Od kilku lat proboszczem parafii pw. św. Michała Archanioła jest ks. Rafał Cyfka, który stara się pielęgnować tradycje związane z kultem eucharystycznym w tej wspólnocie . Opowiadając o wydarzeniach sprzed kilku wieków, wskazuje na miejsce, nieopodal miejscowości Kamień, oddalonej 3 km od Długołęki. Początek historii związany jest spiskiem pomiędzy lokalnym chłopem wyznania katolickiego a Żydami. Wszystko działo się 28 marca 1453 roku. Chłop wykradł z miejscowego kościoła Najświętszy Sakrament, aby sprzedać go Żydowi Meyerowi i jego kompanom. Dokonali oni profanacji i porzucili Hostię na polu. - Została ona odnaleziona w cudowny sposób i ostatecznie zwrócona do kościoła. Tutaj główną rolę odgrywa polski szlachcic. Przejeżdżał on lokalną drogą swoim wozem. W pewnym momencie jego konie się zatrzymały, szlachcic zauważył leżące na ziemi zwinięty kawałek materiału. Gdy ten niechlubny czyn wyszedł na jaw, Żydzi mieli proces. Z Wiednia wysłano komisję, aby całą sprawę wyjaśnić. Zajmował się nią św. Jan Kapistran, a winowajców ukarano - opowiada proboszcz parafii i przypomina, że pierwszym, który postąpił źle, był katolik, który wykradł Najświętszy Sakrament z kościoła - Chłop, wykradając Hostię wiedział, co robi i Kogo wykrada, Żydzi takiej wiedzy nie mieli, więc większa wina stoi po stronie chrześcijanina. On to zrobił świadomie, dla pieniędzy. Dlatego też ekspiacje, które odbywają się w naszym kościele są za tego chrześcijanina - mówi ks. Rafał Cyfka.
Jako dowód wydarzeń w Długołęce, w 1725 roku zbudowano epitafium, znajdujące się w prezbiterium kościoła. Kościół związany z cudem eucharystycznym stał się miejscem wielu pielgrzymek. Dodatkowo, na mocy bullii papieża Pius VII z 1807 roku można było uzyskać odpust zupełny. Taka możliwość była przewidziana w IV i V Niedzielę Wielkanocną. I w tym czasie też odbywały się uroczystości - Obecnie odpust w naszym kościele odbywa się w V niedzielę po Wielkanoc. Staramy się szerzyć kult Eucharystii i przypominać lokalnej społeczności o wydarzeniach sprzed 500 lat. Myślę, że ten cud eucharystyczny miał duży wpływ na wiarę dawnych mieszkańców Długołęki. Większość miejscowości została dotknięta reformacją, a tutaj byli katolicy. Warto też dodać, że do końca II wojny światowej przybywały tutaj liczne pielgrzymki. Głównie z Wrocławia i Oleśnicy. Jest nawet taki zapis z XVI wieku o zobowiązaniu mieszkańców Trzebnicy do corocznego pielgrzymowania. Czasy powojennie były czasem zapomnienia o cudzie. - Kult zaczął odżywać w latach 90. za czasów ks. Eugeniusza Sepki. Od 1997 roku proboszczem był tutaj obecny biskup pomocniczy diecezji świdnickiej, ks. Adam Bałabuch, który kontynuował dzieło swojego poprzednika - wymienia ks. Rafał. Podejmowane są także starania o przywrócenie świetności dawnej tradycji pieszych pielgrzymek - Pierwsze pielgrzymki piesze pojawiły się w 2000 roku. Było to kilkanaście osób. Zdarzyła się nawet grupa ponad 100 osób. Grupy były z Wrocławia i Oleśnicy. W tym roku też pojawili się pielgrzymi, przychodząc na odpust eucharystyczny w V Niedzielę Wielkanocną - opowiada proboszcz parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kościół parafialny, mimo że jest poświęcony św. Michałowi Archaniołowi, posiada w swoim wnętrzu wiele motywów nawiązujących do Eucharystii. Powstał on w 1722 roku - Narastający ruch pielgrzymkowy sprawił, że wcześniejszy, drewniany kościół był za mały, aby przyjąć wszystkich pielgrzymów. Ówcześni kanonicy jeden Polak, drugi Niemiec, postanowili wybudować nową świątynię. Na płycie fundacyjnej zostało napisane: „Ty wędrowcze, zanim odejdziesz, z pokorą uczcij eucharystycznego Boga”. (Deus eucharisticus) - opowiada ks. Cyfka i zaznacza, że na tych terenach byli także Polacy, o czym świadczy napis przy wejściu do świątyni: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Napis ten jest w języku polskim i niemieckim.
Reklama
W ołtarzu głównym znajduje się obraz ukazujący Ostatnią Wieczerzę. Zobaczyć także można obraz przedstawiający polskiego szlachcica odnajdującego Hostię. Z kolei na ambonie znajduje się barokowa płaskorzeźba przedstawiająca te cudowne wydarzenia. W epitafium fundacyjnym znajduje się złota monstrancja - Wierni w naszej parafii pamiętają o tym cudzie, chętnie włączają się w nabożeństwa ekspiacyjne odprawiane w naszym kościele. Mamy w pamięci nie tylko tę profanację z 1453 roku, ale także w naszej modlitwie przepraszamy za współczesne profanacje, których niestety w ostatnim czasie było sporo - mówi kapłan.
Ks. Rafał Cyfka ma marzenie, aby kult eucharystyczny w Długołęce się rozwijał. Kapłan ma wiele pomysłów, które planuje z czasem realizować. A już dziś zaprasza do odwiedzenia kościoła w Długołęce, zwłaszcza że od września rozpoczną się obchody 300-lecia kościoła parafialnego.