18 marca br. mija 100 lat od ustawienia przez Siostry Wizytki
w Jaśle na "Górce" 6-metrowego krzyża jako symbolu naszej wiary.
Była to jednocześnie prośba do Boga o błogosławieństwo w rozpoczynającej
się budowie klasztoru dla bezdomnego wówczas Zgromadzenia.
Początek Zakonu sięga XVII wieku. Św. Franciszek Salezy (
1567-1622), jako uważny obserwator swoich czasów, dostrzegł potrzebę
stworzenia zgromadzenia zakonnego, które nie praktykując surowych
pokut, przez życie zwyczajne, a jednak ściśle kontemplacyjne służyłoby
Bogu, a przez czynne praktykowanie cnót pokory, cichości, miłości
siostrzanej - wynagradzałoby Mu ich brak w ówczesnym, niespokojnym
świecie, ogarniętym, tak jak i dziś, walką i nienawiścią. Przy współudziale
św. Joanny Franciszki de Chantal założył w 1610 r. w Annecy Zakon
Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, potocznie zwany Siostrami Wizytkami
od łacińskiego słowa "visitatio" - nawiedzenie. Młode zgromadzenie
szybko się rozrastało. Powstawały nowe klasztory we Francji i poza
jej granicami.
Do Polski sprowadziła Siostry Wizytki królowa Maria Ludwika
w 1654 r. W 1694 r. Anna Dezelstowa ufundowała klasztor Sióstr Wizytek
w Wilnie na wzgórzu Subocz. To właśnie Wizytki wileńskie na początku
XX wieku osiądą w Jaśle. Podobnie jak w innych domach wizytkowskich,
także i w Wilnie otworzyły pensjonat. Wzrastała liczba powołań. Zgromadzenie
pięknie się rozwijało, żyjąc duchem świętych Założycieli, pod przemożną
opieką Pani z Ostrej Bramy. Dotkliwy cios padł na Siostry z chwilą
ogłoszenia przez cara Mikołaja I ukazu prześladowczego w 1841 r.,
na mocy którego konfiskacie uległy kapitały i nieruchomości kościelne.
Represje nasiliły się po wybuchu powstania styczniowego w 1863 r.
Szczególną uciążliwością życia zakonnego były ciągłe rewizje. Nadszedł
w końcu ten nieunikniony dzień, tyle razy zapowiadany przez generała
Murawiewa, w którym odczytano Siostrom Wizytkom w Wilnie decyzję
o ich wygnaniu. Było to 28 lutego 1865 r. Nie wolno im było nic sprzedać.
Zabrać ze sobą mogły jedynie rzeczy osobistego użytku. W nocy z 4
na 5 marca spowiednik Zgromadzenia - ks. Lubowicki odprawił dla Sióstr
Mszę św. Po niej udzielił im błogosławieństwa dla podróżnych i zaintonował
Pod Twoją obronę. Siostra kronikarka zapisała: "Chwila to była okropnego
cierpienia!... Zgaszono lampkę palącą się w tym miejscu przed Najświętszym
Sakramentem bez przerwy lat 168... Już odtąd nie współczuciem, ale...
gorzkim doświadczeniem każda z nas zrozumiała szarpiącą serce tęsknotę
wygnania... Każda ucałowała próg klauzury wprzód nim go przestąpiła,
protestując w milczeniu..., że przemoc do tego ją zmusza". Z rozdartym
sercem, lecz ufne w Opatrzność Bożą, wyruszyły do Francji. Opuszczały
ukochany klasztor, ukochane Wilno, ukochaną Ojczyznę. Siostry Wizytki,
już z Jasła, powrócą jeszcze do Wilna w latach międzywojennych, by
po II wojnie światowej znów je opuścić, tym razem wydaje się, że
już na zawsze.
Do Paryża wygnanki wileńskie dotarły 21 marca. Początkowo
zatrzymały się u Sióstr Wizytek w pierwszym klasztorze paryskim.
30 września polskie Siostry przeniosły się do zakupionego w Wersalu
domu. Wkrótce otworzyły pensjonat. Po 35 latach stopniowego rozwoju
w Wersalu nad Zgromadzeniem znowu zawisły "czarne chmury". Liberalny
rząd francuski uformowany w 1898 r. zaczął w szybkim tempie wprowadzać
w życie ustawy o wybitnie antyreligijnym charakterze, uderzając szczególnie
w księży i zgromadzenia zakonne. Za radą bp. Gox, biskupa Paryża,
oraz życzliwych im osób, Wizytki wersalskie postanowiły wrócić do
umiłowanej Ojczyzny i osiąść w Galicji. Wyjeżdżały w trzech grupach
we wrześniu 1901 r. Zamieszkały w Cieklinie, w wynajętym od Sióstr
Norbertanek dworku. Bp. J. S. Pelczar serdecznie powitał Siostry
Wizytki w swojej diecezji. Arcybiskup Popiel, przekazując jałmużnę
od sióstr warszawskich, poddał myśl postawienia krzyża na wykupionej
i przeznaczonej pod klasztor "Górce" w Jaśle. Rada ta z zapałem została
przyjęta przez Siostry w Cieklinie. Proboszcz w Cieklinie - ks. Mikołaj
Dzierżyński ofiarował dwa dęby z parafialnego lasu. Zrobiony z nich
krzyż poświęcił w obecności wszystkich Sióstr. Siostra kronikarka
zanotowała: "Krzyż stanął na Górce 18 marca 1902 r. i rozpostarł
błogosławione ramiona nad tym miejscem, aby umacniać pokolenia na
dalszą martyrologię pisaną temu Zgromadzeniu... Mieszkańcy małego
wówczas miasta mogli z daleka dostrzegać wznoszący się na ugorzystej
Górce krzyż, który wziął w posiadanie to miejsce". Po wybudowaniu
klasztoru i zagospodarowaniu terenu miejsce ustawienia krzyża znajduje
się w środku ogrodu klasztornego. Obecnie stojący tam krzyż jest
już czwartym z kolei, postawionym w 1986 r. Siostry, będąc w ogrodzie,
zatrzymują się przy nim na chwilę modlitwy i refleksji. On był tu
pierwszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu