Reklama

Sport

ME w kajakarstwie - jeden medal dla Polski w pierwszym dniu finałów

Kajakarki Martyna Klatt i Sandra Ostrowska zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy w Poznaniu w K2 1000 m. To jedyny krążek dla Polski podczas piątkowych finałów. Blisko podium była kanadyjkarka Katarzyna Szperkiewicz, która zajęła czwarte miejsce na 500 m.

[ TEMATY ]

medal

Mistrzostwa Europy

kajakarstwo

PAP

Kajakarki Martyna Klatt i Sandra Ostrowska

Kajakarki Martyna Klatt i Sandra Ostrowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek rozegrano pięć finałów w nieolimpijskich konkurencjach. W wyścigu dwójek na 1000 m miłą niespodziankę sprawiły Klatt i Ostrowska, które finiszowały na trzeciej pozycji. Zawodniczki same nie kryły zaskoczenia wynikiem, bowiem był to ich debiut w mistrzostwach Europy seniorek.

"Trenerzy nam zasugerowali, żeby przez cały dystans trzymać równe tempo. My akurat bardziej przygotowujemy się pod sprinty, bo naszym docelowym dystansem jest 500 i 200 metrów. A ten wyścig był dla nas swego rodzaju treningiem i sprawdzianem. Na obozie nasza dwójka dobrze pływała, czułyśmy się bardzo dobrze przygotowane. Miałyśmy gdzieś w głowie, że może to być dobry start" - mówiła Klatt, która popłakała się na podium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Mnie zawsze wzruszają takie momenty" - dodała.

Ostrowska i Klatt są zawodniczkami reprezentacji U-23 i pod koniec czerwca ponownie wystąpią w Poznaniu w młodzieżowych mistrzostwach Europy.

W innych konkurencjach podopieczne Tomasz Kryka też spisały się bardzo dobrze. Szkoleniowiec do mistrzostw Europy desygnował czwórkę w nieco zmienionym składzie. Do Heleny Wiśniewskiej, Anny Puławskiej i Katarzyny Kołodziejczyk dołączyła Justyna Iskrzycka, która zastąpiła Karolinę Naję. Polki zajęły drugą lokatę w przedbiegu, przegrywając tylko o sekundę z Białorusinkami. Do finału zakwalifikowały się trzy najlepsze załogi.

W jedynce na 200 m tradycyjnie już wystartowała Marta Walczykiewicz. Wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro przez długi czas prowadziła w swoim wyścigu eliminacyjnym, ale na finiszu przegrała z Węgierką Dorą Lucz o zaledwie 0,09 sekundy. Do finału awansowały trzy najlepsze zawodniczki. Także na drugiej pozycji uplasowały się Dominika Putto i Katarzyna Kołodziejczyk w dwójce na 200 m i wystąpią w finale. O medal powalczy także Wiśniewska w jedynce na 500 m; w półfinale była druga.

Nie powiodło się Adriannie Kąkol startującej w jedynce na 1000 m; zajęła czwartą lokatę w półfinale i odpadła z rywalizacji.

Reklama

Powody do zadowolenia miała kanadyjkarka Dorota Borowska, która będzie reprezentować Polskę na igrzyskach. Zawodniczka NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki wygrała swój przedbieg na 200 m i zameldowała się w finale z trzecim czasem. Lepszy rezultat osiągnęły tylko Rosjanki Olesja Romasienko oraz Ljudmiła Luzan.

"Jestem zadowolona ze swojego startu, taki był cel na ten wyścig, żeby bezpośrednio awansować do finału. Myślę, że właśnie Rosjanka i Ukrainka będą moimi najgroźniejszymi konkurentkami w finale" - oceniła Borowska.

W finale C1 500 m blisko podium była Katarzyna Szperkiewicz, która finiszowała na czwartym miejscu.

Znacznie gorsze nastroje panowały w grupę kajakarzy. W czwartek udany start zanotowali Rafał Rosolski i Przemysław Korsak w K2 1000, którzy awansowali do finału, ale ich koledzy spisywali się znacznie gorzej. Zawiódł Bartosz Stabno, który w ubiegłym miesiącu na Węgrzech i w Rosji bezskutecznie walczył o kwalifikację olimpijską. W półfinale jedynek na 1000 m zajął ostatnie, dziewiąte miejsce i nie awansował nawet do finału B. Z rywalizacji na dystansie o połowę krótszym na etapie półfinału odpadł także Jakub Michalski, który był ostatni w półfinale.

W finale czwórek na 1000 m nie rozgrywano przedbiegów, bowiem zgłosiło się tylko osiem osad. Polacy w składzie Piotr Morawski, Jakub Śliwa, Wojciech Pilarz i Filip Weckwert zajęli ostatnie miejsce. Większa rywalizacja jest w czwórkach na 500 m (konkurencja olimpijska); ale i tu biało-czerwoni rozczarowali; Ksawery Hajdamowicz, Wojciech Tracz, Bartosz Grabowski i Sławomir Witczak zajęli szóste, ostatnie miejsce w eliminacjach, ale szansy będą szukać jeszcze w półfinale.

W półfinale dwójek na 500 m Wiktor Leszczyński z Pilarzem zameldowali się na czwartej pozycji, co oznacza że walczyć będą w finale B, czyli o miejsce 10-18.

Reklama

Na dystansie 200 m Jakub Stepun był czwarty i wystąpi w półfinale, podobnie jak dwójka Bartosz Grabowski, Paweł Kaczmarek.

W grupie kanadyjkarzy dobry występ zanotował Mateusz Kamiński, który wygrał rywalizację krajową i będzie reprezentował Polskę na igrzyskach. Kamiński jeszcze w poprzednich latach pływał w osadach, ale teraz formę szykuje na jedynce. Zawodnik OKSW Olsztyn wygrał półfinał i w sobotę stanie do walki o medale.

Daleko od podium byli natomiast Aleksander Kitewski i Norman Zezula, którzy w finale C2 500 m zajęli siódmą lokatę. Z kolei w konkurencji jedynek na 200 m Oleksii Koliadych był czwarty i wystąpi w półfinale. Najbardziej doświadczony kanadyjkarz polskiej reprezentacji 42-letni Marcin Grzybowski nie zakwalifikował się do finału jedynek na 500 m (szóste miejsce w półfinale).

W sobotę odbędzie się dziewięć finałów.

Mistrzostwa potrwają do niedzieli. Są one jednocześnie ostatnim sprawdzianem przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. W zawodach startuje ok. 700 zawodników z 35 krajów. (PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ cegl/

2021-06-04 18:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pochwała artyzmu i konserwatorów sztuki

Niedziela rzeszowska 15/2019, str. IV

[ TEMATY ]

medal

Archiwum Tomasza Dziurawca

Tomasz Dziurawiec przy pracy

Tomasz Dziurawiec przy pracy

Medal „Gloria Artis” przypomina kwiat, poszczególnie stopnie mają kolory zielony, niebieski i ciemnoczerwony. Ma on też akcenty wybitnie polskie, orła w koronie i biało-czerwoną wstęgę. Zasłużonych kulturze wyróżnia resortowy Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niedawno tego zaszczytu dostąpił Tomasz Dziurawiec, konserwator dzieł sztuki z Rzeszowa, od ponad dwudziestu lat odnawiający obiekty sztuki w kraju i za granicą, m.in. na Ukrainie i Łotwie. Otrzymał medal w stopniu brązowym.

Irena Markowicz: – Rozpocznę od gratulacji i stwierdzenia faktu, to wyróżnienie to w pewnym sensie tradycja rodzinna.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję