupów Lorka i Kubiny, do tych członków episkopatu, którzy, jak oceniał raport Delegata RP na kraj, którzy próbowali zapewnić - za cenę zapewnienia lojalności oraz wezwania do niesprzeciwiania się zarządzeniom niemieckiego okupanta, pewne koncesje, np. swobodę publikowania listów pasterskich czy posiadanie drukarni diecezjalnej.

W 1940 r. biskup Kaczmarek wraz z biskupem Kubiną i Lorkiem wysłali list do generalnego gubernatora Hansa Franka, prosząc o ograniczenie represji i ograniczeń dotyczących Kościoła i religii. Apelowali m.in. o uwolnienie bp. Górala uwięzionego w obozie Oranieburgu (zmarł w obozie Sachsenhausen w lutym 1945 r., prawdopodobnie rozstrzelany), zapewnienie więźniom i skazanym na śmierć opieki duszpasterskiej, zezwolenie na prowadzenie zbiórek przez "Caritas", zaniechanie wysiedleń Polaków z ziem przyłączonych do Rzeszy i niestosowanie przymusu przy akcji werbunkowej do robót w Niemczech.

Biskup Kaczmarek został aresztowany 20 stycznia 1951 przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na czele z Józefem Światło wicedyrektorem X departamentu w MBP. Bezpieka przetrząsnęła nie tylko pomieszczenia należące do ordynariusza. Przeszukana została cała kuria, zostały wywiezione zebrane podczas rewizji dokumenty.

Reklama

Bp Kaczmarek trafił do więzienia na warszawskim Mokotowie, katowni MBP. Przez 2 lata i 8 miesięcy poprzedzających proces był w nieludzki sposób torturowany. Poddawano go wielogodzinnym przesłuchaniom, podczas których był bity i, obrzucany obelgami. Dostawał także zastrzyki powodujące zmianę świadomości i utratę pamięci. Został całkowicie odizolowany od świata zewnętrznego. Nie poinformowano go nawet o śmierci matki.

Przesłuchujący go funkcjonariusze wmawiali mu, że został potępiony przez episkopat, a duchowni z jego diecezji odwrócili się od niego. Kiedy 14 września 1953 r. przed sądem wojskowym w Warszawie rozpoczął się pokazowy proces, bp Kaczmarek był już wrakiem człowieka. Jak później wspominał, zależało mu tylko by bronić swojej wiary, nie wyrzec się Boga. Tego się bał najbardziej.

Biskup Kaczmarek przyznał się do zarzucanych mu czynów i 21 września 1953 r. za kolaborację z hitlerowskim okupantem, szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych i Watykanu oraz próbę obalenia ludowych władz sąd wymierzył mu karę 12 lat więzienia. 25 września aresztowano prymasa Stefana Wyszyńskiego, a trzy dni później (28 września) w specjalnym komunikacie biskupi pod naciskiem władz potępili "przestępcze działania" bp. Kaczmarka.

Dlaczego akurat bp Kaczmarek, jako jeden z pierwszych członków episkopatu stał się obiektem tak brutalnego ataku ze strony komunistów? Biograf biskupa, ks. Jan Śledzianowski ("Ksiądz Czesław Kaczmarek - biskup kielecki", Kielce 1991) wskazuje na dwie zasadnicze przyczyny. Po pierwsze ordynariusz kielecki naraził się władzy ludowej, gdy po pogromie kieleckim 14 lipca 1946 r. sporządził raport, w którym wskazał na rządzących, jako tych, którym mogło zależeć na wywołaniu tumultu. Zdaniem Kaczmarka pogrom nie miał podłoża etnicznego czy antysemickiego, a polityczne. Dodatkowym argumentem przeciw biskupowi był fakt, że dokument został przekazany ambasadorowi Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Kolejnym "grzechem" bp. Kaczmarka był sprzeciw wobec podpisania przez prymasa Stefana Wyszyńskiego porozumienia z rządem w 14 kwietnia 1950 r. Choć najważniejszym oponentem prymasa był kard. Adam Sapieha, to jednak zmarł kilka miesięcy po przyjęciu porozumienia. Komuniści wzięli wówczas na cel ordynariusza kieleckiego, który pełnił ważną w strukturach kościelnych rolę sekretarza episkopatu.

Procesy biskupa Czesława Kaczmarka i innych duchownych był elementem wojny, którą Kościołowi wypowiedział prezydent Bolesław Bierut i cały komunistyczny aparat represji. 8 maja 1953 r. episkopat wydał list, w którym m.in. potępił szykany wobec Kościoła katolickiego i ingerencję władz w jego sprawy wewnętrzne. Znalazły się tam pamiętne słowa: "rzeczy Bożych na ołtarzach Cezara składać nam nie wolno. Non possumus!".

10 lutego 1955 r. bp Kaczmarek został zwolniony z dalszego odbywania kary. Powodem był zły stan zdrowia. Ordynariusz nie mógł jednak jeszcze przez rok powrócić do swojej diecezji. Po śmierci Bieruta i przejęciu władzy przez Władysława Gomułkę, 28 grudnia 1956 r. Najwyższy Sąd Wojskowy oczyścił hierarchę z zarzutów szpiegostwa i współpracy z hitlerowcami.

Kilka lat później, gdy władza ponownie zaostrzyła politykę wobec Kościoła rozważano powtórne aresztowanie biskupa, ale sprzeciwił się temu Gomułka. Uważał, że aresztowania duchownych odnoszą przeciwny do zamierzonego skutek. Zdawał sobie sprawę, że uwięzienie prymasa Wyszyńskiego wzmocniło jego autorytet.

Komuniści zażądali od Kościoła usunięcia bp. Kaczmarka z urzędu. Episkopat odmówił argumentując, że zmiana ordynariusza nie leży w jego kompetencjach. Zdecydowanie negatywne stanowisko w tej sprawie wyraziła także Stolica Apostolska.

Reklama

Stan zdrowia biskupa stale się pogarszał. Przebywał na leczeniu w Nałęczowie. Zmarł 26 sierpnia 1963 r. w Lublinie.

W 1990 r. został pośmiertnie zrehabilitowany, a 17 lat później odznaczony Krzyżem Wielkim Odrodzenia Polski. W 2010 r. w Kielcach stanął pomnik biskupa Kaczmarka.

2013-09-20 13:12

Ocena: +8 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska Rzeczpospolita Ormiańska

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 22-24

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

Polska

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie/Graziako

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie

Dzieje ormiańskiej diaspory na terenach późniejszej Rzeczypospolitej sięgają XIII stulecia. Wówczas to na ziemiach Rusi zaczęli się osiedlać pierwsi kupcy tej narodowości. W następnych wiekach wielu Ormian na skutek najazdów muzułmańskich, zwłaszcza Turków osmańskich, zostało zmuszonych do porzucenia swych historycznych miejsc zamieszkania i przesiedlenia się do Europy. Islamscy najeźdźcy grabili, plądrowali oraz niszczyli miasta i wsie, a przede wszystkim – prześladowali chrześcijan.

CZYTAJ DALEJ

Prof. Andrzej Nowak: Uznajmy śląski za język regionalny

2024-05-20 09:45

[ TEMATY ]

język

język śląski

Adobe Stock

W pielęgnowaniu tradycji nie widzę zagrożenia ani dla Polski, ani dla naszej kultury – powiedział w wywiadzie dla "Rz" prof. Andrzej Nowak, historyk, jeden z sygnatariuszy listu otwartego do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie ustawy o języku śląskim.

"Uważam, jak inicjator listu - pan Szczepan Twardoch, że Polska powinna okazać siłę, a nie występować jako słaba, przestraszona wspólnota, która boi się kilku tysięcy osób, które chcą mówić w swoim języku regionalnym. Używając oczywiście oprócz tego, skoro to jest język regionalny, języka polskiego jako języka państwowego i języka dominującej w naszym kraju wielowiekowej kultur" - powiedział w wywiadzie dla "Rz" prof. Andrzej Nowak.

CZYTAJ DALEJ

Krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych: wózek inwalidzki i łóżko to narzędzia ewangelizacji

2024-05-20 20:17

[ TEMATY ]

chory

Rido/fotolia.com

„Wózek inwalidzki czy łóżko są ambonami, z których głoszona jest Ewangelia” - podkreślił ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, który 20 maja w hałcnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej przewodniczył Mszy św. dla uczestników pielgrzymki chorych. W święto Matki Bożej Kościoła u stóp Piety hałcnowskiej modliły się osoby zmagające się z chorobami, niepełnosprawnościami oraz ich bliscy i opiekunowie.

Mszy św. przewodniczył krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych. Przy ołtarzu modlili się inni księża diecezjalni, w tym m.in. bielsko-żywiecki duszpasterz chorych ks. Szczepan Kobielus.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję