Reklama

Lubuski Szlak Kościołów Zrębowych (cz. 2)

Pełen prawdziwych perełek - kościół w Klępsku

Jadąc od Sulechowa w kierunku Nowego Kramska, warto zatrzymać się w Klępsku i odwiedzić kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Wzmianki o tej świątyni pojawiają się już w XIV wieku. Na uwagę zasługują zarówno ciekawa konstrukcja budowli, piękne wyposażenie kościoła, jak i znajdujące się w nim zabytkowe organy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewne jest, że wieś Klępsk istniała w 1314 r. - zachował się zapis mówiący o właścicielu tej miejscowości komesie Jaktorze i jego żonie Jadwidze. Mowa jest też o parafii znajdującej się wówczas na tym terenie. Kiedy w latach 1385-88 wieś należała do Hannusa de Calkrute oraz Fricza Treppelena, stał już w niej drewniany kościół zrębowy - zachodnia ściana jego nawy, która zachowała się do dzisiaj, wybudowana została między 1367 a 1377 r.
Konstrukcja świątyni jest typowa dla ziem, na których brakowało kamienia - wapienia bądź piaskowca. Na ubogich w surowce budowlane ziemiach stosowano przeważnie konstrukcję szkieletową zabudowywaną wewnątrz różnymi materiałami - od cegły aż po mieszaninę słomy z gliną. W ten sposób powstawały niedrogie, acz trwałe budynki.
Kolejnym panem na włościach był tu Henryk wywodzący się z rodu Unrugów (od 1438 r.) Pod koniec XIV wieku władzę sprawują tu czterej kuzynowie, którzy w zachowanych źródłach przetrwali jako „Czulchische mannem zu Clemptzk”. Prawdopodobnie za ich czasów wzniesiony został późnogotycki ołtarz, który możemy podziwiać do dziś.

W rękach luteranów

Czas reformacji nie pozostał bez wpływu na wyznanie mieszkańców Klępska. Pierwszy ewangelicki pastor - Baltazar Nievus - przebywał w tej miejscowości w latach 1576-90. Rozpoczęło się przekształcanie świątyni na potrzeby obrzędu luterańskiego. I tak ściany boczne prezbiterium i nawa z konstrukcji zrębowej przebudowane zostały na konstrukcję szkieletową z wypełnieniem ceglanym. W środku umieszczono empory (niezbędne dla świątyni ewangelickiej) integralnie związane z nową konstrukcją ścian - w tym celu w elewacji południowej wprowadzono dwupoziomowy układ okien. Około 1586 r. na zewnątrz pojawia się przedsionek prowadzący na emporę południową. W ciągu następnych siedmiu lat zbudowano (bądź przebudowano) zakrystię przy ścianie północnej prezbiterium.
Kolejnym etapem był wystrój wnętrza - bardzo kosztowny, możliwy dzięki wsparciu hojnych fundatorów, wywodzących się spośród właścicieli wsi bogatych rodów Kalkreutów i Unrugów. O systematyczne upiększanie kościoła troskliwie dbali wspomniany już pastor Baltazar Nievus i jego następca, pochodzący z Sulechowa Stefan Holstein. Pod ich okiem świątynia nabrała wyjątkowego blasku. Z początkiem XVII wieku we wnętrzu kościoła rozpoczęły się prace malarskie. Pozorne sklepienie prezbiterium, strop nawy i ściana tęczowa kolejno pokrywały się pięknymi polichromiami, nawiązującymi treścią głównie do historii biblijnych.
Polichromia jest wielkim bogactwem tego kościoła. 117 malowidłom często towarzyszą staranne inskrypcje - setki zdań, które komentują religijne ilustracje, opisują sceny bądź są cytatami z Biblii. Znaleźć tu też można kilka napisów o tematyce świeckiej, upamiętniających ważne wydarzenia w dziejach zboru, a także pastorów i dobroczyńców.
Pierwsze malowidła powstały już w 1566 r., większość jednak datowana jest na pierwszą ćwierć XVII stulecia. Pracowało nad nimi kilku anonimowych artystów, o czym świadczy zróżnicowanie formalne i kolorystyczne poszczególnych zespołów ikonograficznych. Postacie i zdarzenia przedstawione zostały z niezwykłą dokładnością - co było charakterystyczne dla okresu renesansu.
W 1609 r. Melhior von Unruh ufundował emporę kolatorską przy południowej ścianie prezbiterium. Rok później odbyła się renowacja gotyckiego ołtarza, nienaruszająca katolickiego tryptyku, który zdobi kościół po dziś dzień. Ołtarz ten przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem, wykonany został przez dolnośląskiego mistrza w 1400 r. i stanowi najstarszy zabytek kościoła. W 1614 r. pojawia się piękna ambona.
Wojna trzydziestoletnia przyniosła ze sobą poważne zniszczenia - spłonęła wieża kościoła, zbudowana najprawdopodobniej jeszcze w średniowieczu. Odbudowana została w 1657 r. i przy tej okazji przekształcono również emporę zachodnią. W 1698 r. Helena Kalkreuth ufundowała lożę kolatorską przy północnej ścianie nawy i tym samym zakończono etap znaczących prac w świątyni. Kolejne ruszą dopiero w XX wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co nieco o budowli

Kościół został założony na prostym rzucie - w jego skład wchodzą nawa (zbliżona do kwadratu), prostokątne prezbiterium od strony wschodniej oraz przylegająca od zachodu wieża na planie kwadratu. Do prezbiterium przylega przybudówka podzielona na zakrystię i przedsionek. Od zachodu do przybudówki przylega kaplica, która wchodzi w obręb nawy. Przy południowej ścianie znajduje się przedsionek ze schodami prowadzącymi na emporę. W książce M. Szymańskiej-Dereń przeczytać można, że „na zwartą bryłę kościoła składają się: nakryta dachem dwuspadowym nawa, prezbiterium nakryte analogicznie, jednak o niższej kalenicy, oraz wieża zwieńczona iglicą. Do prezbiterium od strony północnej przylega dwukondygnacyjna przybudówka kryta dachem czterospadowym. Do nawy natomiast dobudowane są parterowa kaplica i drewniana galeria, których pulpitowe dachy łączą się z połacią nawy głównej. Dostawioną do południowej ściany bryłę przedsionka zwieńczono trzema oddzielnymi dachami pulpitowymi. Elewację wschodnią świątyni tworzą wiązana na zrąb ściana prezbiterium oraz otynkowana ściana zakrystii. Elewacja południowa prezentuje się w postaci szkieletowych ścian prezbiterium i nawy oraz odeskowanej ściany wieży. Zachodnia, wieńcowa elewacja nawy przesłonięta została oszalowaną wieżą. Północna elewacja utworzona jest z odeskowanej ściany wieży, szkieletowej ściany nawy z drewnianą galerią zewnętrzną, częściowo przysłoniętą otynkowaną kaplicą oraz otynkowanymi dwukondygnacyjnymi ścianami zakrystii i przybudówki”.

Reklama

W trosce o dobra kultury

Świątynia przez wieki służyła protestantom, ostatecznie jednak wróciła do katolików. 19 sierpnia 1945 r. kościół poświęcono dla potrzeb rytu rzymskokatolickiego i ogłoszono filią parafii Łęgowo Sulechowskie. W 1954 r. rozpoczęły się tu prace konserwatorskie. Zajęto się wtedy gotyckim poliptykiem. Cenne polichromie oczyszczono i zabezpieczono w 1973 r., a rok później przeprowadzono konserwację chrzcielnicy. Większe prace wykonano w latach 1990-93 - na kościele i wieży położono nowy gont, przeprowadzono obróbki blacharskie oraz remont elewacji i wymianę podłóg w prezbiterium. Następnie trwała konserwacja zabytkowego wystroju i wyposażenia kościoła, malowideł stropu nawy i sklepienia prezbiterium, parapetów empor oraz epitafiów.
Kościół w Klępsku przed wiekami cieszył się bardzo zaangażowanymi gospodarzami. Nie inaczej jest dzisiaj. Obecny proboszcz ks. Olgierd Banaś troszczy się w szczególny sposób o ochronę tego zabytku. W 2006 r. uruchomiony tu został najnowocześniejszy w Polsce system ochrony przeciwpożarowej gaszenia mgłą wodną „Fog”, dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ks. Banaś nieustannie poszukuje sponsorów, organizuje koncerty i rozprowadza cegiełki. Za swoje zaangażowanie uhonorowany został Złotą Odznaką za Opiekę nad Zabytkami oraz ogłoszony „księdzem od pożarów” przez miesięcznik National Geographic.

Zabytek w zabytku

Znawcy tematu powiadają, że kościół jest w pełni skończony, kiedy pojawia się w nim król instrumentów - organy. Klępska świątynia spełnia te warunki doskonale, bo nie dość, że znajduje się w niej piękny instrument, to na dodatek sam jest zabytkiem. To organy Ludwiga Hartiga z 1822 r. Mają dwa manuały oraz klawiaturę pedałową, 10 głosów i ok. 1000 piszczałek. W latach 2007-2009 instrument przeszedł gruntowną restaurację, konserwację i rekonstrukcję, obecnie nadaje się do obsługi liturgicznej oraz koncertowej. Organy odbudował organmistrz z Głogusza Adam Olejnik - m.in. zajął się zdekompletowanym materiałem piszczałkowym i naprawił miechy.
Zwiedzając kościół w Klępsku, dobrze jest też rozejrzeć się po najbliższej okolicy. Znajdują się tu m.in.: kapliczka Matki Boskiej z La Salette, leśniczówka, ścieżka dydaktyczna, pomniki przyrody, drewniane rzeźby, a także ogromny głaz (2 m wysokości, 16 m w obwodzie), na którym wyryto nieodczytany do dzisiaj epigraf.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

W TVP1 premiera filmu dokumentalnego „Wojtyłowie. Drogi do świętości”

2024-03-29 11:11

[ TEMATY ]

film

TVP

„Wojtyłowie. Drogi do świętości” to dokument opowiadający historię rodziny, z której wywodzi się Karol Wojtyła. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. W dokumencie autorstwa Piotra Kota i Mileny Kindziuk wystąpili m.in. kard. Stanisław Dziwisz, Ewa Czaicka, Jan Wojtyła. Premiera - 30 marca o 10:35 w TVP1.

Dokument opowiada historię rodziny, z której wywodzi się wyjątkowy człowiek, wielki Papież i późniejszy święty. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. Głęboka więź powstaje dzięki zaufaniu i prawdzie, a wszystko zanurzone i przesycone jest miłością. Rodzina Wojtyłów uczy, że pozytywne związki i relacje kształtują całe nasze życie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję